Biznes

Drogi metr kwadratowy mieszkania. Na jeden pracujemy ponad miesiąc

2021-08-13, Autor: mgo/mat.pras.

Średnio 34 dni – tyle mieszkańcy największych miast w Polsce muszą pracować na metr kwadratowy mieszkania, przy założeniu, że są w stanie odłożyć całą wypłatę. Najdłużej trwa to w Warszawie, a najkrócej - w Katowicach. We Wrocławiu jest... umiarkowanie źle.

Reklama

Warszawiacy, przy najwyższych zarobkach, muszą zmierzyć się z najwyższymi cenami mieszkań w kraju. Statystyczny mieszkaniec stolicy, zarabiając około 5126 zł netto, na metr kwadratowy nieruchomości zapracuje dopiero po 42 dniach pracy. To znaczy, że m kw. kosztuje tyle, ile wynoszą dwie miesięczne pensje.

Niewiele lepiej mają mieszkańcy Gdańska, Gdyni czy Krakowa. W Gdańsku, żeby kupić metr kwadratowy, trzeba pracować tylko dzień krócej niż w stolicy, a w Gdyni i Krakowie trzeba na ten cel poświęcić aż 40 dni roboczych. W środku rankingu znalazły się Wrocław, Lublin, Rzeszów, Białystok, Poznań, Szczecin, Bydgoszcz czy Olsztyn. W tych miastach wojewódzkich musielibyśmy pracować od 31 do 39 dni, aby zarobić równowartość metra kwadratowego mieszkania. Na drugim biegunie mamy mieszkańców Katowic. Metr kwadratowy mieszkania kosztuje tam tyle, ile wynosi średnia płaca za 24 dni roboczych. Mniej niż 30 dni musielibyśmy natomiast przepracować, gdybyśmy chcieli kupić metr nieruchomości w Łodzi, Kielcach czy Zielonej Górze.

- Jest jedna rzecz, która łączy wszystkie miasta wojewódzkie. Wszędzie średnia cena płacona za metr mieszkania jest wyższa niż miesięczna pensja „na rękę”. W zależności od miasta wynagrodzenie miesięczne stanowi do 51 do 87 proc. ceny transakcyjnej. W Warszawie, która jest na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o dochód netto, zarobimy około 5126 zł. Do zakupu metr kwadratowy przeciętnego „M” za 10 tys. (dane NBP) niezbędne jest odłożenie dwóch wypłat. W praktyce trwa to dłużej, bo przecież mamy inne, codzienne wydatki - tłumaczą Oskar Sękowski i Bartosz Turek z HRE Investments.

W Gdańsku, Gdyni czy Krakowie ceny transakcyjne wahają się od 8 tys. do 9 tys. zł. Niestety niższe ceny nie sprawiają, że o mieszkanie jest tam łatwiej niż w stolicy, bo i zarobki są niższe. W miastach, w których najkrócej zbieramy na metr kwadratowy – Opole, Łódź, Kielce, Zielona Góra i Katowice - zarobki netto stanowią od 70 do 87 proc. ceny transakcyjnej metra.

W analizie HRE Investments wzięto pod uwagę dane GUS o średnich wynagrodzeniach, podczas gdy większość osób zarabia mniej niż sugeruje średnia płaca. Dlatego w praktyce na własne mieszkanie pracujemy jeszcze dłużej niż wynika z wyliczeń ekspertów.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.