Tu jest Wrocław

Chwaliła wojnę w Ukrainie i Putina, bo medytuje i jest empatyczna. Dziś stanęła przed sądem

2023-03-02, Autor: Marcin Kruk

Rozpoczął się proces kobiety, która po rozpoczęciu wojny w Ukrainie przez 3 miesiące zamieszczała na facebooku wpisy chwalące wojnę w Ukrainie i Putina oraz dotyczące uchodźców, Żydów i rządu światowego. Na pierwszej rozprawie ta miłośniczka broni tłumaczyła, że robiła to ze strachu o swoje dzieci i pod wpływem medytacji. Za publikowane treści grozi jej do 5 lat więzienia.

Reklama

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu w czwartek, 2 marca, rozpoczął się proces kobiety oskarżonej o pochwalanie wojny, którą Rosja rok temu rozpoczęła w Ukrainie. 59-letnia Marzena T., mieszkanka gminy Sobótka, od 25 lutego 2022 r. do 12 maja 2022 r. opublikowała na Facebooku publiczne posty, zdjęcia i grafiki, które gloryfikowały Putina i wojnę w Ukrainie. Na posty oskarżonej natrafiono przy okazji innego procesu, który odbywał się przed sądem rejonowym. Wtedy Marzena T. odpowiadała za odmowę wzięcia udziału w spisie powszechnym prowadzonym przez Główny Urząd Statystyczny.

Oskarżona odpowiada z art. 117 par. 3 Kodeksu karnego, który dotyczy publicznego nawoływania do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznego pochwalania rozpoczęcia takiej wojny. Prawo przewiduje karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat za takie przestępstwo.

Marzena T. przedstawiła się jako pedagog, właścicielka agencji nieruchomości, matka dwóch synów, żyjąca z partnerem, który “ma problemy”, wobec czego wszystko jest na jej głowie. Opowiedziała o swojej podróży do Tybetu, gdzie miała nauczyć się medytować. Wpisy, jakie zamieszała, publikowała - jak wyjaśniała - ze strachu.

- Kobieta słyszy, że wybuchła wojna. Co czuje taka kobieta, która ma dwóch synów? Strach. Może gdybym miała córki, tego lęku by nie było - ale ja mam dwóch synów - mówiła z płaczem oskarżona.

Sędzia Artur Kosmala oraz - na jego prośbę - oskarżona, odczytywali posty, jakie Marzena T. publikowała w portalu społecznościowym. Poniżej przytaczamy niektóre z nich:

  • “Wszystko w rękach Putina. Nasza wolność.”
  • “Brak prawości w rządzie Ukrainy jest taki sam, jak u nas w Polsce. Wierzę w zwycięstwo Rosji i pomoc nam Słowianom z góry dziękuję i modlę się za Rosję”
  • “Skutkiem zestrzeliwania dronów i samolotów są upadki na obiekty cywilne. Ukraińcy sami sobie robią krzywdę. Rosja atakuje obiekty wojskowe.”
  • “Prezydent Putin stanął na czele wszystkich uciemiężonych przez syjonizm narodów, stanął na czele wszystkich Słowian.”
  • “Jestem Polakiem, nie wspieram banderowskiej ukrainy. Teraz Ukraina. Obudźcie się, za tym stoi cebula i czosnek. Ukraińcy rozliczcie się z ludobójstwa na polskim narodzie.”
  • “Rozpierducha na Ukrainie [...] Pod pretekstem zainstalować nam uchodźców, tak jak już kiedyś.”
  • “Na naszych oczach Rosja idzie w siłę, na naszych oczach tworzy się nowy porządek świata.”
  • “Putin dał każdemu żołnierzowi kartę z historią Ukrainy i każdy miał zadecydować [...] Tak, wchodzimy po swoje: Ukraińcy nie mają pojęcia, że rządzą nimi Żydzi.”
  • “Oby jeszcze zechciał obronić nas przed najeźdźcą, który nasz kraj i nas zniewala od lat.” - do wpisu było dołączone zdjęcie Putina.

W toku rozprawy oskarżona przekonywała, że napisała te posty pod wpływem orędzia Putina wygłoszonego przed rozpoczęciem wojny, z którego jej zdaniem nie wynikała chęć napaści na Ukrainę. Gdy sędzia dopytywał, co miała na myśli, publikując dziesiątki postów chwalących Putina i wojnę, Marzena T. zaznaczała, że wynikało to ze strachu, że wojna może rozszerzyć się na inne kraje, w tym Polskę. Inna motywacją, jaką podawała oskarżona, była medytacja: - Po podróży z Dalekiego Wschodu zaczęłam bardzo mocno medytować. Proszę ujawnić, o której godzinie te posty były umieszczane? W nocy, godz. 4, 5. Intenswynie medytowałam i się modliłam. Jeśli ktoś medytuje, to myśli nie głową, a sercem, bo tak wyglądają zasady medytacji - mówiła Marzena T.

Sędzia Artur Kosmala prowadzący rozprawę wskazał oskarżonej posty, które nie były zamieszczane nad ranem, lecz także w ciągu dnia. Pytał oskarżoną o kolejne fragmenty wpisów - próbował dowiedzieć się, jak Marzena T. rozumie m.in. “Ukraińcy sami sobie robią krzywdę”, co znaczy, że “za tym stoi cebula i czosnek” - i dopytywał czy ma coś przeciwko uchodźcom wojennym. Oskarżona powtarzała, że chodzi jej o bezpieczeństwo swoich dzieci, że zmyliło ją orędzie Putina, że pomaga uchodźcom. Wyjaśniała, że wszystkim steruje rząd światowy, ale dodawała, iż jej dziadek był Żydem, więc i ona jest w części Żydówką. Części wpisów nie potrafiła wytłumaczyć.

Na pytanie sędziego czy żałuje, oskarżona odpowiedziała: - Oczywiście. W konsekwencji tej, jaka teraz jest. oczywiście. To było z nieświadomości mojej, ze złej interpretacji słów polityków - mówiła Marzena T. dodając, że jest normalnym człowiekiem, ma broń, strzela, nurkuje. - Jestem kroplą w morzu, ziarnkiem piasku - puentowała i wskazywała, że zawieruchy światowej nie przeskoczymy, a jej pozostaje w tych niespokojnych czasach m.in. modlitwa, a źródłem jej obecnych kłopotów prawnych jest jej wysoka empatyczność.

Sędzia zlecił przeprowadzenie badań psychiatrycznych przez biegłych i zakończył pierwszą rozprawę.

Oceń publikację: + 1 + 35 - 1 - 19

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~andrew699 2023-03-02
    19:33:36

    14 2

    Nie ma wyjścia trzeba braci kochać albo milczeć takie standardy demokracji .

  • ~Maciek_Breslau 2023-03-02
    21:44:48

    3 9

    Na fejsbuku pełno takich wartiatów jak Edyta Górniak.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.