Sport
Viteslav Lavicka po meczu z Pogonią: Od napastnika wymagamy goli
- Wyszedł nam początek, ale nie jestem zadowolony z tego, jak graliśmy po zdobyciu gola - przyznał po meczu z Pogonią Szczecin szkoleniowiec Śląska Wrocław, Viteslav Lavicka.
Vitezslav Lavicka: Mecz miał dobrą atmosferę na trybunach, było prawie 25 tysięcy kibiców. Myślę, że w ciężkich warunkach zagraliśmy dobry mecz, obie drużyny walczyły o zwycięstwo. Nam wyszedł początek spotkania, zrobiliśmy dobra akcję, Lubambo Musonda przedryblował i dośrodkował, a Robert Pich wykończył. Jednak nie jestem zadowolony z tego, jak graliśmy po zdobyciu gola. Nieuznana bramka to brak koncentracji. Zresztą ta druga również - łatwa strata i uderzenie Adama Buksy. Szacunek dla niego, bardzo piękny gol.
Zobacz także
Przemysław Płacheta nie grał, bo w piatek na treningu taktycznym miał problem z mięśniem dwugłowym uda. Zrobiliśmy badania i choć to nie jest nic strasznego, to nie chcieliśmy ryzykować. Sprawdzaliśmy jeszcze jak się czuje w sobotę i zapadła ostateczna decyzja. W konsekwencji nie zagrał Dino Stiglec, bo musi był młodzieżowiec, dlatego zagrał Szymon Hołownia. Trochę ze szkodą dla Dino, ale to czysto taktyczna zmiana.
Nie patrzyłem jeszcze na statystyki, ale - co zresztą mówiłem Erikowi Exposito przed meczem - on przychodził jako napastnik i od niego oczekujemy goli. Ma być jakością w polu karnym, strzelać bramki i mieć liczby, a tego brakuje. Dzisiaj w pierwszej połowie mógł strzelać, a niepotrzebnie dryblował i stracił piłkę. Wydaje mi się, że u niego brakuje pewności siebie. Pracuje na treningach, po treningach, piłkarsko daje z siebie 100 procent, ale chyba właśnie brakuje mu pewności siebie.
Tak, sprawa Przemysława Bargiela jest w toku, w poniedziałek rozpocznie testy medyczne. Nie oznacza to odejścia Damiana Gąski. Dzisiaj był przygotowany, wszedł i pracował na dobry wynik drużyny. Rozmawiałem z Damianem i on chce podjąć walkę w Śląsku, ale tak jak już mówiłem, dopóki okno transferowe jest otwarte, wszystko jest możliwe. Bargiel byłby kolejnym młodzieżowcem, ale z tych, których mamy, jestem zadowlony. Jest Przemysław Płacheta, Szymon Hołownia, Adrian Łyszczarz, ale też Sebastian Bergier, Piotr Samiec-Talar czy Konrad Poprawa, którzy pracują na treningach i na razie grają dla rezerw. Jest rywalizacja, wiemy, że mamy podwójne pozycje i każdy jeden zawodnik walczy o swoje miejsce i jestem zadowolony, jaka jest chemia w zespole.
Tagi: Ślask Wroćław, piłka nożna, pko ekstraklasa, piłka nożna we wrocławiu, sport, wrocław, vitezslav lavicka, Pogoń Szczecin
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert