Wiadomości
Taksówkarz przejechał Ukraińca. Tłumaczy, że chciał dokonać zatrzymania obywatelskiego
Przed wrocławskim sądem ruszył proces Artura Ch. 38-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Na sali sądowej mówił jedynie, że nigdy w życiu nie chciał pozbawić kogokolwiek życia ani zdrowia.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Z ustaleń prokuratury wynika, że kierujący taksówka Artur Ch. na ulicy Borowskiej uczestniczył w kolizji rowerzystą Yuriem H., a gdy Ukrainiec próbował się oddalić z miejsca zdarzenia, taksówkarz rozpoczął pościg, w trakcie którego potrącił i przejechał swoją ofiarę. Zdaniem prokuratury mężczyzna zrobił to umyślne.
Zobacz także
Artur Ch. od samego początku nie przyznaje się do winy. Już podczas pierwszych przesłuchań, tłumaczył, że potrącenie było efektem nieszczęśliwego wypadku. W czwartek w sądzie nie chciał składać szczegółowych wyjaśnień, podtrzymał jedynie to, że nie przyznaje się do zarzutu usiłowania zabójstwa i dodał, że nigdy nie chciał nikogo pozbawić życia ani zdrowia.
Opinia publiczna ma prawo monitorować sprawę
Obrońca taksówkarza przed rozpoczęciem procesu chciał wyłączenia jawności rozprawy, motywując to interesem prywatnym oraz tym, że oskarżony ma piątkę dzieci, a konsekwencją kwietniowych wydarzeń były problemy ze znalezieniem pracy. Wniosek ten jednak nie został uwzględniony. – Sąd doszedł do przekonania, że w niniejszej sprawie żaden interes prywatny nie jest bardziej istotny, niż dostęp społeczeństwa przez pryzmat mediów i widzów obecnych na sali, by mogli weryfikować niniejszą sprawę ze względu na jej społeczny oddźwięk – ogłosił sędzia Marcin Sosiński.
Ruszył w pościg, bo bał się, że nie dostanie odszkodowania
Sąd podczas rozprawy ujawnił wcześniejsze zeznania taksówkarza, w których ten szczegółowo relacjonował wydarzenie. Tłumaczył wówczas, że impulsem do podjęcia pościgu była kolizja z rowerzystą, który uderzył w bok jego toyoty. – Zatrzymałem auto na chodniku. Rowerzysta też się zatrzymał. Obejrzałem auto, stwierdziłem uszkodzenia: manualne złożenie elektronicznego lusterka i wgniecenie błotnika. Poprosiłem (kierującego rowerem), żeby dał dokumenty, ja wezmę policję i jakoś się dogadamy. On jednak wsiadł na rower i zaczął uciekać – relacjonował mężczyzna.
To właśnie po tym zdarzeniu Artur Ch. wsiadł do swojej taksówki i rozpoczął pościg. Zachował się tak, bo jak tłumaczył, wcześniej miał już kilka kolizji nie ze swojej winy, po których ubezpieczalnia nie chciała zwrócić mu kosztów naprawy auta. – Samochód wziąłem w leasingu i spłacam za niego duże raty. W ostatnim roku byłem dwa razy poszkodowany w kolizjach drogowych, których nie byłem sprawcą i dwa razy ubezpieczyciel poddał w wątpliwość ubezpieczenie, bo nie gromadziłem od sprawców odpowiednich dokumentów – tłumaczył taksówkarz.
Ścigał rowerzystę parkowymi alejkami
Feralnego dnia za rowerzystą dojechał aż na aleje Parku Skowroniego. Z relacji oskarżonego wynika, że jadąc kilkanaście kilometrów na godzinę, chciał zrównać się z rowerem i przodem samochodu uszkodzić tylne koło roweru. W pewnym momencie Yurii H. upadł. Dopiero wtedy mężczyzna miał się zorientować, że na niego najechał.
– Wysiadłem z auta i zobaczyłem, że pokrzywdzony jest przygnieciony autem na wysokości połączenia przedniego błotnika i przednich drzwi. Gdy świadek próbował wydobyć go spod auta, ja ruszyłem powoli samochodem, żeby wyswobodzić go z ucisku. Potem poszedłem do bagażnika po lewarek – tłumaczył podczas składania zeznań.
Mężczyzna przekonywał śledczych, że nie miał zamiaru uciekać z miejsca wypadku, a gdy na miejsce przyjechała policja, sam zgłosił się do mundurowych, jako pierwszy opisując przebieg zdarzenia. Kierowca tłumaczył też, że początkowo nie zgłosił, że w jego samochodzie był zamontowany wideorejestrator, bo wyczytał wcześniej, że taki materiał wcześniej dobrze skonsultować jest z adwokatem.
W czwartek nie usłyszeliśmy zeznań poszkodowanego. Yurii H. został wezwany na kolejną rozprawę, która zaplanowana jest na koniec lutego. Dowodami w sprawie mają być też m.in. zdjęcia z zamontowanej w samochodzie kamery oraz opinia trzyosobowego zespołu biegłych psychologów.
Tagi: rowerzysta, taksówkarz, potrącenie rowerzysty, przejechał rowerzystę, artur ch., Yurii H., taksówkarz przejechał rowerzystę, taksówkarz przejechał ukraińca, taksówkarz wrocław
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Ta wrocławska ulica słynie z ganków. Wybudował je XIX-wieczny deweloper
14906 -
Nieoczywiste miejsca na wycieczkę na Dolnym Śląsku. To pomysł na majówkę?
13274 -
Burza, ulewa, wichura i grad. Taka prognoza dla Wrocławia
12353 -
Na polskim niebie zobaczymy dziś ducha! Patrz w górę wieczorem!
11605 -
Zorza polarna - nie widziałeś? Dziś będzie powtórka! [KIEDY ZORZA POLARNA]
10233
Najczęściej komentowane
-
Wrocław wybiera: stare układy bez szans na resocjalizację lub jedna poślubiona afera
3 -
Dutkiewicz: Ludzie Dutkiewicza powinni odejść. Sutryk jest pierwszy na tej liście
3 -
Ulice Wrocławia pełne nieczynnych torowisk. Miłośnicy historii chcą, by zostały
1 -
Policja równa z ziemią komisariat przy Trzemeskiej. Mamy zdjęcia z rozbiórki!
1 -
Tak wykluwają się bociany. Nagrali film ukrytą kamerą. Ale urocze!
1
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert