Taszka
Cudowne, ciepłe miejsce z południowym, luźnym charakterem, świetnym winem oraz autorskim menu z bardzo ważnym portugalskim tłem. W karcie znajdziecie oczywiście bacalhau, ale i azjatyckie wtrącenia w postaci zupy pho czy wietnamskiej kanapki bahn mi. Ważnym elementem są także mniejsze dania, występujące w roli przystawek petiscos. Jeśli potrzebujecie wybrać się na elegancki obiad na Rynku, zdecydowanie wybierzcie się do Taszki.
Rynek 53/55
Shrimp House
Może i nie na samym Rynku, ale warto przejść 100 metrów na Św. Mikołaja, żeby spróbować ich krewetek. Shrimp House specjalizuje się w daniach właśnie z tych owoców morza, ale w streetfoodowej odsłonie. Absolutnym hitem są krewetki w tempurze, dużym powodzeniem cieszy się pikantne curry z krewetkami, a idealnym rozwiązaniem na szybki posiłek w biegu jest kanapka, oczywiście z krewetkami w środku.
Św. Mikołaja
Pogromcy Meatów
Najnowsza rynkowa miejscówka, już teraz bijąca rekordy popularności. Pogromcy Meatów we Wrocławiu to drugi lokal o tej nazwie, po warszawskiej odsłonie. Pogromcy od początku działalności nazywani są mistrzami kanapek i ciężko nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Ich bułka z ozorem nie dość, że wzorowo przygotowana, smaczna, to jeszcze niesamowicie zapycha. Podobnie jak odsłona z kaczką czy rozpływającym się w ustach polikiem wołowym. Sporym atutem Pogromców jest 12 kranów z piwem rzemieślniczym, doskonale smakującym w połączeniu ze slow foodowymi bułkami z mięsem.
Rynek 22
Soczewka
Sąsiedzi Pogromców także specjalizują się w daniach mięsnych, ale na pierwszy plan wysuwa się wołowina w kilku odsłonach. Soczewkowe burgery uznawane są za najlepsze w mieście, sezonowane steki zachęcają kruchością mięsa i niesamowitym aromatem. Jakość mięsa ustawiona jest na piedestale i jeśli macie ochotę na porządny kawał krwistego steka, to zdecydowanie kierujcie swoje kroki w stronę Szoczewki.
Rynek 20/21
Mama Manoush
Mama Manousch to jedno z tych miejsc, które zdecydowanie nie wpisuje się w konwencję typowego rynkowego jedzenia. Szef Kuchni przy ustalaniu menu nie chodzi na skróty, nie brnie w banały, stara się przedstawić gościom najciekawsze dostępne produkty, przygotowane przy wykorzystaniu najnowszych technik kulinarnych. Do ulubionych potraw należy biodrówka jagnięca, ciekawostkę stanowi choćby polędwica z dzika czy mieniący się na różowo stek z tuńczyka. Wielkim plusem Mama Manousch jest klimatyczny, dwupiętrowy lokal, a także piękny sposób podawania dań.
Świdnicka 4
Vega bar
Największy klasyk na wrocławskim Rynku i największy klasyk wśród wegetarian ze stolicy Dolnego Śląska. Działający od lat 80. lokal od kilku lat oferuje już jedynie wegańskie dania w barowej odsłonie, a drzwi Vega Baru od samego rana aż do zamknięcia szturmują tłumy gości. Nowoczesność, a więc burgery, tortille czy enchilady, łączy się z klasyką - kotletami ziemniaczanymi, barszczem ukraińskim czy pierogami. Warto wpaść choćby dla poczucia tej wyjątkowej atmosfery.
Rynek 27 a
Masala Grill Bar
Najpopularniejsza indyjska restauracja we Wrocławiu już od kilku dobrych lat cieszy podniebienia gości z całego świata. Aromaty wydobywające się z urządzonego z klasą lokalu na rogu Kuźniczej i Wita Stwosza potrafią przyciągnąć nawet najbardziej wybrednych smakoszy. Wyraziste, konkretne smaki wprost z Indii, jakość i animatorka dla dzieci, która zajmuje się pociechami klientów w weekendy, to zdecydowanie wpływa na dobry odbiór Masali.
Kuźnicza 3
Tagi:
tuwroclaw poleca,
kuchnia,
restauracje,
śniadanie we wrocławiu,
jedzenie,
gastronomia,
restauracje we Wrocławiu,
jedzenie we wrocławiu,
foodtruck,
jedzenie rynek,
Rynek,
gdzie zjeść w rynku