Rewolucja w warzywniakach! We Wrocławiu stanął pierwszy warzywomat [ZDJĘCIA]

Aplikacja Z Zieleniaka obejmuje ofertę trzech wrocławskich warzywniaków: Markeciku Warzywnego przy ul. Zielińskiego 58, Kramiku u Magdy przy ul. Sienkiewicza 131 i Zielonego Pola przy al. Architektów 10. Dostawa kosztuje 5 zł, niezależnie od odległości, ale można też zakupy odbierać samemu - w przypadku pierwszej lokalizacji jest to możliwe także poza godzinami otwarcia sklepu, w stojącym obok warzywomacie, który działaniem przypomina paczkomat.

Zamówienia złożone do godz. 22 są realizowane następnego dnia, z samego rana, gdy właściciele warzywniaków zaopatrują się na giełdzie i targach. To do nich trafia lista zakupów od użytkowników aplikacji. Dzięki temu pakowane dla nich warzywa i owoce są świeże, niepoobijane i niedotykane przez innych klientów, czego trudno uniknąć podczas zakupów w sklepach.

Zakupy online opłacane są z góry, pobierana jest też 10-procentowa dopłata, która może posłużyć podczas korekty ostatecznej kwoty zamówienia. Trudno bowiem przewidzieć dokładną wagę warzyw i owoców, także ich ceny potrafią się wahać z dnia na dzień. W przypadku, gdy kwota pierwotna odpowiada ostatecznej lub jest wyższa, pieniądze są zwracane. Oprócz warzyw i owoców w bezpłatnej aplikacji znajdziemy m. in. pieczywo z piekarni Ziarno i nabiał od lokalnych producentów. 

Z Zieleniaka stworzyli wrocławianie Andrzej Krawczuk i Szymon Bartosik, współtwórcy aplikacji Frivo, dzięki której można zamawiać bez kolejki i płacić bezkontaktowo w beach barach. Sezon się skończył, trwa pandemia, więc postanowili działać na innym polu. Do obsługi internetowych zakupów w warzywniakach zainspirował ich znajomy, Patryk Mielczarek, właściciel Markeciku Warzywnego. 

- Obecnie pracujemy nad usprawnieniem dostaw do klientów, natomiast nie planujemy na razie rozbudowy listy współpracujących z nami warzywniaków. Wybraliśmy miejsca, w których za dobrą cenę otrzymujemy dobrą jakość i to jest dla nas priorytet. Nasza usługa jest coraz popularniejsza - mówią Andrzej i Szymon.

CZYTAJ TEŻ: MODA NA MORSOWANIE DOTARŁA DO WROCŁAWIA