Wiadomości
TBS Wrocław. Opozycja grzmi i żąda głębszych zmian
W podobnym czasie pojawiły się dwie informacje. Prezydenta Wrocławia Jacek Sutryk zdecydował, że osoby zasiadające w radach programowych działających przy miejskich spółkach będą pełnić funkcję bezpłatnie. W środę natomiast rezygnację z zajmowanych stanowisk złożyło dwóch z trzech członków zarządu TBS Wrocław. Rezygnacji nie złożył Marek Łapiński z PO. Stało się to kilka dni po informacji, że także w TBS-ie działa rada programowa. To jednak nie musiało być prawdziwym powodem rezygnacji.
Kryzys w TBS-ie wybuchł na początku tego roku, gdy spółka poinformowała o gigantycznej podwyżce czynszów. Konieczność wymiany zarządu może wiązać się zatem z chęcią poprawy wizerunku TBS Wrocław i Jacka Sutryka, który jako jednoosobowe zgromadzenie wspólników ma największą władzę w tej spółce. O tym, że to nie skandal z radą programową zadecydował o zmianie większości zarządu, świadczy także fakt, że spółdzielnia mieszkaniowa Kozanów IV, której prezes został w czwartek prezesem TBS Wrocław, już 24 października ogłosiła, że szuka kandydata na nowego szefa.
Nowym prezesem wrocławskiego TBS-u został w czwartek, 1 grudnia, Aleksander Dychała, dotychczasowy prezes spółdzielni mieszkaniowej Kozanów IV. Zarząd ma pozostać dwuosobowy.
Czytaj więcej o radach programowych: Wrocław: Rady programowe przy miejskich spółkach do likwidacji?
Rezygnację prezesa Marcina Kija i wiceprezesa Pawła Inglota rada nadzorcza TBS-y przyjęła do wiadomości w środę, 30 listopada. Drugi wiceprezes, Marek Łapiński, pozostał na stanowisku. Dziś Łapiński przekonuje, że o rezygnacji dwóch kolegów z zarządu dowiedział się dopiero, gdy te zostały złożone i skupia się na przyszłej pracy.- Jesteśmy po pierwszych spotkaniach. Widzę determinację u nowego prezesa. Jest to nowe otwarcie. Widać to w zadaniach które są przedstawiane i pracownikom, i nowemu zarządowi. Widać tu otwartość na mieszkańców, jak np. w zaproszenie skierowanym już dziś do nich do konsultacji planów remontowych - mówi Marek Łapiński pytany o współpracę z nowym prezesem.
Jednak kryzys wizerunkowy, w jakim pogrążył się TBS przez sprawę czynszów, a pogłębiła go rada programowa, może być trudny do zażegnania. Zarządzanie i zarządzający TBS-em są uważnie obserwowani przez opozycję. Oliwy do ognia dolewa to, że Łapiński, jedyny, który pozostał w spółce ze starego zarządu, jest rozpoznawalnym członkiem Platformy Obywatelskiej oraz przewodniczącym sejmikowego klubu Koalicji Obywatelskiej.
Zmiany w TBS-ie, zdaniem przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Wrocławia Michała Kurczewskiego, są spowodowane procesem sądowym w sprawie czynszów.
- Trudno sobie wyobrazić, żeby polityka dotychczasowego zarządu TBS Wroclaw była prowadzona bez aprobaty prezydenta Wrocławia. Wina za dotychczasowe działania obciąża prezydenta Sutryka i dotychczasowy zarząd. Żeby sprawę załagodzić, należałoby wymienić cały zarząd, zmienić diametralnie politykę - działać z lokatorami, a nie wbrew nim i zapewnić transparentność wydatków - a prezydent Wrocławia musiałby z kolei mocno posypać głowę popiołem i przyznać, że neoliberalny kurs obrany przez spółke był błędem, a zatajanie informacji nie powinno mieć nigdy miejsca. Na ten moment widzę rozwiązanie PR-owe, niewiele ponadto. Być może dowiemy się wkrótce o efektach pracy biegłego i stąd przyspieszenie - prorokuje Kurczewski.
Znacznie ostrzej wypowiada się Bohdan Stawiski z Bezpartyjnych Samorządowców: - Marek Łapiński swoimi działaniami ośmiesza siebie, Platformę Obywatelską i spółkę. Jest po prostu słaby i nieudolny. Natychmiast powinien zostać zdymisjonowany z funkcji wiceprezesa TBS. Chcą tego mieszkańcy. Wymaga tego również zwykła przyzwoitość. 1755 pozwów, jakie otrzymała od rozgoryczonych ludzi spółka zarządzana m.in. przez Łapińskiego, świadczy o całkowitej degrengoladzie organizacyjno-moralnej tego zarządu - grzmi Stawiski.
Poseł i szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej Michał Jaros krytykuje wrocławskie rady programowe oraz podkreśla, że członkowie i członkinie PO powinni być poza jakimkolwiek podejrzeniem: - Nie możemy Prawu i Sprawiedliwości dawać jakichkolwiek pretekstów, w szczególności w kontekście zawłaszczania przez nich Spółek Skarbu Państwa, państwowych instytucji czy mediów publicznych funkcjonariuszami partyjnymi bez doświadczenia i wykształcenia, którzy w tych miejscach znajdują się tylko dlatego, że mają partyjną legitymację - mówi Jaros i dodawał, że zawsze apeluje do członków PO, żeby byli powściągliwi, rozważni i rozsądni przy podejmowaniu tego typu decyzji zawodowych. Zdaniem Michała Jarosa pozostawanie na stanowisku wiceprezesa Marka Łapińskiego nie jest obciążeniem dla Platformy: - To decyzje właścicielskie i osobiste, i tak je należy postrzegać. Ocena działalności politycznej leży w rękach wyborców, którzy za półtora roku te decyzje w samorządzie będą podejmować - puentuje Jaros.
Czytaj także: Sąd nakazał sprawdzić finanse TBS Wrocław
Tagi: TBS Wrocław
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Na polskim niebie zobaczymy dziś ducha! Patrz w górę wieczorem!
14324 -
Nieoczywiste miejsca na wycieczkę na Dolnym Śląsku. To pomysł na majówkę?
13363 -
Burza, ulewa, wichura i grad. Taka prognoza dla Wrocławia
12436 -
Zorza polarna - nie widziałeś? Dziś będzie powtórka! [KIEDY ZORZA POLARNA]
10432 -
Opuszczona willa na Żernikach niszczeje. A ma bogatą historię
7366
Najczęściej komentowane
-
Ulice Wrocławia pełne nieczynnych torowisk. Miłośnicy historii chcą, by zostały
1 -
Policja równa z ziemią komisariat przy Trzemeskiej. Mamy zdjęcia z rozbiórki!
1 -
Tak wykluwają się bociany. Nagrali film ukrytą kamerą. Ale urocze!
1 -
Lynch i Tarantino. Rewir Twórczy we Wrocławiu wypełniają kinowe murale
1 -
Wrocław: Rośliny, kawa i moda znów w Czasoprzestrzeni
1
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~rododendron 2022-12-02
05:53:07
Gdyby jeszcze w tych radach, spółkach, komisjach i komitetach zasiadali faktyczni fachowcy, co to się na stołek partyjny załapali; albo gdyby owszem politycy bez większych kompetencji, ale nowi, dający jakieś widoki na zmianę, to może w pewnym momencie można było jakoś się do tego przyzwyczaić.
Ale nie - zawsze są te same gadające głowy, politycy wysokiej rangi, bez merytorycznych kompetencji do zajmowania się danym zagadnieniem.
To pokazuje, jaka degrengolada panuje na polskiej scenie politycznej, z góry na dół, od lewa do prawa. Nawet nie udają, że chcą zmieniać kraj, województwo czy miasto na lepsze. Stołek, poczucie władzy, kontakty towarzyskie i biznesowe - na tym im zależy.
Tak, mam nadzieję, że wyborcy zapamiętają przy następnych wyborach, że w tej hucpie uczestniczą krewni i znajomi królika ze wszystkich niemal ugrupowań - PO, PiS, Bezpartyni, Lewica.
Może gdyby wreszcie wygrał prawdziwie lokalny kandydat, który nie ma ambicji na poziomie państwa, to miasto zaczęło być normalnie zarządzane?
~rallaliedo 2022-12-03
06:34:18
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.