Jeszcze nie zaczął, a już skończył. Koszykarski Śląsk rozstał się z Luką Ascericiem

Luka Ascerić dołączył do wrocławian 10 lipca bieżącego roku. Reprezentant Serbii, były gracz m.in. francuskiego JL Bourg, miał wzmocnić konkurencję w zespole na rozegraniu, a także wśród rzucających obrońców. Jednakże ta współpraca od niemal początku nie funkcjonowała dobrze. Ascerić przeciętnie spisywał się w przedsezonowych sparingach, a na dodatek złapał w trakcie jednego z nich kontuzję, która wykluczyła go m.in. z Memoriału Adama Wójcika. Choć w nim akurat i tak prawdopodobnie by nie zagrał. W klubie chodziły głosy, że ani trener Petar Mijović nie jest zadowolony z jego postawy, ani sam zawodnik szczególnie zadowolony ze swej sytuacji nie jest. Zwiastun potencjalnego końca krótkiej współpracy dostaliśmy zresztą podczas prezentacji składu na nowy sezon podczas Memoriału. Luki Ascericia nie było wśród zaprezentowanych i to nie dlatego że nie grał w Memoriale. W nim nie zagrali choćby Olek Dziewa, Jan Wójcik czy Michał Gabiński, wszyscy z powodu kontuzji, a podczas prezentacji normalnie wyszli wraz z resztą drużyny.

Niespełna tydzień po rywalizacji w Hali Orbita i na 3 dni przed startem Energa Basket Ligi, Śląsk oficjalnie poinformował że Serb nie będzie dłużej zawodnikiem WKS-u. Tym samym Luka Ascerić zakończył swoją wrocławską przygodę bez rozegrania choćby jednego oficjalnego meczu.