Mieszkańcy Trójkąta krytykują Nową Papiernię. „Czujemy się przez nią gorsi” [ZDJĘCIA]

Nowa Papiernia to lofty, które powstały w miejscu zrujnowanego zakładu przemysłowego przy ul. Kościuszki. Inwestycja jest bardzo elegancka, co tu dużo mówić: robi wrażenie. Wygląda ładnie. Jednak walory estetyczne psuje wysoki mur, który oddziela Papiernię od reszty Trójkąta. Co więcej, na części ogrodzenia założony jest drut kolczasty. – Jest nam przykro, że ta inwestycja jest odgrodzona od reszty okolicy. Czy my jesteśmy gorszymi ludźmi? Lokatorzy Papierni boją się nas? Brzydzą? – mówi nam Helena Materna, którą spotkaliśmy obok Nowej Papierni.

Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, krytykuje pomysł na odgradzanie. – W Europie się od tego odeszło już dawno temu. Nie wolno tworzyć takich gett. Byłem niedawno w Lipsku. Zauważyłem, że tam nie dość, że nikt się nie odcina od reszty, to w przestrzeniach pomiędzy budynkami sąsiedzi wspólnie spędzają czas: robią grilla, dzieci grają w piłkę. Szkoda, że we Wrocławiu tak nie jest – dodaje aktywista.

Zapytaliśmy Nową Papiernię, dlaczego powstały takie zasieki. – Mur powstał ze względów konstrukcyjnych. Pod nim jest garaż, dlatego po rewitalizacji obiektów teren został podniesiony – mówi nam Ewa Skibińska, zajmująca się marketingiem Nowej Papierni. –  A drut kolczasty to inicjatywa jednego z mieszkańców. Zdecydowanie tego nie popieramy i nawet prosiliśmy mieszkańców o demontaż. My jako deweloper nie mamy takiej możliwości, bo decyzja w tej sprawie należy do wspólnoty osiedla. Ale na pewno będziemy jeszcze raz interweniować – kończy.

Warto też zauważyć, że w Nowej Papierni były organizowane różne wystawy, na które byli zapraszani okoliczni mieszkańcy.