Wrocław tym żyje

Jak zginał młody inżynier, który przyjechał do Wrocławia w delegację? Co stało się, nim znaleziono go martwego w fosie?

2022-12-19, Autor: klo

Jak zginął młody inżynier budownictwa, który przed tygodniem przyjechał do Wrocławia w delegację? Dlaczego w nocy odłączył się od grupy kolegów bawiących się w okolicach Rynku? Co stało się, nim przechodnie zobaczyli w miejskiej fosie jego dryfujące ciało? W tej sprawie na razie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jak doszło do śmierci Michała Cz. nie wie też jeszcze prokuratura.

Reklama

Pierwsze hipotezy będą znane dopiero po sekcji zwłok 31-latka. Prokuratura nie ma jeszcze jej wyników. 

Michał Cz. zaginął w nocy z wtorku na śrordę - 13 na 14 grudnia. Do Wrocławia z Brwinowa pod Warszawą przyjechał na delegację z grupą kolegów. Wieczór spędzał w Karczmie Lwowskiej na wrocławskim Rynku. Wyszedł z niej razem ze znajomymi, ale ci szybko stracili go z oczu. Czwartkowego popołudnia, kilkadziesiąt godzin po zaginięciu mężczyzny dryfujące w fosie niedaleko pl. Wolności zwłoki zauważyli przechodnie. To oni zaalarmowali służby. Strażacy wyłowili ciało, niestety potwierdził się najgorszy scenariusz - Michał Cz. nie żyje. 

- Zwłoki zidentyfikowano i potwierdzono, że jest to zaginiony w nocy z 13 na 14 grudnia we Wrocławiu Michał Cz. Obecny na miejscu prokurator wstępnie wykluczył udział osób trzecich w zdarzeniu - mówiła Anna Placzek-Grzelak, rzeczniczka wrocławskiej prokuratury. - Kluczowa dla śledztwa będzie sekcja zwłok - mówi nam dziś rzeczniczka. Prokuratura nie ujawnia, czy pojawiły się też nowe nagrania z monitoringu. Ważnymi świadkami w tej sprawie mogą okazać się koledzy, którzy feralnego dnia bawili się wraz z mężczyzną. 

Zobacz: Strażacy wyłowili z fosy ciało człowieka. To poszukiwany od kilku dni Michał

Co jeszcze wiadomo w tej sprawie? Telefon Michała ostatni raz zalogował się pod adresem Kazimierza Wielkiego 29a o godzinie 5.55. Ten adres, to okolice skrzyżowania z ul. Krupniczą. - Z niepotwierdzonych informacji, około godziny 6 rano mógł znajdować się przy placu Wolności, wcześniej, około godziny 1-2 w nocy miał być  pobliżu Pasażu Niepolda - pisała na Facebooku żona mężczyny. W dniu zaginięcia, mężczyzna kontaktował się z żoną oraz pięciomiesięczną córką. Ostatnimi słowami, jakie wypowiedział do najbliższych, były "kocham Was".

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 31

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1406