Wiadomości

Co z parkiem technologicznym w dziurze przy stadionie? „Rozmawiamy z poważnym partnerem”

2015-06-01, Autor: Tomek Matejuk
Pod koniec zeszłego roku prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że na działce przy Stadionie Miejskim powstanie park technologiczny. Od tego czasu o planowanej inwestycji nic nie słychać. Urzędnicy zapewniają jednak, że nie wycofali się z tego pomysłu. - Jesteśmy w trakcie rozmów z poważnym partnerem biznesowym, który ma włączyć się w to przedsięwzięcie - mówią w magistracie.

Reklama

Pod koniec zeszłego roku, gdy miasto musiało zapłacić Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi 18 mln złotych jako zwrot kosztów poniesionych przez Polsat Nieruchomości na prace na działce przy Stadionie Miejskim - tam, gdzie miała powstać galeria handlowa, prezydent Wrocławia zdradził nowy pomysł na zagospodarowanie tego terenu.

 

- Jesteśmy bardzo bliscy decyzji, dopinamy finansowanie, by w tej przestrzeni powstał park technologiczny bis. We Wrocławiu już działa jeden taki park, który jest jednym z najlepszych parków technologicznych w Polsce, sądzimy, że przy stadionie może powstać drugi taki obiekt - zapowiadał wówczas Rafał Dutkiewicz.

 

Wcześniej magistrat bezskutecznie próbował pozbyć się działki przy al. Śląskiej 3. Na początku grudnia zeszłego roku urzędnicy podkreślali, że wkrótce poznamy szczegóły całego przedsięwzięcia.

 

 

Od tego czasu minęło już pół roku, a o parku technologicznym, który ma powstać przy stadionie, cisza. Urzędnicy zapewniają jednak, że nie zrezygnowali z tego pomysłu.

 

- Jesteśmy na etapie opracowywania sposobu finansowania i funkcjonowania tej inwestycji. Prowadzimy rozmowy z poważnym partnerem biznesowym, który miałby włączyć się w przedsięwzięcie - tłumaczy Arkadiusz Filipowski, rzecznik magistratu.

 

Nadal jednak urzędnicy nie chcą zdradzić żadnych konkretów. Wiemy tylko, że ma tam powstać coś na kształt centrum innowacji czy parku technologicznego.

 

Miał być wehikuł

 

Przypomnijmy, kilka lat temu prezydent Rafał Dutkiewicz do spółki z Zygmuntem Solorzem-Żakiem wymyślili wehikuł finansowy, dzięki któremu piłkarski Śląsk miał sam się utrzymywać. Miasto wydzierżawiło biznesmenowi działkę przy Stadionie Miejskim - miliarder miał tam wybudować galerię handlową, a zyski z jej działalności miały zasilać kasę piłkarskiego klubu.

 

Te ambitne plany spaliły jednak na panewce. Obiekt ostatecznie nie powstał, a na początku lutego 2012 roku rada nadzorcza spółki WKS Śląsk S.A. podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy na dzierżawę gruntu i jego zwrocie do miasta.

 

Od tego czasu magistrat bezskutecznie próbował sprzedać nieruchomość, a Solorz-Żak domagał się zwrotu pieniędzy wydanych na prace ziemne na tej działce.

 

Ostatecznie nierozliczone koszty poniesione na prace na działce przy Stadionie Miejskim doprowadziły do ogłoszenia przez Śląsk Wrocław upadłości. A aby ratować klub przed utratą licencji i degradacją do IV ligi, urzędnicy zmienili front i zdecydowali się zapłacić Solorzowi-Żakowi należne mu pieniądze.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~kik 2015-06-01
    13:26:25

    6 0

    Głupi to pomysł. Park technologiczny i biurowy powinien powstać w okolicach lotniska. Tutaj powinno być małe centrum handlowe, obiekty rozrywkowe typu basen, kręgielnia itp, zadaszona ale z ogródkami na zewnątrz galeria restauracyjna. Do tego ze dwa biurowce.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.