Biznes

We Wrocławiu i w regionie chętniej dają pożyczki niż je biorą

2015-02-04, Autor: jg
W województwach dolnośląskim i opolskim 7% osób udzieliło w ciągu roku pożyczki rodzinie bądź znajomym – wynika z badania zrealizowanego przez PBS na zlecenie P.R.E.S.C.O. GROUP w ramach programu edukacyjnego „Wydatki Kontrolowane”. Jednocześnie do przyjęcia finansowej pomocy od bliskich przyznało się 4% mieszkańców południowo-zachodniej Polski.

Reklama

Dla porównania w skali ogólnokrajowej odsetek pożyczkodawców wynosi 7%, a pożyczkobiorców - 9%. W całej Polsce najczęściej pożyczki prywatne - zarówno zaciągane, jak i przekazywane - opiewały na kwotę od 101 do 500 zł. Wśród pożyczkobiorców taki przedział kwotowy wskazało 42% osób, podobnie było w grupie pożyczkodawców - 43%.

 

Jak pokazują badania, zdecydowana większość pożyczek prywatnych została już spłacona. Niemniej jednak więcej niż co czwarty (27%) pożyczkodawca wskazuje, że wciąż nie otrzymał swoich pieniędzy z powrotem. Do nieuregulowania długu przyznaje się też niemal co trzeci pożyczkobiorca (29%).

 

Jeśli chodzi o wysokość pożyczek, na drugim miejscu pod względem popularności po przedziale 101- 500 zł są kwoty rzędu 501-1000 zł. Wśród zaciągających dług o takiej wartości mówi 19% osób, a w gronie udzielających finansowego wsparcia – 23%.

 

Mniej popularne są z kolei pożyczki prywatne o wartości do 100 zł – wskazuje na nie 12% pożyczkobiorców i 18% pożyczkodawców. Najmniej chętnie Polacy zadłużają się u rodziny bądź znajomych na kwoty przekraczające 1000 zł – 10%. Również pożyczkodawcy najrzadziej pożyczają bliskim tyle pieniędzy – 9%.

 

 

– Nasz raport pokazuje, że większość Polaków to sumienni pożyczkobiorcy. Blisko trzy czwarte zaciągniętych pożyczek została bowiem spłacona w badanym okresie 12 miesięcy. Zadeklarowali tak nie tylko sami pożyczający - 71%, ale też udzielający pożyczek -73%. Jednocześnie większość tych pożyczek została uregulowana w terminie. Co się zaś działo z pozostałą częścią zobowiązań? Po obu stronach transakcji jedną z głównych przyczyn braku spłaty było to, że po prostu nie upłynął jeszcze wyznaczony na nią czas. Część osób nawet w ogóle nie umówiła się na żaden konkretny termin – zauważa Wojciech Andrzejewski, wiceprezes zarządu P.R.E.S.C.O. GROUP.

 

Ale jednocześnie aż jedna czwarta pożyczkobiorców i 14% pożyczkodawców przyznało, że dług jest już przeterminowany. Co ciekawe, zdecydowana większość respondentów, bo aż 72%, odpowiedziała, że po prostu czeka na zwrot pieniędzy. Odbicie tej sytuacji widać także po stronie pożyczających – aż 76% zadeklarowało, że nikt nie ponaglał ich do oddania pożyczki – dodaje Andrzejewski.

 

Z raportu wynika, że tylko co czwarta osoba, która zaciągnęła dług u najbliższych w ciągu 12 miesięcy przyznaje, że pożyczkodawca upominał się o zwrot. Najczęściej o konieczności uregulowania zobowiązania przypominano dłużnikom osobiście – zadeklarowało tak 15% osób posiadających pożyczką prywatną. Następne w kolejności były rozmowa telefoniczna, a także pisemne upomnienia, na które wskazało po 4% pożyczkobiorców.

 

Zaledwie 1% Polaków, którzy zaciągnęli dług u rodziny bądź znajomych przyznała, że próbowano wywrzeć na nich nacisk za pośrednictwem innych osób. Jednocześnie pożyczkodawcy wskazali, że najczęściej osobiście (19%) domagali się zwrotu pożyczonych środków, a rzadziej telefonicznie (8%). Żaden z nich nie wspomina jednak, by w taką interwencję angażował dodatkowo inne osoby.

 

- Z naszej analizy wynika, że zarówno po stronie pożyczkobiorców, jak i pożyczkodawców są osoby, które mają trudności ze spłatą swoich zobowiązań. Wśród Polaków, którzy udzielili finansowego wsparcia rodzinie bądź znajomym już teraz co 10. ma zaległości – 9%. Znacznie częściej jednak z takim problem borykają się pożyczkobiorcy - w tej grupie opóźnienia w spłacie zobowiązań mają aż dwie osoby na pięć. Dlatego też trzeba być szczególnie ostrożnym, by biorąc kolejną pożyczkę, tym razem od najbliższych, nie tylko nie popaść bardziej w pętlę zadłużenia, ale i nie narazić ich na kłopoty finansowe i przez to nie wystawić na szwank relacji osobistych – dopowiada Wojciech Andrzejewski.

 

Zgodnie z raportem 14% Polaków nie reguluje swoich zobowiązań na czas, przy czym ponad 6% ma opóźnienia przekraczające dwa miesiące. Wśród mieszkańców południowo-zachodniej części kraju ten udział wynosi odpowiednio 15%, w tym aż 12% przypada na opóźnienia ponad dwumiesięczne. Największy problem osobom posiadającym zaległości w Dolnośląskiem i Opolskiem sprawiają opłaty eksploatacyjne jak za prąd, gaz, olej opałowy, wodę, ścieki, czy ciepło. Tego typu przeterminowane zobowiązania ma bowiem 81% dłużników.

 

W dalszej kolejności mieszkańcy tych województw zalegają ze spłatą karty kredytowej oraz opłatami takimi jak za telefon, internet, telewizję kablową, satelitarną – po 26%. Mniejsze trudności mieszkańcy tego regionu mają z czynszem lub/i opłatami za najem bądź dzierżawę, ubezpieczeniami, pożyczkami i kredytami i innymi płatnościami – we wszystkich tych przypadkach zaległości dotyczą 17% dłużników z województw dolnośląskiego i opolskiego.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 2283