Śmiertelny wypadek pod Wrocławiem. Sprawca uciekł. Trwa policyjna obława

Do wypadku doszło około 3 w nocy na wysokości szklarni w Siechnicach. Samochód po zdarzeniu prawdopodobnie wpadł do rowu, bo widać tam świeże ślady kół. Kierowcy udało się jednak wyjechać na jezdnię. Nie wiadomo na razie, jakim autem się poruszał. Policję i pogotowie zawiadomił inny kierowca, który przejeżdżał tą drogą chwilę później. Policja nie wie też jeszcze, kim jest ofiara wypadku. - Trwa jej identyfikacja. Nie mamy niestety ustalonej ani ofiary ani sprawcy - mówi nam st. asp. Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TEGO WYPADKU

Policja od rana długo nie chciała odpowiedzieć na żadne pytania związane z tym wypadkiem. - Doszło do poważnego zdarzenia drogowego - ucinał asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Dutkowiak potwierdzał jedynie, że w Siechnicach zginął człowiek, a policja szuka "osób mających związek ze zdarzeniem".

Dopiero przed godz. 14 policja wydała oficjalny komunikat. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu oraz śledczych z Komisariatu Policji w Siechnicach, do niebezpiecznego zdarzenia doszło ok. godziny 3. Doszło do śmiertelnego potrącenia osoby pieszej, a sprawca nie zatrzymał się na miejscu. Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które były świadkami tego wypadku bądź mają jakiekolwiek informacje na ten temat - czytamy.