Walka z komarami rozpoczęta

Wrocław opanowała plaga komarów. Rozmnażają się w zastraszającym tempie, ponieważ mają do tego znakomite warunki przez nieustające opady deszczu. Jest wilgotno i ciepło, a to gwarancja plagi tych owadów.

Wczoraj wynajęta przez magistrat firma rozpoczęła pryskanie środkiem chemicznym. Dwóch fachowców rozpylało płyn przy fosie od pl. Jana Pawła aż do okolic Galerii Dominikańskiej. Owadobójczy płyn rozpryskiwali na liściach rosnących tam drzew i na trawie. Chodzi przede wszystkim o to, aby lęgnące się przy wodzie komary nie przelatywały na ścieżki i nie atakowały ludzi.

Dziś między godz. 17 a 20 w ten sam sposób zostaną zabezpieczone okolice Hali Ludowej. Opryski będą również prowadzone także na polach irygacyjnych, w Dolinie Bystrzycy, na Maślicach przy budowie stadionu oraz na wysokości osiedli Jarnołtów i Ratyń.

Dodatkowo między godz. 19 a 20, nad Wrocławiem latać ma samolot, zrzucający środek przeciw komarom. Będzie zwalczać owady nad parkami Złotnickim, Leśnickim i nad Partynicami.

Według naukowców opryski tylko we Wrocławiu nie będą wystarczająco skuteczne. Dr Katarzyna Rydzanicz , biolog z Uniwersytetu Wrocławskiego powiedziała Polsce Gazecie Wrocławskiej, że w tym roku po czerwcowych powodziach na Dolnym Śląsku pojawiły się gatunki owadów, które mogą przelecieć nawet 40 kilometrów. Aby walka z komarami była skuteczna, podobne opryski musiałyby wykonać wszystkie podwrocławskie gminy. A na to się raczej nie zanosi.