Wiadomości

Przemysław Filar kontra radny Michalak: Pasażer wrocławianinem drugiej kategorii

2012-02-15, Autor: red
W kilka godzin po tym, jak opublikowaliśmy na naszym portalu list radnego Jerzego Michalaka, w którym członek klubu prezydenta Rafała Dutkiewicza przekonuje dlaczego podwyżka cen biletów MPK ma sens i ją poprze, do naszej redakcji dotarła odpowiedź. Z rajcą polemizuje Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.

Reklama

W czwartek rada miejska podczas sesji będzie głosowała nad podwyżką cen przejazdówek wrocławskiej komunikacji miejskiej. Jest niemal pewne, że uchwała przejdzie, bo są za nią wszyscy radni klubu Rafał Dutkiewicza. Poprze ją m.in. Jerzy Michalak, który na naszych łamach uzasadnia, dlaczego podwyżka jest konieczna i ma sens.

W odpowiedzi na list radnego do naszej redakcji napisał Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia:
Wielce szanowny radny Jerzy Michalak jako jedyny miał odwagę napisać wprost o swoich powodach, dla których podwyższy o 25 proc. ceny biletów na autobusy i tramwaje. Panie radny! Tak jak Pan prosił zapoznałem się z argumentami w sprawie podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. Odpowiem na nie tak, jak Pan sugerował: odrzucając zabiegi PR.


Zacznijmy od dwóch pierwszych argumentów: „rosną ceny, a inflacja zmniejsza wartość pieniądza” oraz „ pieniądze z podwyżek idą na MPK”. Był Pan łaskaw przypomnieć, że „ostatnia podwyżka cen biletów miała miejsce w 2008 roku” oraz ile wtedy i dziś kosztował litr oleju napędowego i 1 KWh prądu. A skoro ceny tych nośników energii dla MPK wzrosły o ¼ to „nie można zaproponować wrocławianom porównywalnej oferty komunikacyjnej za cenę sprzed 4 lat.

Później zaś napisał Pan prawdę, za co chylę czoła: „chodzi o to, aby korzystający z komunikacji w większej niż dotychczas skali, finansowali jej funkcjonowanie. Przy dzisiejszych cenach, tylko 40 proc. kosztów przewozów MPK pokrywanych jest ze sprzedaży biletów. Resztę pokrywa Gmina ze środków pochodzących także od osób, które z komunikacji miejskiej nie korzystają (podatki płacimy wszyscy). W Krakowie wpływy z biletów pokrywają aż 60 proc. kosztów.”

Tu się zatrzymajmy. I przyjrzyjmy faktom. Po pierwsze, wpływy ze sprzedaży biletów rosną systematycznie bez podwyżek. W 2009 roku do budżetu miasta (wrócę do tego) trafiło 122 mln, w 2010 – 120, a w poprzednim, 2011 roku – 125 milionów złotych. Dowodzi to tego, że da się bez podwyżki zmniejszyć obciążenia nakładane na tych, którzy tramwajami i autobusami nie jeżdżą.

Sposobów jest kilka. Pierwszym, najłatwiejszym było uszczelnienie systemu. Po kilkuletniej absencji znów pojawili się kontrolerzy biletów i ich sprzedaż wzrosła. To jednak nie wszystkie dostępne metody. Najlepiej zwiększyć zarobki z biletów poprawiając usługę, za którą wymaga się opłat.

Pisał Pan, że nie można oferować usług po tej samej cenie co cztery lata temu? Ależ można. Ba: trzeba. Zwłaszcza jeśli się chce realizować zapisy Polityki Transportowej uchwalonej przez Radę Miasta. Ta zaś mówi o niczym innym, ale promowaniu transportu zbiorowego. To, że w Krakowie wpływy pokrywają 60 proc. kosztów wynika z jakości tej komunikacji. Co się robi we Wrocławiu by poprawić jakość usług? Utrudnia się życie pasażerom.

Służę przykładami. Z Psiego Pola do centrum jeździło się 131 oraz 141. Kiedyś linie te kursowały na pl. Dominikański. Teraz pasażer musi się przesiadać na rondzie Reagana. Linia 144 dowoziła pasażerów na Kazimierza Wielkiego. Teraz muszą się oni przesiąść na pl. Jana Pawła II. Badania dowodzą, że jeśli przesiadka trwa 10 minut, to połowa pasażerów rezygnuje z komunikacji zbiorowej. We Wrocławiu 10 minut to niezły czas. Przesiadał się Pan kiedyś przy 20 stopniach mrozu? Uważa Pan to za udogodnienie? Czy może jest nim zastąpienie linii 12, która dojeżdżała na Sępolno nową – 33 Plus, która już tam nie dojeżdża? A może poprawianiem oferty jest zmniejszenie częstotliwości kursowania 142?

Gdyby Pan jednak miał wątpliwość pozwolę sobie na przywołanie tekstu portalu tuwroclaw.com, pt. "Prawie wszystkie osiedla są dziś gorzej połączone z centrum niż 10 lat temu", który udowodnił, że w ciągu ostatnich 10 lat dostępność wszystkich osiedli autobusami i tramwajami się zmniejszyła. I to i autobusami i tramwajami.
Podsumowując tę część naszej dyskusji: udowodniłem (a właściwie zrobili to wrocławianie), że można zwiększyć wpływy z biletów bez podnoszenia cen; udowodniłem, że oferta przewozowa z roku na rok się pogarsza.

Trzeci argument, który Pan przytoczył brzmi: „brudny Harry wkracza do akcji”. Oczywiście można polemizować przypominając, że MPK zwalnia kierowców i motorniczych a zatrudnia kadrę kierowniczą, ale to były PR – przepraszam za to, co napiszę – taki sam, który w tym punkcie wkradł się w Pana argumentację.

Zamiast tego zapytam: co to ma do rzeczy? Kupując bilet pasażer wpłaca kasę do budżetu miasta. Nie do MPK. To jak funkcjonuje firma pasażera nie interesuje. A jak ona funkcjonuje? Naprawdę tak źle? Przypomnijmy choćby to, co mówił przywoływany przez Pana Władysław Smyk o stratach jego firmy: strata MPK wynikająca z tego, że mamy najwolniejsze tramwaje w Polsce, w ubiegłym roku wyniosła 3,5 miliona złotych.

MPK traci pieniądze – nie zawsze ze swojej winy, bo nie o wszystkim decyduje. Remonty torowisk leżą w kompetencjach Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. O tym, które tory są wydzielane, decydują urzędnicy z wydziału inżynierii miejskiej. Zaś o tym, którędy i jak często jeżdżą poszczególne linie – ich koledzy z wydziału transportu. Dlatego właśnie rozmowa o budżecie MPK nie ma nic wspólnego z podwyżką biletów... co sam Pan napisał „chodzi o to, aby korzystający z komunikacji w większej niż dotychczas skali, finansowali jej funkcjonowanie”. Funkcjonowanie komunikacji – nie MPK. Pasażer płaci za przejazd. Na to jak szybko dotrze tam, gdzie chce nie ma wpływu tylko i wyłącznie MPK. Nie rozmawiajmy więc o MPK – tylko o przewozach.

Wreszcie ostatni Pana argument: nr 4. „nie można zmarnować inwestycji”. Ten najbardziej kontrowersyjny. Gdyby pisał Pan „wydano” 2 mld złotych można by dyskutować. Ale zdanie „przez ostatnie 3 lata zainwestowaliśmy bardzo dużo, ponad 2 mld złotych” - jest kłamstwem. W tę kwotę urząd miasta wlicza także 1,2 mld złotych umów z MPK na przewozy. To nie jest inwestycja. A nawet – 40 proc. z tych pieniędzy to wpływy z biletów. To za co zapłacili pasażerowie.

To jednak nie wszystko. Budżet miasta nie jest obciążony zakupem autobusów i tramwajów – te na kredyt wzięło MPK. A MPK pasażera nie interesuje. On płaci za przewóz do budżetu miasta. Nowe węzły przesiadkowe? Oczywiście są, ale żaden z nich dobrze nie działa.
Jesteśmy przy wydawaniu pieniędzy?
W przeliczeniu na jednego mieszkańca Wrocław jest na drugim miejscu za Warszawą, gdy chodzi o wydatki na każdego kierowcę, ale trzeci od końca w wydatkach na jednego pasażera autobusu czy tramwaju. Na każdego kierowcę wydajemy 2,513 tys. zł, a na każdego pasażera jedynie 976 zł.

Wróćmy jednak do clue „inwestowania” i „wydawania pieniędzy” - argumentem nie mogą być kwoty, tylko efekty. Co z tego, że wydaje się na dany cel pół miliarda złotych, skoro nie ma tego efektów? Tramwaje i autobusy – nadal są najwolniejsze w Polsce. Po otworzeniu obwodnicy autostradowej przyspieszyły o 0,5 km/h.

Prawda jest brutalna: podwyżki biletów nie mają żadnego uzasadnienia, zaś uzasadnianie ich tylko obnaża błędy popełniane przy zarządzaniu komunikacją zbiorową we Wrocławiu. Komunikacją, w której pasażer nie jest na pierwszym, ale na ostatnim miejscu. Wszystkie organa miasta traktują go jak zło konieczne, podobnie jak tramwaje i autobusy zapominając, że Berlin i Warszawa udowodniły, że przyspieszając komunikację zbiorową zmniejsza się korki, a zwiększa... wpływy z komunikacji.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (40):
  • ~Mieszkaniec. 2012-02-15
    19:53:32

    0 0

    Tak jak już parafrazowałem wypowiedź pana Worońki: Nie możemy zostawić cen biletów okresowych na obecnym poziomie ponieważ wtedy spadną wpływy z biletów. Miasto Wrocław zna tylko dwa sposoby na komunikację: ograniczanie kosztów i zwiększanie wpływów. Pod tym pierwszym rozumie się wycinanie linii, a pod tym drugim podwyżkę cen biletów.

  • ~_Ricco 2012-02-15
    20:25:19

    0 0

    Bardzo dobrze. Trzeba napisać, że opakowywanie g... w sweterka nie pomaga.

  • ~w 2012-02-15
    20:27:02

    0 0

    niestety obawiam się że dyskusja ta z góry jest skazana na niepowodzenie. pan radny napisał na kolanie argumenty w większości nie mające nic wspólnego z tematem (jak Smyk i Brudny Harry który zatrudnia kolejne znajome/znajomych Dutkiewicza na intratne stanowiska zwalniając kierowców albo oferując im umowy śmieciowe zeby ZUSu nie placic)..... ŻAL.PL

    Gratuluje wszystkim którzy głosowali na Dutkiewicza

  • ~_Ricco 2012-02-15
    20:29:47

    0 0

    Trzeba o tym pisać, by jak najwięcej ludzi o tym wiedziało, że radny jak i ta cała świta po prostu kręci a tutaj jest to spokojnie wypunktowane.

  • ~Mieszkaniec. 2012-02-15
    20:36:47

    0 0

    @_Ricco: To nic nie da, skoro wszelkie inicjatywy się ucina, a wszystkie krytyczne uwagi pomija. Słyszałem historię (w którą osobiście wierzę) jak w magistracie pewien specjalista zaopiniował projekt jako niewykonalny, po czym jego przełożony nakazał tę opinię zmienić, bo jest właściwy. Zapomniał dodać, że właściwy z punktu widzenia miasta, a nie pasażerów czy pieszych.

  • ~anka.z 2012-02-15
    20:38:39

    0 0

    ale zarówno prezydent jak i jego otoczenie ma gdzies to co myslą i czują ludzie-nie przeszkadzajcie im rządzić i realizować swoich planów-zarzynanie KZ oraz wszystkich innych dziedzin dzieje się na naszych oczach-wszechobecnee oszczędzanie kasy, która jest inwestowana w "gry i zabawy" doporawdza do podejmowania coraz bardziej absurdalnych decyzji- i prawdą jest że sieć i pokrycie KZ w miescie jest coraz gorsza-to w ramach zachęty do korzystania......niestety przy tym poziomie KZ nic sie zmieni bo jeżdżą ci którzy muszą. ...a jeszcze jedno do wszystkich inwestorów którym miasto ostatnimi czasy wymysla dziwne warunki- idźcie wreszcie do sądu bo każda sprawa jest wygrana-szczególnie w temacie miejscoweg planu, dziwnych zakazów i wykluczeń i warunków realizacji inwestycji kubaturowych! Nie dajcie się dymać dłużej!

  • ~_Ricco 2012-02-15
    20:39:33

    0 0

    Nic nie trwa wiecznie.

  • ~ 2012-02-15
    20:41:33

    0 0

    Mieszkaniec- w WIMIE co chwilę zatwierdza się projekty które mają negatywne opinie np ZDIUMU, gdzie są jeszcze ludzie którym chce się pracować-ale nikt nic na to nie poradzi-WIM jest nie ruszalny i jak słusznie zauważono racja jest zawsze po ich stronie, nie przyjmuje się krytyki i pchają każdy bubel

  • ~Andre 2012-02-15
    20:42:59

    0 0

    Wreszcie prawda o komunikacji wrocławskiej, demaskująca system transportu miejskiego i nieuzasadnioną pazerność rajców , maskującą nieporadność władz Wrocławia na czele z prezydentem !

  • ~Mieszkaniec. 2012-02-15
    20:52:49

    0 0

    Tylko jak cokolwiek zmienić, gdy opozycja mieszkańców nawołuje do kradzieży, nie kupowania biletów i jazdy na gapę, zamiast zacząć zbierać podpisy za referendum w sprawie zmiany władz miasta, zmiany dyrektorów magistratu, zmiany prezesów spółek miejskich, o dopuszczenie młodych do niższych stanowisk, a specjalistów do stanowisk kierowniczych.

  • ~wrocławianin 2012-02-15
    20:53:04

    0 0

    Pan Przemysław Filar - zakompleksiony narcyz, pewny swej wszechwiedzy, autorytet naukowy, człowiek postepowy, światły znający się doskonale na transporcie, architekturze, urbanistyce, ekonomii, kulturze, na wszystkim... Jednym słowem: geniusz. i ten geniusz wyszydza i wyśmiewa każdego, kto nie potwierdzi, że kz powinna byc tania jak barszcz i powinna byc rozwijana kosztem placących za siebie kierowcow. Nie przyjmuje do wiadomości, że kz jest wysoce deficytowa i kazda podwyzka do poziomu rentownosci jest uzasadniona z tego tylko powodu w całej rozciągłości. Jak funkcjonuje mpk i inne wroclawskie instytucje to inna bajka. Prawdą jest, że kz generuje ogromne straty i chęć aby korzystający z kz placili nieco wyzsze bilety by pokrywali troszke większą częsc kosztow tejze kz jest w pelni zrozumiala. Mieszanie do tego jakosci przewozow i generalnie transportu w miescie jest wlasnie PR-ową zagrywką. Udoskonalenie wroclawskiego transportu to bardzo ciekawy temat ale tutaj rozmawiamy o podwyzce a nie o jakosci uslugi (z ktorych ja tez jestem niezadowolony).

  • ~_Ricco 2012-02-15
    20:54:17

    0 0

    Jak nie ma opozycji to stwórzmy ją! Rafał jest tchórzem, jak zaczniemy zbierać podpisy pod jego odwołaniem to skuli ogon.

  • ~havranek 2012-02-15
    21:11:27

    0 0

    @wrocławianin Jak brakuje argumentów zaczynają się wycieczki personalne. Może zamiast epitetów podyskutujesz o faktach. Pan Filar napisał swoje zdanie, możesz się z tym zdaniem zgadzać lub nie zgadzać. Ale dyskutuj o artykule, wytknij nieścisłości, nielogiczność lub wręcz kłamstwo jeśli takowe zauważysz, a nie zaczynaj od tego kim dla Ciebie jest Autor.

  • ~wrocławianin 2012-02-15
    21:27:13

    0 0

    dokladnie to zrobilem z tym, ze nie ominalem na wstepie zaznaczyc co o tym panu mysle, a to dlatego, ze rzadko mozna spotkac sie z takim nienawistnym pieniactwem, zawyzonym mniemaniu o sobie oraz pogardzie dla innych, zawsze wiec zaznaczam na wstepie co mysle o panu Filarze; nie pisze jednak tylko tego, to jest jedynie dodatek do mojej opinii dotyczacej problemu

  • ~rdk 2012-02-15
    21:36:48

    0 0

    Przemek, brawo. Takiej rozwałki dawno nie czytałem. Gratul!

  • ~hehe 2012-02-15
    22:57:03

    0 0

    heh, dobry zart tynfa wart :)

  • ~xyz 2012-02-15
    23:27:28

    0 0

    100% zgoda z Panem Filarem. Do miejskich decydentów musi w końcu dotrzeć, że poziom komunikacji zbiorowej świadczy o rozwoju miasta. Podobno podróże kształcą ale chyba nie naszych urzędników, byli w Kopenhadze, w Lille oraz innych europejskich miastach ale absolutnie nic z tych wyjazdów nie wynieśli. Jedyny plus to zmiana postrzegania rowerzystów, niestety chwilowa bo w tym roku wydatki będą bardzo niskie.

  • ~mario 2012-02-16
    01:41:30

    0 0

    Filar - pseudofachowiec który lansuje się na znawcę wszystkiego a tak naprawdę nie ma pojęcia o czym pisze. No może ma pojęcie tylko o samochodach czyli o tym czym nie potrafi kierować i z czym walczy z całej siły. Chłop leczy kompleksy walką z samochodami i niby walczy o komunikację zbiorową ale tylko tę na szynach bo po szynach nie da się jechać samochodem. Buspasy ma w głębokim poważaniu bo a nuż pojedzie nim samochód.
    Autor tekstu oczywiście się nie ujawnił bo pewnie wstyd mu za tekst. Łatwo zgadnąć kto jest kolegą Filara - pewnie znawca "autostrad' we Wrocławiu który wstydzi się swojego nazwiska.

  • ~tu_i_teraz 2012-02-16
    06:35:12

    0 0

    Oj, niektórym prawda mocno w oczy kole i zaczynają się personalne wycieczki. Cóż, jak brakuje sensowynych argumentów to najprościej atakować personalnie...

  • ~Andre 2012-02-16
    11:00:23

    0 0

    @wrocławianin,@mario- podejrzewam, że ten sposób wypowiedzi i próby zdyskredytowania p. Filara , wynikają z uwielbienia jaśnie panującego mam prezydenta Dudkiewicza, bądź są efektem oderwania od rzeczywistości wrocławskiej.

  • ~wrocławianin 2012-02-16
    11:29:48

    0 0

    mylisz się, Dutkiewicza i jego ekipę oceniam bardzo negatywnie, transport w miescie rowniez, natomiast w pelni rozumiem podwyzki cen biletow mpk; to jest wysoce deficytowa dzialanosc i chec aby pasazerowie wiecej placili za korzystanie z tego srodka lokomocji popieram, to i tak bedzie przynosci straty; moja niechec do pana Filara wynika tylko i wylacznie z tego iz mialem watpliwa przyjemnosc wymienic pare razy opinie na temat wroclawskiego transportu, to chyba najbardziej bufonowaty i zarozumialy jegomosc, w niewybrednych slowach ponizajacy adwersarzy jesli osmielaja sie miec zdanie przeciwne od Jego Wspaniałości Przemysława; wracajac jeszcze do samego transportu wroclawskiego, lepsze wyniki finansowe mozna tez uzyskac inaczej prowadzac dzialanosc ale oprocz tego, pasazerowie muszą placic wiecej niz dotychczas, to przynosi straty i to jest koniec dyskusji nad wprowadzaniem wiekszych oplat, pan Filar wplotl w swoja wypowiedz wlasnie rozne postulaty co do samej dzialanosci komunikacyjnej we wroclawiu, wiem co mysli bo czytalem wielokrotne jego opinie, tutaj jednak rozmowa dotyczy podwyzki cen biletow, jesli dyskusja ma byc sensowna to trzeba rozmawiac o konkretach a tutaj sprawa jest bardzo prosta: klienci korzystaja z towaru, ten kto go uzycza ma z tego tytulu straty, wprowadza wiec wyzsze oplaty, ktore maja troszke zmniejszyc te straty, poprawa funkcjonowania dostarczyciela tych uslug tez wplynie korzystnie na bilans ale potrzebne jest i jedno i drugie, nawet w tym wypadku na

  • ~wrocławianin 2012-02-16
    11:49:24

    0 0

    dal beda straty, pan Filar chce aby korzystac z mpk mozna bylo za grosze, zadluzajac tym samym miasto, kz i tak bedzie nas zadluzac ale jesli pasazerowie zaplacą troszke więcej i dlugi beda narastac w wolniejszym tempie to jest to jak najbardziej krok w dobra strone, jesli pan filar taki madry to niech sfinansuje przynajmniej tylko nowe deficyty wynikajace z funkcjonowania kz ale oczywiscie to jest niewazne, ja chcę i ma byc tanio, bo jak to placic nadal mniej niz jest warta ta usluga ale wiecej niz dotychczas? postulaty dotyczace funkcjonowania rozmaitych form uslug bez zapewnienia ich finansowania to najbardziej prymitywna forma populizmu, to jest zwykle rozdawnictwo ale kto by sie tam przejmowal ekonomią? ja tam lubie tramwajki, ma byc duzo, ma byc czesto, ma byc tanio, a pieniazki na to? niewazne, ze nie ma, usluga ma byc bo ja chcę! bo ja mam taka wizję swiata!ja tylko przedstawiam żądanie a o pieniadze niech sie inni martwią; ja w takim razie proponuję poustawianie w kazdym tramwaju i autobusie automatu z kawą i herbatka, bezplatnie oczywiscie, albo nie po 10 groszy za kubek kawy lub herbaty, a jak za 3 lata ktos zaproponuje podwyzke cen kawy i herbatki do 20 groszy to zatrabię: wara! trzeba promowac, niewazne , ze to wysoce deficytowe, nie wolno nawet troszke tego deficytu zmniejszac probowac!!!

  • ~set 2012-02-16
    12:58:29

    0 0

    No cóż musimy przeczekać rządy Dutkiewicza i jego klubu. Mam tylko nadzieję, że to ostatnia kadencja wizjonera od fontanny i fajerwerków. Modły wznosić trzeba, by pojawił się kandydat na prezydenta miasta. Jak na razie posucha. Cóż bez opozycji kot harce wyprawia w najlepsze.A podwyżki cen biletów to nieporozumienie. Jestem przeciw podwyżkom.

  • ~olek 2012-02-16
    20:10:13

    0 0

    Skoro do kz trzeba dopłacać, to zło. To za radami wroaclawianina wprowadźmy pełną odpłatność. Nie może być tak, że autobusy zadłużają nasze fontanny.

    Tak więc 6zł na bilet normalny jednorazowy, miesięczny na 2 linie za 120 zł ...
    Czemu nie?

    PS. Wroclawianin, zobaczysz wtedy dziwne rzeczy na mieście ala moskwa nocą.

  • ~liczący 2012-02-16
    20:53:37

    0 0

    moskwa ma jeden z najbardziej rozbudowanych systemow metra, kz dziala tam i jest b popularna, w tak wielkich miastach jednak problemy komunikacyjne byly, sa i beda, jak sie upchnie kilkanascie milionow ludzi na malej przestrzeni a oni musza sie przemieszczac to problemy na pewno sie pojawia, to jednak nie nasza sytuacja, wprowadzenie takich oplat nie daloby pelnego finansowania, jak usluga jest zbyt droga to ludzie jej nie kupia, obecna podwyzka nie jest tak wysoka, kz nadal bedzie przynosic straty ale mniejsze i to jest dobre, ze ludzie w wiekszym stopniu placic za siebie beda, wolisz za darmo, ja to rozumiem ale ktos za to zaplacic i tak bedzie musial a ja wolalbym nie byc zmuszanym do placenia ogromnych pieniedzy na cos z czego nie korzystam, ty nie?to oplac mi 2-tygodniowa wycieczke do moskwy, chetnie na twoj koszt poprzygladam sie jak to tam noca wyglada...

  • ~Józef 2012-02-17
    09:29:30

    0 0

    ~liczący
    Ciekawe, co na Twoje rady wszyscy regularnie parkujący na chodnikach (bez zostawiania przepisowych 1m), w pobliżu skrzyżowań, wjeżdżający w strefę wyłączoną z ruchu (Włodkowica, Szewska), zostawiający samochody na trawnikach i polach wyłączonych z ruchu (znak P-21) - ZA DARMO? Kto ma ponieść koszt naprawy tych chodników, trawników, oznakowań poziomych, stłuczek wynikłych ze słabej widoczności? Tak już jest, w dużych miastach problemy z parkowaniem były, są i będą, jak się upchnie kilkaset tysięcy samochodów na bardzo małej przestrzeni, a oni chcą zaparkować, to problemy na pewno się pojawią, to jest nasza sytuacja, wprowadźmy opłaty za usługę parkowania, jak usługa będzie zbyt droga, ludzie jej nie kupią. Ja rozumiem, że wolisz parkować za darmo, ale ktoś za to zapłaci (remont chodników, trawników...) i tak będzie musiał, a ja wolałbym nie być zmuszanym do płacenia ogromnych pieniędzy na coś, z czego nie korzystam (potężne parkingi pod fosą, Nowym Targiem etc), Ty nie? Opłacić to Ci mogę bilet miesięczny na dwie linie, jak zapewnisz, że koło mojego domu ludzie nie będą parkować 10 cm od przejścia dla pieszych, dwoma rządkami samochodów, zasłaniając widoczność w miejscu, gdzie ludzie wjeżdżają z trasy typu Z na trasę typu L, czyli teoretycznie jadąc 50kmph i zwalniając do 30, a praktycznie: jadąc 70 i zwalniając do 45.

  • ~liczący 2012-02-17
    10:47:35

    0 0

    Józefie chyba sobie zartujesz, nie wiesz kto placi za drogi i parkingi? sprawdz ile pieniedzy kierowcy placa w podatkach, nie dosc, ze na to wszystko, to jeszcze dzieki choremu systemowi redystrybucji z tych pieniedzy utrzymuje sie publiczna sluzbe zdrowia, oswiate, administracje... to sa GIGANTYCZNE pieniadze, zostalo juz dawno policzone, ze gdyby te pieniadze szly tylko na drogi to mielibysmy ich duuuuzo wiecej i bylyby w duuuzo lepszym stanie ale to juz inna kwestia, chyba, ze zainteresowany jestes ekonomia i polityką

  • ~Józef 2012-02-17
    11:27:07

    0 0

    ~liczący
    Niestety, mylisz się. Każdy zorientowany wie, że budżet VATem stoi, a akcyza paliwowa nie jest w stanie nawet pokryć wydatków inwestycyjnych GDDKiA, a do tego dochodzi utrzymanie bieżące już istniejących dróg oraz drogi poza zarządem GDDKiA (http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/podatki-2010/podatnicy-zaplaca-za-podwyzke-akcyzy-2-5-mld-zl,21365,1 z czego wynika, że wpływy z akcyzy paliwowej to 18 mld złotych, dla porównania, koszt budowy AOW to niespełna 4mld złotych [to już łatwo znajdziesz], a ile inwestycji GDDKiA realizuje - to też wiadomo, A1 od Gdańska do Łodzi i od Pyrzowic do granicy z Czechami, A2 od Poznania do granicy z Niemcami i od Konina do Wa-wy, A4 od Tarnowa do granicy z Ukrainą, cała sieć ekspresówek: S8 Wrocław-Łódź, S8 Piotrków-Warszawa, S5 Rawicz-Leszno, S7 Elbląg-Olsztyn-Nidzica, S12 Lublin-Puławy, S69 Bielsko-Biała-Żywiec, S3 Gorzów Wlkp-Zielona Góra, o drogach krajowych nie wspomnę - jeśli mnie pamięć nie myli, w przeciągu ostatnich 4 lat zainwestowano w te drogi 94 mld złotych, po czym przycięto finansowanie o ok 12 mld złotych - to wciąż dużo więcej niż wpływy z akcyzy). Pogląd, iż kierowcy płacą podatki, akcyzę, VAT, więc im się drogi należą - jest fałszywy, bo i tak płacą mniej, niż im się buduje. Strzelam (ale to już moja prywatna opinia), że podobnie, jak KZ - ok 40-50% finansują. Budżet Polski VATem stoi, czyli szynką, chlebem, masłem, mlekiem, ziemniakami, które codziennie jemy - a raczej, jedną piątą ich ceny. Pozdrawiam.

  • ~liczący 2012-02-17
    12:31:57

    0 0

    http://www.mototok.pl/Ile-w-podatkach-placa-polscy-kierowcy-na-budowe-drog-a286

  • ~Józef 2012-02-17
    14:20:02

    0 0

    Kwot z artykułu, który ja zacytowałem, jest w takim razie prawdopodobnie niedoszacowana (18mld vs 24mld) - albo w Twoim przeszacowana. Natomiast dalsza część tezy zacytowanego przez Ciebie artykułu jest po prostu manipulacją: 94 mld złotych na inwestycje gddkia to rzecz, którą łatwo odnaleźć (a więc wychodzi porównywalnie do wpływów z akcyzy). A bieżące utrzymanie, drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne? Dotacje z Unii - no cóż, po to jesteśmy w Unii, żeby te dotacje wykorzystywać. Chciałbyś, żeby te 96 mld złotych z akcyzy + dotacje z Unii przeznaczać na inwestycje? A składki unijne opłacać będziemy z czego, z VATu za mleko? Ten 1 mld złotych na fundusz kolejowy to też żart - bo przeniesienia funduszy w drugą stronę są w dużo większej skali: budżet unijny mówił o dofinansowywaniu projektów infrastruktury komunikacyjnej z podziałem drogi-kolej w skali 60-40, ale ministerstwo pana Grabarczyka dysponowało tymi środkami w proporcji 90-10. Wydawanie na inwestycje 20 mld przy dochodach z akcyzy na poziomie 24 mld (VATu do tego, proszę, nie mieszaj, jak w artykule to zrobiono!), a jeśli samo województwo Dolnośląskie wydaje na inwestycje drogowe ok 300 mln zł rocznie (Obwodnica Wschodnia np), to summa summarum na pewno wychodzi te 4 mld. Tak czy owak, koszt utrzymania dróg już wychodzi poza te 24 mld. Sama gotowość do odśnieżania dróg na terenie Wrocławia to koszt 3 mln zł, więc w skali Polski to pewnie 3 mld. Tak czy owak, drogi są - podobnie jak MPK - deficytowe.

  • ~Józef 2012-02-17
    14:24:46

    0 0

    Aha, odnośnie tych 7 tys kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu - cóż, tu już miejmy pretensje tylko do złodziei z SLD, nieudaczników z PiSu - bo przez ostatnie 4 lata na drogi wydaje się więcej, niż dochody z akcyzy wynoszą. W tym momencie mamy 1850 km dróg ekspresowych i autostrad w eksploatacji i 1250 w budowie, więc ostatnie 4 lata pokazują wyraźnie, że zapóźnienia są gonione (bo 3100/7000 > 4/10) - a skoro są gonione, to znaczy, że wydaje się więcej, niż powinno - znaczy się, więcej, niż przychodzi z akcyzy. Proste.

  • ~Józef 2012-02-17
    14:37:16

    0 0

    I skoro już tak sobie rzucamy linkami: cena benzyny jest za niska, bo nie uwzględnia m.in. kosztów wykupu praw do emisji substancji szkodzących środowisku, kosztu budowy szpitali dla osób, które w wyniku powszechnej motoryzacji cierpią na astmę i inne schorzenia dróg oddechowych i wiele, wiele innych rzeczy, o których normalny człowiek po prostu nie myśli codziennie. W skrócie: http://www.youtube.com/watch?v=6RhYY_4Wzls&feature=g-hist&context=G2d63000AHTxk-AABGAA

  • ~liczący 2012-02-17
    15:02:16

    0 0

    94 mld pln na inwestycje daki w ciagu ilu lat?! dlaczego vatu nie liczyc?! kalkulacja jest prosta: ile kiertowcy placa a ile z tego jest wydawane na utrzymanie, remonty i budowe nowych drog? jakies teorie o astmie wywolanej motoryzacja to juz jakis kompletny kosmos... oprocz akcyzy kierowcy placa vat, oplate paliwowa, oplaty za korzystanie z drog(czesc autostrad oraz wiele drog dla pojazdow pow 3,5t; 2 pln za litr benzyny to jest juz cena z zyskiem rafinerii i stacji dystrybucyjnej, reszta to podatki jakie kierowcy placa a ich pieniadze zamiast w calosci na drogi to sa wydawane na co tam akurat rzad sobie wymysli aby zapychac dziure budzetową

  • ~Józef 2012-02-17
    15:18:45

    0 0

    Bo VAT jest płacony od wszystkich usług i towarów, od każdego handlu, i dysponujący nim ministerstwo finansów ma prawo przeznaczać go dowolnie (nie jak w przypadku akcyzy, gdzie jest zapisane, że te pieniądze mają iść na drogi). W przeciwnym wypadku ktoś mógłby pomyśleć, że VAT z handlu żywnością powinien iść na dotacje dla rolników, a VAT z handlu tekstyliami - na inwestycje w branży włókienniczej, wynagrodzenie szewców?! A z czego powinno być utrzymywane wojsko, policja?
    a 94 mld napisałem wyraźnie dwukrotnie - w przeciągu ostatnich czterech lat, a dokładniej od lipca 2007

  • ~Józef 2012-02-17
    15:29:37

    0 0

    Odnośnie ostatniego akapitu: dokładnie to samo dzieje się teraz we Wrocławiu: wybudowano zbyt drogi stadion, kilometry szerokich dróg (północna Milenijna, Bardzka, Pilczycka), a obciąża się mieszczan dodatkowymi opłatami: podwyżką biletów KZ, podatkiem od deszczu... Nie myśl, że tylko kierowcy są tak poszkodowani! Już abstrahując od tego, że - co próbujesz zanegować - drogi są inwestycjami deficytowymi.

  • ~liczący 2012-02-17
    16:15:50

    0 0

    a to juz zupelnie inny temat: mamy idiotyczny, redystrybucyjny system podatkowy, zabiera sie ludziom mnostwo pieniedzy w roznistych formach, wrzuca sie to do jednego wora i pozniej rozdziela wedle woli, mogac dzieki temu zyskac poparcie za przyznawanie pieniedzy oraz samemu solidnie utuczyc sie podczas tego rozdzielania, vatu w ogole nie powinno byc, podobnie zresztaj ak podatku dochodowego zarowno od osob fizycznych jak i prawnych; powinien istniec podatek poglowny, wydatki panstwa powinny byc wielokrotnie mniejsze, zadnej publicznej oswiaty, sluzby zdrowia, emerytur, opieki spolecznej, panstowej poczty, kolei i w ogole zadnych panstwowych firm; administracja musialaby zostac znaaacznie odchudzona, wojko, policja, sądownictwo, energetyka, drogi nadal bylyby panstwowe, to tak w wielkim skrocie, nie moze byc zgody na jakakolwiek dzialnosc redystrybucyjna panstwa

  • ~Józef 2012-02-17
    16:27:53

    0 0

    To jest MODEL, UTOPIA. Żyjemy w takiej, a nie innej, rzeczywistości, i możemy zmierzać ku pewnym konkretnym MODELOM, ale nie łudź się, że po następnych wyborach, przy odpowiednich wynikach, w x czasu (x=miesiąc, rok, 10 lat?) dojdziemy do tego modelu. W tym momencie mamy działalność redystrybucyjną (i nie wyobrażam sobie, by w pewnym - ograniczonym - stopniu mogło być inaczej, nawet w naszej utopii: choćby właśnie drogi lokalne w dużym mieście, tego po prostu nie można sprywatyzować; kiedyś też myślałem tak, jak Ty, ale policzyłem, popatrzyłem, pomyślałem i wyszło mi, że cztery filary a'la JKM to przesada) i skoro rzeczywistość jest taka, jaka jest, to możemy łatwo policzyć: co jest bardziej deficytowe. Deficytowe jest (dla miasta) polityka przesadzania ludzi do samochodów, bo koszt utrzymania dróg jest po prostu zbyt wysoki. Rzeczywistość jest taka, że MPK i tak istnieć będzie - dlatego należy robić tak, by było możliwie mało deficytowe, ale nie poprzez podwyższanie kosztów, a poprzez uatrakcyjnianie oferty. Bo skoro biedni studenci parkują na skwerze przy Osi Profesorów przy PWr, albo na Kuźniczej pod wydziałem prawa UWr, miejscach świetnie skomunikowanych, to znaczy, że coś jest nie tak. Koszt/jakość samochodu jest niższy niż KZ - a można łatwo zrobić, by było odwrotnie. Ale robi się, by było jeszcze gorzej.

  • ~liczący 2012-02-17
    16:49:15

    0 0

    zdaje sobie sprawe jak to wyglada, przeznaczanie calosci podatkow zawartych w paliwach w tym vat moznaby przeznaczac na drogi, ja nie postuluje likwidacji kz; po drogach tez jezdza autobusy, generalnie duzo lepszym rozwiazaniem od tramwajow sa buspasy i autobusy ale mamy taka siec tramwajowa i nie oplaca sie jej skasowac i budowac od nowa buspasow w tych miejscach, wlasnie wlozylismy 600 czy 700 nie pamietam dokladnie w projekt tramwajowy; rozsadne jest natomiast w niektorych miejscach wylozyc torowiska plytami wegierskimi aby mogly wspolnie z autobusami z nich korzystac, kretynskie jest tworzenie wezlow komunikacyjnych z liniami konczacymi na nich swoje trasy zamiast tylko zatrzymywac sie na wezlach, niestety wladze chca zwiekszyc liczbe przesiadek, bledow lub glupich rozwiazan jest pelno ale nie o tym rozmawiamy, rozmowa dotyczy podwyzki cen biletow na kz i ja uwazam, ze jest w pelni uzasadniona, pasazerowie nadal beda finansowali tylko czesc kosztow jakie generuje kz, jakosc kz jest osobnym tematem, waznym ale nie majacym nic do podwyzki

  • ~melek 2012-02-19
    13:46:41

    0 0

    @wroclawianin- KZ musi być deficytowe aby zniechęcać do korzystania z aut.
    KI to jest dopiero deficytowa. Miasto wydaje na nią około 600 mln rocznie czyli od 3 razy więcej niż dopłaca do KZ.
    Na dodatek są jeszcze koszty ukryte bo nadmiar aut przekłada się na niszczenie chodników i trawników, zanieczyszczenie środowiska, utylizacje aut, zajmowanie drogiej powierzchni miejskiej, koszty leczenia ofiar wypadków , odśnieżania, znakowania oświetlania ulic itd. Ludzie płacą podatki w tym mieście i UM ma obowiązek zagwarantować im sprawna komunikację w ramach tych pieniędzy.Mieszkańcy wolą aby te pieniądze szły na komunikację zbiorową niż na hobby wąskiej grupy melomanów czy miłośników futbolu.
    O tym jak miasto dba o MPK świadczą prędkosci podróżne , niepunktualność i stanie w korkach itd.
    U nas auto królem i nie można nawet wydzielić torowisk z jedni aby auta nie blokowały tramwai gdy na świecie wyłącza się nie tylko torowiska ale i buspasy.
    Przekłada się to na stale zmniejszającą się liczbę pasażerów, którzy przesiadają się na auta, zatem problem nasila się w dwójnasób.
    Są dwa sposoby na opanowanie zapaści komunikacyjnej.
    Albo walka z nadmiarem aut albo preferencje dla KZ.
    Najlepiej połączyć oba działania a u nas nie wykonuje się żadnego.
    Trzeba liczyć rachunek ciągniony a nie tylko stosunek wpływów z biletów do kosztów MPK.
    Ale należy zacząć od najprostszej symulacji o ile wzrosną wpływy z 25% podwyżki jeśli część pasażerów zrezygnuje z MPK ?





  • ~melek 2012-02-19
    14:53:06

    0 0

    Po podwyżce 25% jeśli ubędzie 10% pasażerów to wpływy do kasy wyniosą 17 mln przy kosztach MPK 350-390 mln.
    Czy warto dla tych 4% poprawy rentowności rozwalać MPK , bo wiadomo, że ludzie nie od razu kupią auta a będą odchodzić od KZ systematycznie i z czasem wpływy mogą być mniejsze niż przed podwyżką ?
    Czy średnia płaca w MPK musi przekraczać 4000 zł ? Po co mam płacić drożej za bilet skoro rowerem szybciej dojadę ?
    po co mam stać w korku w tramwaju jak mogę w tym samym korku siedzieć w wygodnym autku i do 10 km zapłacić mniej niz za tramwaj ? Na dodatek mogę wziąć do auta kilka osób. Czyżbym kupowała tańszą benzynę niż MPK ? A może prąd jest droższy niż benzyna ? W litrze płacę za 1,7KkWh na kołach 6 zł a za te kwot MK kupi kilkanaście kWh czyli koszty energii są 8 razy niższe.
    lepszy jest też stosunek masy tramwaju przypadającej na pasażera i mniejsze opory toczenia. Za 6 zł tramwaj powinien przewieźć mnie na odległość ponad 100 km a wozi zwykle kilka km.Jest jeszcze infrastruktura ale tramwaj wytrzymuje 30 lat a auto 10-15.Powiedzmy że infrastrukturę utrzymuje miasto więc wpływy z biletów powinny starczyć na paliwo i energię więc domagam się aby jazda tramwajem była tańsza niż jazda autem skoro zużycie energii w MPK jest wielokrotnie tańsze niż w aucie.
    Pan Michalak chce na podwyżce zarobić ponad 30 mln (25% od 125 mln z biletów) argumentując to podwyżka paliw o 25% tylko zapomina że paliwa w kosztach MPK to ok 12 % więc zwyżka paliw zwiększyła koszty o MPK 3%.


Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.