Czterej Jeźdźcy wracają do kin, czyli Iluzja 2 w DCF-ie

W 2013 r. „Iluzja” Louisa Leterriera podbiła świat kina fascynującą opowieścią o Czterech Jeźdźcach – grupie nadzwyczajnie uzdolnionych iluzjonistów, którzy dokonują brawurowych i ekstremalnie ryzykownych sztuczek, aby ujawnić działania skorumpowanego miliardera. W „Iluzji 2” ekipa niekonwencjonalnych magików powraca, by wziąć udział w dynamicznej przygodzie rozgrywającej się na trzech kontynentach oraz zamazującej granicę pomiędzy byciem bohaterem i złoczyńcą.

Tym razem magicy wpadną w nie lada tarapaty. Ich żądny zemsty dawny rywal doprowadzi do katastrofy podczas finału Super Bowl, o którą oskarżeni zostaną Czterej Jeźdźcy. Uciekając przed FBI i policją, znienawidzeni przez publiczność będą musieli udowodnić swą niewinność i usidlić swego wroga. Misję tę wykonać muszą uzbrojeni wyłącznie we własną wyobraźnię oraz niezwykłe umiejętności. Do sprawdzonej ekipy magików dołącza tym razem sam Harry Potter czyli Daniel Radcliffe.

Reżyserii „Iluzji 2” podjął się świetnie wyszkolony technicznie oraz rozumiejący wymogi współczesnego kina rozrywkowego Jon M. Chu, który ma na swoim koncie dwie filmowe opowieści z cyklu „Step Up” oraz przebojowy „Justin Bieber's Believe”. Autorem scenariusza jest Ed Solomon, który pracował przy części pierwszej „Iluzji”. Nową historię napisał, wraz z Peterem Chiarellim, wpisując w nią jeszcze więcej magii, intryg oraz scen akcji. Jego celem było oddanie ducha „Iluzji” przy jednoczesnej zmianie tonacji drugiej części.

- Uznaliśmy, że najlepszym motywem dla kontynuacji będzie uwięzienie znanych widzom bohaterów w skomplikowanej sztuczce magicznej, z której niełatwo będzie im uciec. Mieliśmy przy tym dużo pracy, ale efekt końcowy był bardziej niż satysfakcjonujący – mówi Solomon – Nie potrafię opisać gatunku naszej kontynuacji, sporo w niej elementów thrillera szpiegowskiego, komedii z magią w tle oraz wielu innych gatunków. Widz wie, że jest wodzony za nos, ale nie ma pojęcia, w jaki sposób się to odbywa. To rzeczywistość podniesiona do lekkiej potęgi, w której główne role odgrywają postaci nieco inteligentniejsze od przeciętnego człowieka. Ich umiejętności przypominają trochę supermoce.