Kultura

„Yemana – Królowa Mórz”. Familijna baśń w Operze Wrocławskiej

2019-09-25, Autor: Michał Hernes

– "Yemaya - Królowa Mórz” jest opowieścią o ojcu i jego sześcioletnim synu, którego delikatność i duchowość nie są akceptowane przez ojca. Uważa on, że w okrutnych czasach, w których żyjemy, takie cechy są niemęskie – mówi Małgorzata Sikorska – Miszczuk, autorka libretta do dzieła Zygmunta Krauzego, które powstało na zamówienie Opery Wrocławskiej.

Reklama

„Yemana - Królowa Mórz” w październiku dołączy do repertuaru Opery Wrocławskiej. Adresatem spektaklu jest publiczność familijna. – Bardzo chętnie przyjąłem zaproszenie do pracy nad utworem nieco lżejszym i bardziej przystępnym muzycznie – mówi kompozytor, pianista i pedagog, Zygmunt Krauze.

– Jest to szczególna pozycja w naszym repertuarze, która ma za zadanie spełniać nie tylko funkcje kulturotwórcze i popularyzatorskie wśród dzieci i rodzin, ale także budować relacje, oparte na wzajemnym uwrażliwianiu na piękno i drugiego człowieka. Ponadto premiera dzieła wpisuje się w politykę promocji twórczości polskich kompozytorów, co jest jednym z głównych dążeń Opery Wrocławskiej – można przeczytać w opisie wydarzenia.

– Bohaterem spektaklu jest Omar, który wychowuje się bez matki i uczy się, że dla ojca to, jakim jest, jest niedopuszczalne. Uczy się ukrywać samego siebie przed jedyną osobą, którą ma w życiu. Dla Omara cały świat ma duszę. Omar opiekuje się i rozmawia z kwiatami na balkonie. To jego jedyni przyjaciele – podkreśla Małgorzata Sikorska – Miszczuk.

– Inspiracją była dla mnie myśl,  że człowiek musi zawsze wybrać, czy będzie się konfrontował z życiem, czy ucieknie pod wodę. Miałam wrażenie, że ta dziwna refleksja może przerodzić się w bohaterów i opowieść – wyjaśnia autorka libretta.

– Autor horrorów Stephen King, który pisze niesamowitą ilość książek i opowiadań mawia, że inspiracją dla niego może być nawet filiżanka bez uszka, które pojawia się dopiero po 20 latach i wtedy powstaje z tego opowieść. Podobnym tropem poszłam pracując nad „Yemaną…”. – dodaje.  

– Yemana jest boginią, matką i opiekunką, ale przede wszystkim jest związana z morzem i oceanem. W naszej tradycji dominują głównie męscy królowie morza, w tym przypadku jest to zaś królowa – mówi Sikorska – Miszczuk.

– Choć to baśniowa historia o chłopcu, który trafia do podwodnego carstwa, są w tej historii odniesienia do współczesności i problemów, z którymi mierzy się nasz świat, choć to oczywiście opera adresowa do dzieci i siłą rzeczy jest lżejsza. Warto podkreślić, że rzadko powstają współczesne opery, zwłaszcza dla młodszej widowni – dodaje.

– Mnie najbardziej zainteresowały w niej trzy główne postaci – Yemana, Omar oraz jego ojciec, a także ich dramaty i problemy. Jest w tej operze mowa o wojnie i jej skutkach, o działalności człowieka, a także o śmierci bliskiej osoby – opowiada reżyserka spektaklu, Hanna Marasz.

Premiera opery „Yemana – Królowa Mórz” odbędzie się 1 i 2 października. Bilety, w cenie 30-60 zł, można kupować w kasach i na stronie internetowej Opery Wrocławskiej.  

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 2326