Sport

Przemysław Płacheta blisko opuszczenia Ekstraklasy? Śląsk Wrocław negocjuje z angielskim klubem

2020-07-14, Autor: Bartosz Królikowski

Niemal wszystkie ostatnie okienka transferowe w PKO Ekstraklasie obfitują w transfery wyróżniających się zawodników za granicę, a już w szczególności młodych. Do licznego grona tych, którzy wyruszyli podbijać europejskie boiska, wkrótce może dołączyć obecny skrzydłowy Śląska Wrocław Przemysław Płacheta, notujący bardzo udany sezon w PKO Ekstraklasie. Jego nowym klubem zostać może angielski Norwich City.

Reklama

Przemysław Płacheta to w trwającym obecnie wiodąca postać w ofensywie Śląska, a zwłaszcza po przerwie spowodowanej pandemią. Statystyki mówią same za siebie. Młody skrzydłowy w 34. meczach strzelił 8 goli i zaliczył 5 asyst. Tylko Robert Pich (7 goli i 8 asyst) był w tym sezonie bezpośrednio zaangażowany w większą liczbę bramek zdobytych przez WKS. Biorąc pod uwagę, że to debiutancki rok Płachety w PKO Ekstraklasie, ten wynik budzi szacunek. Dorzućmy do tego jeszcze niezwykłą szybkość (wiele razy był ustanawiał był najszybszym zawodnikiem kolejki), styl gry, który działa na wyobraźnię, a także młody wiek (22 lata) i mamy bardzo łakomy kąsek na rynku transferowym. Jego postawa nie umknęła przed okiem zagranicznych zespołów. Śląsk Wrocław potwierdził naszemu portalowi, iż prowadzi obecnie rozmowy na temat Płachety z angielskim zespołem z Premier League - Norwich City. Klub nie ujawnia o jakiej kwocie za transfer jest mowa, ale biorąc pod uwagę obecny rynek, wiek zawodnika oraz fakt, że Norwich to klub (jeszcze) z Premier League, transferowy rekord klubu jest poważnie zagrożony. Jak dotąd wynosi on dokładnie 1 milion euro, jakie w 2014 roku Śląsk otrzymał za Waldemara Sobotę od belgijskiego Club Brugge.

Norwich City to klub póki co z angielskiej ekstraklasy, czyli Premier League. Przy czym „póki co” trzeba tu wyraźnie zaznaczyć, bo to w przyszłym sezonie już na pewno się zmieni. Wszakże „Kanarki” w tym sezonie aktualnie okupują ostatnie miejsce w lidze i nie mają już żadnych szans na utrzymanie. Także można właściwie powiedzieć, że jeśli Płacheta wzmocni Norwich, to dołączy on do angielskiego drugoligowca, a nie ekstraklasowca. Jednakże wbrew pozorom to może być dla Płachety dobra wiadomość. Nie chodzi tu o brak wiary w umiejętności młodego skrzydłowego. Premier League to najwyższa światowa półka. Przepadali tam znacznie bardziej doświadczeni piłkarze od Płachety. Dla przykładu, po fantastycznym dla niego Euro 2016, do Leicester City z Cracovii przeszedł Bartosz Kapustka i od tego czasu jego kariera znacznie się załamała, a on gra bardzo mało. Dwa i pół roku temu z Zagłębia Lubin do Crystal Palace przeszedł obrońca Jarosław Jach. Nie grał tam prawie w ogóle, a potem szukał szczęścia w Tucji, Mołdawii, by ostatni sezon spędzić w Rakowie Częstochowa.

Rozpoczęcie zagranicznej przygody od słabszej, aczkolwiek wciąż silnej Championship, jest znacznie właściwszym krokiem. Zwłaszcza, że z uwagi na spadek kadra Norwich może się zmienić szczególnie na pozycji Płachety. W tym sezonie na skrzydłach „Kanarków” biegali 22-letni Anglik Todd Cantwell oraz 23-letni Argentyńczyk Emiliano Buendia. Obaj są podobnie jak Płacheta w Śląsku, wyróżniającymi się postaciami w zespole (łącznie strzelili 8 goli i zanotowali 10 asyst, co jak na występy w najgorzej drużynie ligi jest świetnym rezultatem). Biorąc pod uwagę także ich wiek, niejeden klub czy to z Premier League czy skąd indziej, zechce zapewne uchronić ich od sezonu na drugim poziomie rozgrywkowym, gdyż byłoby to po prostu marnotrawstwo. Władze Norwich doskonale o tym wiedzą i stąd ich zainteresowanie Płachetą, który ma wszystko by w Championship załatać tę lukę. Poza tym, to jest klub, który niemal zawsze gdy spadnie, od razu walczy o powrót. To dla nich trzecia degradacja z Premier League w przeciągu ostatnich 7 lat. Dlatego polski zawodnik będzie mógł ogrywać się w czołowym klubie swojej ligi.

Kto natomiast w wypadku transferu może zastąpić Płachetę? Na pewno w obecnej kadrze Śląska takiego zawodnika nie ma. Filip Marković to po pierwsze, raczej prawy skrzydłowy, a po drugie, piłkarz znacznie od Płachety gorszy i mniej dynamiczny (o to drugie akurat nietrudno). Natomiast Piotr Samiec-Talar jest zdecydowanie za mało ograny w seniorskiej piłce, by móc liczyć, że wejdzie na poziom Płachety. Przy odrobinie szczęścia dałby połowę tego co on, realnie oceniając. Według doniesień chociażby Przeglądu Sportowego, Śląsk jest głównym zainteresowanym do zakontraktowania swojego byłego piłkarza Waldemara Soboty. Byłemu reprezentantowi Polski, po sezonie kończy się kontrakt z niemieckim St. Pauli i wbrew wcześniejszym planom, klub z Hamburga nie ma zamiaru go przedłużać, mimo faktu iż Sobota od lat jest ważną częścią zespołu (148 meczów, 15 goli i 15 asyst). Jest to opcja dość mało perspektywiczna, ale 33-latek na pewno może zapewnić Śląskowi wymaganą jakość. Poza tym daje wiele opcji taktycznych, bowiem w minionym sezonie grał nie tylko na obu skrzydłach, ale też jako ofensywny pomocnik.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 2277