Sejmik apeluje do rządu o wprowadzenie klimatycznego stanu wyjątkowego

– Coraz częstsze fale upałów, burze, silne wiatry i nawalne deszcze oraz przedłużające się okresy suszy zwłaszcza na Dolnym Śląsku, stają się niezwykle dokuczliwe i rodzą konsekwencje społeczne, infrastrukturalne i finansowe – mówiła Magdalena Piasecka z Nowoczesnej+.

Uchwałę oprócz klubu Nowoczesnej+ poparł też klub Koalicji Obywatelskiej. Uwag do projektu nie miały mające większość w sejmiku kluby PiS i Bezpartyjnych Samorządowców.

W trakcie sesji pojawiły się jednak wątpliwości, czy stan wyjątkowy jest odpowiednim narzędziem do walki ze zmianami klimatu. – Stan wyjątkowy to jest sytuacja, w której państwo polskie zgodnie z ustawą zasadniczą wprowadza ograniczenia wolności obywatelskich na 90 dni z możliwością przedłużenia o kolejne 60 dni. Chciałbym zapytać, jakie ograniczenia wolności, chcielibyście państwo wprowadzać, w związku z wprowadzeniem klimatycznego stanu wyjątkowego – dopytywał radny Patryk Wild z Bezpartyjnych Samorządowców, który nie negował faktu, że obecna sytuacja klimatyczne jest zła, a negatywny wpływ na nią ma działalność człowieka.

Ostatecznie za przyjęciem apelu opowiedziało się 14 radnych, 7 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. Podczas ostatniej sesji podobny dokument przyjęła Rada Miejska Wrocławia. Dolnośląski apel jest jednak pierwszym przyjętym na poziomie województwa.