Wiadomości

Strajk Obywatelski: 500+ zrujnuje gospodarkę i będą kolejki jak w stanie wojennym [ZDJĘCIA]

Około tysiąca osób przyszło we wtorek pod wrocławski urząd wojewódzki, by zademonstrować swój sprzeciw wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości. Manifestanci sprzeciwiali się m.in. łamaniu konstytucji, wpływowi polityków na media czy ograniczaniu szeroko pojętych praw kobiet. Rządzącym dostało się też za program 500+, który jedna z manifestantek nazwała „przejawem korupcji wyborczej”.

Reklama

Zbieżność daty „Strajku Obywatelskiego” z 35. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w Polsce nie była przypadkowa.

– Wrocław był zawsze miastem wolności. Miastem, które zgromadziło wszystkich, którzy byli złączeni w poszukiwaniu demokratycznej Polski. Tak było po wojnie, w latach 60., 70. i tak było 35 lat temu, kiedy Wrocław i Dolny Śląsk nie pogodziły się ze zmiażdżeniem Solidarności i wprowadzeniem stanu wojennego – mówił Józef Pinior, rozpoczynający serię przemówień pod siedzibą wojewody. – Od roku jesteśmy świadkami miażdżenia polskiej demokracji. Obecny rząd i większość parlamentarna łamią podstawowe zasady demokracji. Łamią konstytucję, miażdżą Trybunał Konstytucyjny, próbują nam ograniczyć prawo do manifestacji i łamią prawa kobiet – grzmiał były senator.

Działacz antypeerelowskiej opozycji odniósł się też do polityki międzynarodowej polskiego rządu i dystansowania się od Unii Europejskiej.

– Tutaj, przed urzędem wojewódzkim świętowaliśmy wejście do Unii Europejskiej. To jest nasz wielki historyczny sukces i nigdy nie pozwolimy na to, żeby obecny rząd wyprowadził Polskę z Unii Europejskiej. Tutaj we Wrocławiu, na Dolnym Śląsku nigdy na to nie pozwolimy. Jako obywatele i obywatelki mówimy dość! Dosyć niszczenia demokracji, dosyć wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej – mówił do zgromadzonych Józef Pinior. – Wrocław nigdy się nie złamie! Wrocław jest miastem nie do zdobycia! Niech Prawo i Sprawiedliwość o tym pamięta – dodał legendarny działacz Solidarności.

Wiecujący nie zgadzali się też ze zmianami w publicznych mediach. Robert Wagner – organizator protestu, występujący jako niezrzeszony – stwierdził, że władza upolityczniła media publiczne, tak samo, jak wtedy gdy wprowadzano stan wojenny. – Mamy jeszcze nadawców niezależnych, ale jest ich coraz mniej – zaznaczał Wagner. – Wysłuchajcie naszych racji od nas, a nie z telewizji publicznej, która obecnie nie jest niezależna – apelowała Małgorzata Lech-Krawczyk z wrocławskiego KOD-u.

We wtorkowym „Strajku Obywatelskim” więzły udział także uczestniczki „Czarnego Protestu”, który po raz pierwszy odbył się, gdy sejm debatował nad zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Działaczki stowarzyszeń kobiecych uważają, że obecna władza ogranicza ich prawa oraz nie daje poczucia bezpieczeństwa.

- Już od roku trwa planowe i systematyczne ograbianie polskich kobiet z ich praw. Zabrali pieniądze na in vitro, zabrali pieniądze na działanie organizacji wspierających kobiety, de facto zabrali nam pełnomocnika do spraw równego traktowania. Teraz słyszymy, że chcą wypowiedzieć konwencję antyprzemocową – wyliczała Katarzyna Lubieniecka ze stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet.

Działaczka mówiła też o tym, że Polki boją się o przyszłość swoją i swoich bliskich. – Nie możemy spać spokojnie, bo się boimy o nasze rodziny, o ich byt materialny, o to, że być może znowu będą puste półki i kolejki, jak w stanie wojennym. Mamy do tego podstawy, bo ich rozdawnictwo nazywane programem prorodzinnym 500+ - będącym przejawem korupcji wyborczej - zrujnuje naszą gospodarkę – dodała Lubieniecka.

W proteście brali udział m.in. działacze Komitetu Obrony Demokracji, Nowoczesnej, Platformy Obywatelskiej, SLD, partii Razem, Twojego Ruchu, ruchu Obywatele RP i Unii Europejskich Demokratów. Wśród skandowanych haseł dało się słyszeć: „Grzeczni już byliśmy”, „Precz z Kaczorem” czy „Bez trybunału nie ma trójpodziału”.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.