Wiadomości

Urząd miasta: wiemy, że na drogi rowerowe trzeba 4 razy więcej niż wydajemy

2011-07-29, Autor: km, bk
W piątek w samo południe przedstawiciele Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej i zgromadzeni rowerzyści przekazali władzom miasta pustą świnkę-skarbonkę i raport dotyczący tego, jak źle jeździ się rowerem po mieście. Pusta świnka to nie pomyłka, tylko diagnoza – brak pieniędzy to główny grzech władz w tej dziedzinie. Co ciekawe, w urzędzie o tym wiedzą i deklarują, że powalczą o 4 razy większe środki na infrastrukturę rowerową niż obecnie.

Reklama

Raport Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej mówi o tym, co wie każdy podróżujący jednośladem: może i jesteśmy drudzy najlepsi w Polsce pod względem liczby dróg rowerowych, ale pozostawiają one dużo do życzenia.
Raport wykazuje, że drogi rowerowe są u nas nieprzemyślane, za wąskie, mają na nich zbyt ostre zakrętami, nierówną nawierzchnię i zmuszają do pokonywania wystających krawężników. W ścisłym centrum pełno jest barier dla ruchu rowerowego, w całym mieście brak jest synchronizacji świateł dla ruchu jednośladów.

Jak się dziś mogli dowiedzieć zaskakują swoją postawą nawet urzędników:
- Podziwiam państwa, bo wiem dobrze, że nie jesteśmy pod tym względem najlepsi, a państwo mimo wszystko jeżdżą rowerami – usłyszeli od Zbigniewa Komara, zastępcy dyrektora departamentu we wrocławskim magistracie.



Poprzedni raport rowerzystów, sprzed czterech lat, spowodował m.in. zatrudnienie oficera rowerowego i przegłosowanie tzw. polityki rowerowej. Wszystko to mogłoby, podobnie jak to do dziś ma miejsce z komunikacją zbiorową, być tylko działaniem na pokaz, gdyby Rafał Dutkiewicz nie zafascynował się profesorem Janem Gehlem, duńskim naprawiaczem miast, u którego miejscy urzędnicy byli na szkoleniu (przeczytaj o szczegółach).

Tym razem raport Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej chwali politykę rowerową miasta za dobry kierunek, ale ganią za wysokość budżetu. W tym roku na ten cel idzie 2 mln zł, z czego 1,1 mln zł przeznaczono na zakup rowerów miejskich. Tymczasem na ułatwianie życia rowerzystom w tym roku Gdańsk wyda prawie 18, Szczecin – 10 a  Łódź – 8 mln zł. I chociaż część naszych urzędników powtarza, że w rzeczywistości wydajemy więcej, bo przy każdej nowej budowie drogi budujemy drogi rowerowe, to podobnie robią także w Gdańsku – i też nie doliczają tych pieniędzy.

Jednak ci, którzy zarządzają remontami wiedzą, że potrzeby są znacznie większe:
- Cieszy mnie, że zgadzamy się w kierunkach polityki rowerowej, którą przygotowaliśmy, bo zgadzamy się tez co do tego, że na jej realizację potrzeba więcej niż dwóch milionów rocznie. Nie mogę składać obietnic za miejskich radnych, którzy uchwalają budżet, ale rocznie powinniśmy wydawać około 8 milionów, żeby zrealizować wyznaczony przez nich cel – mówił rowerzystom Zbigniew Komar.
Ten cel to 15 procent podróży odbywających się rowerami.

Wydawanie na rowerzystów większych pieniędzy ma sens, bo jest ich coraz więcej. Według wrocławskich badań ruchu jednoślady są na czwartym miejscu pod względem środków transportu (3,56 proc.). Rowery są szczególnie popularne w rejonie Maślic, Pracz, Rędzina i Wielkiej Wyspy. Co ciekawe – więcej podróży w naszym mieście odbywa się jednośladami niż z przesadkami z tramwaju na autobus, czy autobusu na tramwaj (3,2 proc.). Można więc śmiało zaryzykować stwierdzenie, że jeśli mamy do wyboru przesiadki, albo podróż jednośladem (nie jest ona zbyt daleka) – wybieramy rower (przeczytaj o szczegółach).





To są jednak dane z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku, a zdaniem Marka Żabińskiego, zastępcy dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia ds. komunikacji, dziś jednośladów jest z pewnością więcej:
- Tą część badań ruchu przeprowadziliśmy jeszcze w 2010 roku, czyli przed uruchomieniem na pełną skalę działań prorowerowych. Wydaje się, że obecnie nawet pięć procent podróży może się odbywać rowerami, a to jest już całkiem sporo – mówi w wywiadzie dla nas Żabiński.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (9):
  • ~Marco 2011-07-29
    08:27:32

    0 0

    No proszę ktoś krytykuje dudusia i jego matołów na stołkach, przecież to było do przewidzenia jak ktoś nie ma pojęcia o scieżkah rowerowych to potem wychodzą takie szopki :)

  • ~ 2011-07-29
    09:01:24

    0 0

    Szkoda, że rowerzyści wybrali drogę konfrontacji. Rozumiem frustrację wynikającą z niespełnionych deklaracji. Było ich wiele, ale poprzez wytykanie błędów urzędnikom i radnym zrażą do sieibie tych, od których powodzenie sprawy zależy. A obecny prezydent ma na tyle wysokie, że może nie zauważać tych kilku procent użytkowników dwóch kółek.

  • ~zygmunt 2011-07-29
    10:33:52

    0 0

    @~mlodywroclaw.pl
    a gdzie tu masz konfrontację: "działacze chwalą politykę rowerową miasta za dobry kierunek, ale ganią za wysokość budżetu. W tym roku na ten cel idzie 2 mln zł, z czego 1,1 mln zł przeznaczono na zakup rowerów miejskich", najzwyczajniej wskazują, że rower może uratować Wrocław przed paraliżem komunikacyjnym i poprawić jakość przestrzeni publicznej. Badania ruchu i ilość wypożyczeń wrocławskiego roweru miejskiego pokazują, że jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu komunikację, niestety bez zwiększenia budżetu na realizację podpisanej przez Prezydenta polityki rowerowej niewiele się zmieni. Pisanie listów z apelami nie przynosi owoców, warto spróbować zabrać głos w przestrzeni publicznej. I przy okazji taki raport kosztowałby miasto sporo kasy, a tak otrzymują go za free, tylko korzystać.

  • ~drogowiec 2011-07-29
    13:14:13

    0 0

    1 mln na rowery, gdy wyrzucony do kosza projekt ŚTP kosztował 3 mln, to po prostu żenada.

  • ~ 2011-07-29
    18:14:45

    0 0

    nikt nic nie wyrzucał do kosza. ŚTP jest powoli wdrażane

  • ~ 2011-07-30
    06:56:09

    0 0

    Odwołuję wcześniejszy sceptyczny komentarz - nie miałem racji. Szczerość Zbigniewa Komara w postaci przyznania, że budżet rowerowy powinien być 4-krotnie większy, to znaczące osiągnięcie. Rzadko zdarza się, aby ktoś z WIM wydawał tego typu oświadczenia/deklaracje publicznie.

  • ~ 2011-07-30
    18:50:47

    0 0

    stp nigdy nie powstanie-sprawa jest od roku zatajana - na każdym spotkaniu uczestnicy podpisują lojalke że nie będą mówić o tym na zewnątrz.....więc 3 mln w plecy.....wiem bo uczestniczyłem ..............wrcław to bagno i syf

  • ~ 2011-07-30
    21:11:04

    0 0

    Znając Komara to powiedział to w stylu "Wiemy, że wydajemy za mało i co nam zrobicie" - tutaj ironiczny uśmieszek. A zwalanie na zdalnie sterowanych radnych z KWRD to robienie sobie już strusich jaj.

  • ~ 2011-08-01
    15:50:02

    0 0

    drogi gościu jesteś za głupi żeby być na takim spotkaniu skoro podpisywałeś lojalke i publicznie o tym mówisz... moze ejszcze ze swojego domowego komputera haha

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.