Tu jest Wrocław

Grecja: Oto ostatnie chwile przed porwaniem Anastazji z Wrocławia. Jest wideo

2023-06-18, Autor: m

Grecka policja ujawniła w sobotę wieczorem nagranie z kamer monitoringu, na którym widać 27-letnią Anastazję Rumińską z Wrocławia tuż przed tym, gdy została porwana przez 32-letniego mężczyznę z Bangladeszu. Do dramatu doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na greckiej wyspie Kos. Chwilę po zarejestrowaniu tego obrazu wrocławianka odjechała na motocyklu z porywaczem. Co stało się potem, do tej pory nie wiadomo. W śledztwie w tej sprawie bierze udział wydział zabójstw greckiej policji.

Reklama

PILNE: Anastazja Rubińska nie żyje. Policja zidentyfikowała jej ciało. Czytaj więcej na ten temat (link do tekstu)

Ujawnione przez policję nagranie pochodzi z tawerny sąsiadującej ze marketem, w którym wrocławiankę widziano ostatni raz. Na filmie widać jak Anastazja wchodzi do lokalu, czyta cennik, sprawdza coś w telefonie, robi zdjęcie cennika, potem krząta się po sali. Nie rozmawia z obsługą. Za chwilę wychodzi. Idzie właśnie w kierunku sklepu, w którym spotkała swojego późniejszego oprawcę. Zatrzymany pod zarzutem porwania 32-latek z Bangladeszu przyznał, że zabrał pijaną Polkę do swojego mieszkania, tam uprawiał z nią seks. Upiera się jednak, że później odwiózł ją do sklepu.

Anastazja Rubińska - zobacz zdjęcia zaginionej wrocławianki

Śledczy nie dają wiary tej wersji. "Coraz więcej wskazuje na to, że doszło do morderstwa" - piszą greckie media, powołując się na najnowsze ustalenia policji. W opuszczonym domu w miasteczku, w którym pracowała Polka, ochroniarz znalazł dziś jej telefon komórkowy. Jak się okazało, przed porzuceniem aparatu ktoś wyjął z niego kartę SIM.

Nagranie sprzed porwania Anastazji

Do śledztwa w sprawie porwania wrocławianki włączył się dziś wydział zabójstw greckiej policji. Na wyspę Kos przyleciała specjalna grupa najlepszych policjantów kryminalnych z Aten. Porzucony telefon komórkowy Anastazji nie jest pierwszym sygnałem, że w nocy z poniedziałku na wtorek mogło dojść do najgorszego. Greckie media piszą, że najbardziej prawdopobna jest wersja mówiąca o tym, że 27-latka z Wrocławia została porwana przez mężczyzn z Bangladeszu i zgwałcona przez nich w ich domu. Nie ma dowodów na to co stało się później, ale dotychczasowe ustalenia policji są bardzo niepokojące. Dlaczego?

  • Zatrzymany pod zarzutem porwania 32-letni mężczyzna tuż po zniknięciu Anastazji kupił bilet lotniczy do Włoch. W tym tygodniu miał opuścić wyspę
  • Sąsiadka mężczyzny zeznała policji, że w środę widziała go biegnącego przed domem w ubraniu poplamionym trawą
  • Na ciele współokatora 32-latka policja znalazła liczne zadrapania, mogące świadczyć o tym że doszło do szarpaniny (mężczyzna twierdzi, że to efekty przeżytego niedawno wypadku)
  • W mieszkaniu obywateli Bangladeszu policja znalazła poplamioną damską bluzkę oraz kobiece blond włosy
  • Telefon komórkowy Anastazji został porzucony w opuszczonym budynku na peryferiach miasteczka, Polka nie miała z tym miejscem nic wspólnego
  • Z telefonu kobiety skradziono kartę SIM.

Czytaj więcej: Anastazja z Wrocławia porwana na wyspie Kos. Policja znalazła ślady walki. Zatrzymany mieszkaniec Bangladeszu

Anastazja Rubińska do Grecji przyjechała przed miesiącem. Pochodzi z Wrocławia. Była w przeszłości modelką i hostessą. Od miesiąca razem ze swoim partnerem pracowała na wyspie Kos w restauracji w pięciogwiazdkowym hotelu. Zaginęła w nocy z poniedziałku na wtorek. Od tego czasu wyspę przeszukują policjanci z psami tropiącymi i dronami, do akcji włączyli się też wolontariusze. Przeczesują m.in. mokradła wokół hotelu, sprawdzają nawet studnie na całej wyspie. 

W piątek policja zatrzymała 32-latka z Bangladeszu, któremu zarzuca porwanie wrocławianki. Wiadomo bez wątpliwości, że mężczyzna spędzał z Polką czas w poniedziałkowy wieczór. Przyznał też, że gdy była już bardzo pijana, uprawiał z nią seks. Zarzeka się jednak, że potem odwiózł ją pod sklep przed którym się spotkali. Śledczy mają wątpliwości, czy mężczyzna mówi prawdę, bo w jego mieszkaniu znaleźli kupiony już po zaginięciu wrocławianki bilet lotniczy do Włoch. Czy 32-latek planował ucieczkę z wyspy?

Greckie media odtwarzają ostatnie godziny przed zaginięciem Anastazji. Co wiadomo do tej pory?

Poniedziałkowy wieczór Anastazja spędza sama - ma wolne. Jej chłopak w tym czasie pracuje w restauracji.

Godz. 20.00. Anastazja przychodzi do miejscowego marketu. Jak później zezna ekspedientka, kupuje wino, a następnie pije je przed sklepem.

Godz. 20.30. Przed sklepem Anastazja spotyka pięciu mężczyzn z Pakistanu i Bangladeszu. Rozmawia z nimi, piją alkohol.

Godz. 21.00. Polka odjeżdża sprzed sklepu z 32-latkiem. Jadą motocyklem mężczyzny. Media spekulują, że mieszkaniec Bangladeszu zaoferował Polce sprzedaż narkotyków, które miała odebrać w mieszkaniu mężczyzny.

Godz. 22.30. Anastazja dzwoni do swojego chłopaka. Jest pijana. Zapowiada, że wraca do domu, a odwiezie ją "znajomy na motocyklu".

Godz. 23.00. Anastazja wysyła do chłopaka swoją lokalizację. Jej partner zjawia się po chwili we wskazanym miejscu, nikogo tam jednak nie zastaje. Telefon dziewczyny milczy, potem jest już nieaktywny.

Wtorek, godz. 4.16. Aplikacja GPS z telefonu Anastazji po raz ostatni loguje się około 5 kilometrów od miejsca, które wieczorem wskazała swojemu chłopakowi.

Czytaj więcej: Anastazja z Wrocławia porwana na wyspie Kos. Policja znalazła ślady walki. Zatrzymany mieszkaniec Bangladeszu

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 24

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.