Nie przegap

To nie my, to on… - PO zaczyna akcję „Dziewica”

2023-11-24, Autor: Arkadiusz Franas

Pięć miesięcy przed wyborami samorządowymi Platforma Obywatelska informuje mieszkańców: żyjemy!!! Mieszkańcy to doskonale wiedzą. Co więcej, nawet się orientują w jakim dobrobycie i luksusie. A właściwy komunikat powinien brzmieć: zarobili, co mieli zarobić, przez pięć lat, na różnych eksponowanych stanowiskach w ratuszu i miejskich spółkach i już niedługo, zapewne gdy tylko wybrzmi „Lulajże Jezuniu”, za Madonną zaśpiewają „Like a virgin”. 

Reklama

W czwartkowe południe Platforma Obywatelska wygenerowała komunikat, że po pięciu latach ukrywania się za plecami Jacka Sutryka, powołuje do życia klub radnych Platforma Obywatelska. Dlaczego tego nie zrobili wcześniej? I tu już zeznania nie są spójne. Na przykład Marek Łapiński, były wiceprezes TBS Wrocław i szef sejmikowego klubu KO uważa, że to przez Nowoczesną. Zapytany przez Radio Wrocław dlaczego to tak długo trwało, odpowiedział: „On (ten klub – red.) był, on trwał. Niestety nie przystąpili do niego radni wybrani z list Koalicji Obywatelskiej, członkowie Nowoczesnej”.   

Nie będę już czepiał się pana Marka, bo i tak cierpi. Przecież, gdy przestał pilnować kasy z TBS dla koszykarskiego Śląska, to klub ledwo przędzie. Jakby ci wredni lokatorzy nie mogli się trochę poświecić i z godnością znieść podwyżki, by kilku gości mogło trochę zarobić na rzucaniu piłki do metalowej obręczy. Pan Marek najmniej chyba stracił. Prezydent, by poprawić wizerunek miejskiej spółki, musiał pozbawić go stanowiska wiceprezesa, ale jako nagrodę pocieszenia znalazł mu miejsce w radzie nadzorczej MPWiK. Nie, jednak mam jedno pytanie do pana Marka. Bo jakoś czuje brak konsekwencji. Jak w radzie miejskiej odeszła od was Nowoczesna, to wasi politycy poszli do klubu Jacka Sutryka. Ale w sejmiku, gdy odeszła Nowoczesna, to klub KO nadal trwa. Logicznie by było, gdybyście udali się pod skrzydła Bezpartyjnych Samorządowców marszałka Cezarego Przybylskiego. I wcale się nie chwalę, ale na studiach z logiki miałem piątkę.

A już do galopującego ataku migreny połączonego z globus histericus doprowadziły mnie słowa Łukasza Kocura, rzecznika dolnośląskiej PO, który tak wytłumaczył decyzję o powstaniu klubu:

„Platforma Obywatelska we Wrocławiu rośnie w siłę. To nowy rozdział historii naszego miasta i zaczyna się on wspaniałym akcentem. Jesteśmy dumni z tej decyzji. Wierzymy, że  klub to nie tylko symbol jedności Platformy Obywatelskiej, lecz przede wszystkim szansa na silną i bardziej reprezentatywną pracę na rzecz mieszkańców i mieszkanek Wrocławia.  Od teraz głos mieszkańców miasta będzie słyszany i brany pod uwagę jeszcze mocniej niż dotychczas.”

Jezusku Nazareński, gdzie oni tego tych młodych działaczy uczą?! Kiedyś to podobno były jakieś takie szkoły przy komitetach PZPR. Że niewiele się zmieniło?

Dobrze, puls wraca do względnej normy… Czyli po pierwsze mamy przyznanie się do winy. Do tej pory głos mieszkańców był brany pod uwagę tak sobie, generalnie mieli swoich wyborców w… głębokim poważaniu. Powiem tak, odważnie.

Po drugie. Rozumiem, że Łukasz Kocur jest krócej młody niż ja, ale nikt temu panu nigdy nie powiedział, że PO we Wrocławiu to rządzi praktycznie od początku istnienia tej partii?! Na różnych poziomach i w różnych konfiguracjach. Dokładnie od 21 lat. Z małymi przerwami na kłótnię z Rafałem Dutkiewiczem. Platforma rośnie w siłę… Kurczaczki, ona tu wrosła korzeniami pod każdy kamyk i w każdą czeluść. Niektórzy są w stanie udowodnić, że może i pamięta czasy podpisywania pokoju wrocławskiego, na mocy którego miasto to trafiło w pruskie władanie w 1742 roku. Rośnie w siłę…

Ale co tu się dziwić sekcji juniorskiej Platformy Obywatelskiej. Popatrzmy na to, co robią ci, co w polityczną gałę haratają od lat.

To, że klub PO w radzie nie powstawał na początku kadencji Jacka Sutryka, można jeszcze wytłumaczyć tym, że wtedy Platformą rządził w naszym mieście Grzegorz Schetyna, który miał prosty deal z prezydentem Wrocławia. Ileś tam stołków dla swoich ludzi, osłabienie partii, w której Schetyna tracił wpływy i takie tam podobne. Ale już ponad dwa lata szefem regionu PO jest przecież poseł Michał Jaros. Zapowiadano, że dzięki niemu partia szybko odzyska tożsamość we Wrocławiu. Sprawę „ułatwiał” sam Jacek Sutryk, który przez kilka tygodni od wyboru nowego szefa PO nie mógł znaleźć czasu na spotkanie z nim. Głównie dlatego, że na ogół tak traktuje ludzi. No i w wyborach popierał zupełnie kogoś innego. Poseł Jaros już powoli nas przyzwyczaja do tego, że jest w stanie znieść wiele i działa niespiesznie, ale to już powoli wygląda na swoisty „masochizm” polityczny. Wiadomo, że pierwszy raz posłem został w wieku 26 lat, ale to już było jakiś czas temu. Tempus fugit. Jeszcze trochę i jedyna funkcja jaka może Pana czekać w życiu, to marszałek senior… A wczorajszym wystąpieniem to poseł mną wstrząsnął do głębi.

- W wyborach we Wrocławiu osiągnęliśmy ponad 40 procent poparcia. To olbrzymie zaufanie. Będziemy to zobowiązanie traktowali poważnie. Mamy wiele projektów dla Dolnego Śląska i dla Wrocławia - przekazał i zapowiedział, że PO będzie dążyła między innymi do rozpoczęcia budowy linii tramwajowej na Jagodno.

To do czego dążyła przez ostatnie 5 lat i gdzie mieli schowane te projekty? A do czego dążyła od 2002 roku? No chyba nikt nie uwierzy, że PiS tyle lat przeszkadzał w budowie tramwaju na Jagodno, a Jarosław Kaczyński dwie dekady leżał na Buforowej i nie wpuszczał koparek. Poza tym, przez 20 lat zbudowano nawet Piramidę Cheopsa, choć było to 4583 lata temu.

Ale i tak czwartkowe obwieszczenie o powstaniu klubu PO wyglądało trochę tak, jakby działacze tej partii nie byli przekonani do swego pomysłu. Wcześniej padały szumne zapowiedzi, że to już koniec miłości z prezydentem, idziemy swoją drogą, mamy swojego kandydata na prezydenta… I co? Zero konkretów. Kiedy je ewentualnie poznamy? Zdaniem Bogdana Zdrojewskiego, na początku przyszłego roku. Skąd ta opieszałość? Bo to Platforma. Trzeba też pamiętać, że zarówno Jaros jak i Zdrojewski nie są faworytami Donalda Tuska, co widać przy obsadzaniu stanowisk w Warszawie. Raczej nie będą w pierwszej drużynie. Więc wolą ostrożniej obchodzić się z materią.

Poza tym może Sutryk ich „ubłagał”. A argumenty ma. Liczne grono tłustych kotek i kotów (ten dymorfizm płciowy to żeby zachować język platformiany) zajmujących eksponowane, czytaj dobrze płatne, stanowiska w magistracie i jego przyległościach. Mogliby je za szybko stracić. A tak jak już minie stary rok, to dopiero zaczną się wypowiedzenia i inne takie, więc liczni działacze PO będą mogli śmiało mówić, że te błędy w mieście, to on, ten Sutryk… My to zupełnie coś innego chcieliśmy, ale normalnie nie dało się… Po ostatnich wyborach parlamentarnych nabrali przekonania, że wyborcy mają krótką pamięć i dadzą się nabrać na wiele.

Już widzę jak chór złożony z wiceprezydentów Renaty Granowskiej i Sebastiana Lorenca czy też Marka Łapińskiego, Wojciech Bochnaka i wielu innych działaczy PO, godziwie zarabiających w ekipie Jacka Sutryka, zacznie wyśpiewywać wyborcom różne obietnice, które będą przypominały słynne wersy z przeboju Madonny „Like a virgin”:

„Przeszłam przez ten cały syf,/ Jakoś mi się to udało,/ Nie wiedziałam jak bardzo byłam zagubiona/ Aż trafiłam na ciebie/ Byłam zrezygnowana/ Niespełniona/ Wkopałam się/ Byłam smutna i ponura/ Lecz ty sprawiłeś, że Tak, sprawiłeś, że poczułam się/ Jak nowo narodzona.

Jak dziewica/ Kiedy robi to pierwszy raz/ Jak dziewica/ Kiedy twoje serce bije/ Tuż przy moim/ Ofiaruję ci całą moją miłość,/ Moje lęki zginą w mig/, Zachowałam to wszystko dla ciebie (…)”.

Ooo, ooo, och, ooo/ Jesteś taki dobry/ I jesteś/ mój Będę twoja/ Już po wsze czasy…”.

Pierwsze te nuty, to właściwie już słyszałem podczas czwartkowych wystąpień przy ogłaszaniu powstania klubu radnych Platformy Obywatelskiej - ooo, like a virgin…

Oceń publikację: + 1 + 19 - 1 - 21

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Pikuś 2023-11-24
    07:55:25

    11 5

    Donkey Kong ciągle aktualny w pana przypadku redaktorze. Logik z was, Franas, taki, jak z koziej D… trąba!
    „osłabienie partii, w której Schetyna tracił wpływy”. Poczytaj zwykłą Wikipedię, polityczny ekspercie, a znajdziesz tam taki fragment o Schetynie „ Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w latach 2016–2020 „.
    Sutryk został prezydentem Wrocławia w 2018 roku. Oj, musiało wtedy temu Schetynie zależeć na osłabianiu partii, oj musiało. Piątka z logiki na studiach, Franas, powiadacie? Przemilcz, chłopie, litościwie nazwisko swojego profesora od logiki, bo albo musiał być pijany, albo żeś go po kolanku pod stołem smyrał…
    Nudne już do wymiotów to twoje obsesyjne, cotygodniowe nawalanie w Platformę, Tuska, czy Sutryka.
    Od takiej ostoi, opoki wręcz wrocławskiego, dolnośląskiego, ba, Ogólnopolskiego Dziennikarstwa, oczekiwałbym felietonu np. o „Bezpartyjnych” Samorządowcach. O ich wyniku w wyborach. Cytując klasyka „ to już nie klęska, Hegemonie. To pogrom! ”.
    Pośmiałbyś się redaktorku, jak to wspólnie pompowaliście tego „Bezpartyjnego” Balonika, a wyszła wydmuszka, pęknięta zresztą. Przeanalizowałbyś, ileż to głosików dostał Krzysiu Maj. Przy takiej ogromnej promocji za nasze, Publiczne, pieniądze. Wasz Portalik przodował w tym pianiu peanów. Ale, skoro kasa stamtąd płynie, to trzeba brać i całować rękę karmę do miski sypiącą.
    A potem, jak zwykle, zanucicie o sobie, Franas, „Like a Virgin, Whoa
    Whoa, ah
    Whoa „ boś poliglotą i erudytą okrutnym redaktorze jest…

  • ~MiastoSmogu 2023-11-24
    15:30:27

    9 3

    Manie, fobie, chorobliwe fetysze, obsesje, popędy, nałogi, natręctwa, etc. można w XXI wieku leczyć panie redaktorze. Proszę skonsultować się z lekarzem bądź farmaceutą - któryś z nich panu pomoże.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.