Sport

Świetne zawody na Olimpijskim. Żużlowcy uczcili pamięć Tomasza Jędrzejaka

2019-04-01, Autor: Artur Gołdyn

W niedzielę odbył się żużlowy memoriał ku pamięci Tomasza Jędrzejaka. W zawodach udział brało 16 żużlowców, którzy zostali podzieleni na cztery drużyny. Najlepsza okazała się drużyna niebieska, w składzie której wystąpili Tai Woffinden, Krzysztof Buczkowski, Jakub Jamróg, Piotr Protasiewicz.

Reklama

W tej imprezie wynik miał drugorzędne znaczenie. Najważniejsze było uczczenie pamięci Tomasza Jędrzejaka - wieloletniego zawodnika i kapitana Sparty Wrocław zmarłego 14 sierpnia ubiegłego roku. To w tym klubie jeździł 12 lat i to z nim świętował największe sukcesy w swojej karierze. Same zawody miały formułę czwórmeczu. O zwycięstwo walczyły cztery zespoły: czerwonych, żółtych, białych oraz niebieskich.

Zawody rozpoczęły się ze sporym opóźnieniem, gdyż sędzia musiał odbyć dodatkową odprawę z zawodnikami. Złośliwość rzeczy martwych sprawiła bowiem, że żużlowcy musieli startować "na chorągiewkę". Organizatorów zawiodła bowiem maszyna startowa, która z powodu braku prądu nie nadawała się do użytku.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROBLEMACH Z MASZYNĄ STARTOWĄ PODCZAS MEMORIAŁU JĘDRZEJAKA

Po pierwszej serii wyścigów na prowadzeniu znajdowały się drużyny niebieska i żółta. Dla zespołu niebieskich 3 punkty przywiózł Tai Woffinden natomiast zawodnicy drużyny żółtej trzykrotnie zajmowali w swoich biegach 2 miejsca. Obie ekipy zgromadziły po 7 punktów. Dwukrotnie wygrywali swoje biegi biali (Jarosław Hampel oraz Janusz Kołodziej) co uplasowało ich na trzeciej lokacie z sześcioma punktami. Z czterema punktami na czwartej pozycji plasowali się czerwoni. Trzy z nich zdobył Vaclav Milik, wygrywając swój bieg.

W drugiej serii wyścigów czerwoni mieli co odrabiać, jednak z piątego biegu został wykluczony Piotr Pawlicki za zbyt długie podjeżdżanie do pól startowych, nie pomagając tym samym swojej drużynie. Na drugim okrążeniu z powodu defektu musiał się wycofać Max Fricke, który prowadził w tym biegu. Do mety dojechali zatem tylko Fredrik Lindgren oraz Krzysztof Buczkowski. W drugiej serii swoje biegi wygrywali Maciej Janowski, Jakub Jamróg, Jarosław Hampel oraz wspomniany już wcześniej Fredik Lindgren. Po kolejnych czterech biegach samotne prowadzenie objęli niebiescy z 15 punktami. Na drugiej pozycji plasowali się żółci z 13 oczkami. Podium uzupełnili biali z 10 punktami, a z tyłu wciąż byli czerwoni z 9 punktami na koncie.

Kolejne cztery biegi spowodowały, że żółci i niebiescy znów zrównali się punktami i po 12 biegach zgromadzili po 21 oczek. Na trzeciej pozycji plasowali się biali, mając 17 punktów na koncie, a na czwartym miejscu byli czerwoni z 15 punktami, którzy musieli od tej pory radzić sobie w trzyosobowym składzie, gdyż z powodów zdrowotnych ze startów musiał wycofać się Piotr Pawlicki. Warto dodać, że w tej serii biegów czerwoni wykorzystali jokera, którym był Maciej Janowski. Kapitan Sparty Wrocław nie zawiódł. Wygrał swój bieg i dopisał 6 punktów na konto swojej ekipy. Warto podkreślić znakomity indywidualny występ Jarosława Hampela, który wygrał wszystkie swoje biegi i po trzech seriach był najlepszym zawodnikiem zawodów. Zwycięstwo w memoriale wciąż było zatem sprawą otwartą.

Po czwartej serii wyścigów prowadzenie objęła ponownie drużyna niebieska, gromadząc na swoim koncie 30 punktów. Na drugim miejscu byli żółci ze stratą 3 punktów do niebieskich. Podium zamykali biali z dorobkiem 23 oczek i na końcu czerwoni 18 punktów. Przed ostatnią serią wyścigów o zwycięstwo liczyli się już zatem niebiescy i biali. W lepszej pozycji byli niebiescy, jednak do końca wciąż pozostawały cztery wyścigi, a przewaga 3 punktów nie była zbyt bezpieczna.

Po dwóch biegach ostatniej serii żółci znów zrównali się punktami z niebieskimi. Jasne było więc, że wszystko rozegra się w dwóch ostatnich biegach, w których startowali najlepsi zawodnicy dnia. Ostatecznie górą byli żużlowcy z drużyny niebieskiej, którzy o dwa punkty wyprzedzili drużynę żółtych. Trzecie miejsce zajęła drużyna białych, a stawkę zamknęli czerwoni.

Indywidualnie znakomicie spisał się Janusz Kołodziej - na pięć startów wygrywając aż cztery razy. Na pochwałę zasługuje również Jarosław Hampel, który w pięciu biegach trzykrotnie zwyciężał i dwukrotnie był drugi. Trzykrotnie w swoich biegał zwycięstwo odnosił również Marcin Janowski. Gołym okiem można było zauważyć, że żużlowcy potraktowali te zawody bardzo poważnie. Cytując spikera zawodów: "Jechali pięknie, jechali blisko siebie i dali z siebie wszystko".

Na koniec kibice nagrodzili żużlowców gromkimi brawami za udział w zawodach, czekając już na zbliżającą się wielkimi krokami inaugurację sezonu żużlowego. Warto podkreślić, że cały dochód z zawodów zostanie przekazany na edukację córek Tomasza Jędrzejaka.

Końcowa klasyfikacja:

Niebiescy 36
Tai Woffinden 10 (3,2,1,3,1)
Krzysztof Buczkowski 10 (1,2,2,3,2)
Jakub Jamróg 9 (1,3,2,1,2)
Piotr Protasiewicz 7 (2,1,1,2,1)

Żółci 34
Maksym Drabik 8 (2,0,2,1,3)
Gleb Czugunow 8 (2,2,3,0,1)
Adrian Miedziński 7 (1,0,1,2,3)
Fredrik Lindgren 10 (2,3,2,3,0)

Biali 31
Max Fricke 3 (0,d,1,0,2)
Jarosław Hampel 13 (3,3,3,2,2)
Janusz Kołodziej 12 (3,0,3,3,3)
Paweł Przedpełski 3 (0,1,0,1,1)

Czerwoni 21
Maciej Janowski 14 (0,3,6,2,3)
Vaclav Milik 7 (3,2,0,1,1)
Grzegorz Walasek 0 (0,d,d,d,w)
Piotr Pawlicki 1 (1,w,w,w,w)

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1530