Wrocław: Jakość powietrza w mieście znów jest fatalna!

Dobowa norma unijna dla ilości pyłów drobnych PM2,5 w powietrzu wynosi 50 µg/m3, zanieczyszczenia będące na tym poziomie nie powinny jednak występować przez cały czas. Średnia roczna norma wskaźnika to 25 µg/m3. Tymczasem we wtorek o godz. 8 stacja pomiarowa przy ul. Conrada-Korzeniowskiego wskazała, że w badanej próbce powietrza znajduje się 164  µg/m3 niebezpiecznego dla ludzkiego zdrowia pyłu. O 7 w punkcie pomiarowym przy ul. Wiśniowej zanotowano wynik 161.

We wtorek rano we Wrocławiu odnotowano jeden z najwyższych stopni zanieczyszczenia powietrza na świecie. Stolica Dolnego Śląska uplasowała się na 7 miejscu (165). Gorsze wyniki uzyskały m.in.: Dhaka, Kalkuta i Delhi. Indeks jakości powietrza (ang. Air Quality Index – AQI) to wskaźnik liczbowy stosowany do określania stopnia zanieczyszczenia powietrza. Warto pamiętać, że metodologia serwisu airvisaul ma liczne ograniczenia i pokazuje stan na dany moment. Nie zmienia to faktu, że im wyższy wskaźnik AQI, tym wyższy odsetek populacji jest narażony na wystąpienie negatywnych skutków zdrowotnych.

– Smog jest cichym zabójcą, który w dni takie jak dziś szczególnie daje się we znaki – mówi ekspert Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu z zakresu smogu, dr hab. Tomasz Zatoński. – Gdy stężenie pyłów i zanieczyszczeń jest wyjątkowo wysokie, maseczka antysmogowa stanowi doraźną ochronę przed szkodliwymi substancjami. Dobra maska musi zawierać filtr i uszczelniać przepływ powietrza, które powinno do niej wpływać i wypływać wyłącznie tą drogą, a nie bokami czy dołem, dlatego musi ściśle przylegać do twarzy - tłumaczy ekspert. - Jeśli używamy maseczek jednorazowych pamiętajmy, że ich skuteczność ogranicza się do kilku godzin, z kolei w maseczkach z filtrami wymiennymi również trzeba pamiętać o ich regularnej wymianie. Zwracajmy także uwagę na typ filtrów - te typu HEPA pozwalają wychwycić najmniejsze drobiny pyłów – dodał.

– Osobom, które dziś chciałyby uprawiać sport na zewnątrz, zalecam poszukiwanie miejsc, gdzie jakość powietrza jest lepsza albo przeniesienie treningu na inny dzień. Bieganie bądź jazda na rowerze w masce oczywiście są możliwe, ale ich noszenie zwiększa opór powietrza, zmniejsza dopływ tlenu i znacząco wpływa na wydolność, co powoduje szybsze zmęczenie - mówi Tomasz Zatoński. - Pozostawanie w domu również nie uchroni nas przed szkodliwym powietrzem, ponieważ udowodniono, że cząstki pyłów, ale też tlenki siarki i azotu także przenikają do wnętrz. Wyjątkiem są pomieszczenia wyposażone w bardzo szczelne okna z systemem filtrów, które jednak są rzadkością - dodaje.

– Mówiąc o maskach czy filtrach cały czas dyskutujemy jednak o działaniach doraźnych, które łagodzą skutki, a nie przyczyny problemu. Żeby problem smogu zniknął lub przynajmniej zmalał konieczna jest redukcja emisji zanieczyszczeń, poprawa jakości paliw i pieców oraz zakaz sprzedaży paliw najniższej jakości - podsumowuje.