Ludzie podlegli prezydentowi kosztują budżet miasta 413 mln zł rocznie

Drogie miasto, rozrzutny prezydent. Spółki nadzorujące inwestycje 3. Zarząd mieszkań 3 firmy. Straż miejska w budżecie ma zapisane po stronie kosztów 20 mln. Spodziewam się , że koszty utrzymania tych ponad 8 tysięcy pracowników są wyższe, tu zostały podane nakłady na płace. No tak, ale dyrektorzy wydziałów miejskich zasiadają jeszcze w radach nadzorczych spółek miejskich. A cateringi na posiedzenia Rady Miasta? Nic dziwnego, że drogi dziurawe, tramwaje brudne, a mieszkańcy mało szczęśliwi.

Niestety kłamstwo na kłamstwie, kłamstwem pogania. Dlaczego MPK jest na pierwszym miejscu? Bo zarządu przybyło, zarabiają tyle co 3-4 pracowników (na jednego członka zarządu), likwidują co się da, zwalniają kogo się da, wyrzucają na umowy-zlecenie, ale wrażenie, że jest to najdroższe co się da musi być, żeby był pretekst do dalszych zwolnień. W Urzędzie Miasta zatrudnia się nadal ustawione osoby itp, itd.Spokojnie w administracji mogłoby być 20-30% mniej urzędników - wystarczyłoby wrócić do przeszłości, zorganizować jeden urząd odpowiedzialny za drogi i komunikację - zlikwidować zdik, zdium, część UM, część MPK, zwolnić obecnych decydentów, a na ich miejsce wprowadzić specjalistów. Ale po co, bydło i tak będzie posłusznie szło gdzie zostało nakazane...

Prawdopodobnie narażę się tutaj wielu komentującym, ale wydaje mi się, że felietonik jest napisany tendencyjnie. Takie zestawienie kwot wydanych, lub wydawanych na remonty czy też budowy z kwotą wydawaną na armię ludzi- jest co najmniej groteskowe. Po pierwsze- prowadzi do wniosku, że wystarczy zwolnić tych 8384 ludzi, a zaoszczędzimy ponad 400 milionów zł rocznie. W dziesięć lat za zaoszczędzone pieniądze zbudujemy sobie drugi (fajniejszy) Wrocław.
Po drugie- jak zauważył "Malko"- to około 4100 miesięcznie na człowieka. Mówimy oczywiście o kwocie brutto, więc netto wychodzi około 2800-2900. Dużo? Ja tak nie uważam.
Po trzecie- fajnie by jednak było, by za takie pieniądze podejmowano tylko słuszne decyzje, a nam żyło się wygodniej.
Grzegorz Burtowski

Tekst jest tak okrutnie nieprofesjonalny, że aż boli. Wstawianie cyferek, konfrontowanych z wypowiedziami Czumy (którego w ogóle nie należy o nic pytać, bo jego odpowiedzi zawsze rozmijają się z tematem), wklejanie kwot z dokumentów miejskich bez skali porównania, za to porównywanie ogólnych sum kosztów osobowych z kosztami rzeczowymi to już nie jest nieprofesjonalizm - to jest czystej wody manipulacja i tania sensacja.

Zabiorę ten tekst na zajęcia w Instytucie Dziennikarstwa. Będziemy mieli doskonały przykład antydziennikarstwa.

@[email protected]
Średnia pensja brutto to ~ 5000zł.

Zdajesz sobie sprawę, że budżet Wrocławia to ~ 3mld zł. A tu same pensje ~ 400mln zł? Ponad 10% idzie na same pensje!

LIkwidacja społek miejskich przyniosła by milionowe oszczędności- ale tam są kumple i nikt z cudownych ojców założycieli teraz nie przyzna się do tego że Spółki tylko pompowały trzy razy wieksza kasę niż powinny z budżetu miasta i robił to samo co inne miejskie jednostki jak słusznie tu ktoś zauważył!!! Takie prawo, brak nadzpru i kontroli więc hulaj dusza - prezydenta nikt nie rusza