Kultura

Nowa płyta wrocławskiego jazzmana. To efekt współpracy artystów wizualnych i muzyków

2021-05-31, Autor: mh/mat.pras.

„Kategorium” – tak nazywa się nowa płyta wrocławskiego artysty Piotra Damasiewicza. Podstawą do tworzenia muzyki i koncepcji projektu były rzeźby i instalacje oraz przestrzeń galerii będąca integralną częścią  Starej Kopalni w Wałbrzychu.

Reklama

Album „Kategorium” powstał dzięki współpracy artystów sztuk wizualnych i muzyków. – Jest pokłosiem wystawy, podczas której polsko-słowacka grupa artystyczna – Marcin Berdyszak, Radek Ślany, Patrik KovacovskyKata Kissoczy – nawiązując do filozofii Immanuela Kanta dokonała interpretacji kategorii ilości, jedności, wielości i ogółu – można przeczytać w opisie projektu. Artyści odnieśli się do potencjału przestrzennego Starej Kopalni w Wałbrzychu.

Wystawie towarzyszył koncert Piotra Damasiewicza i Emilio Gordoa. Materiał z występu, wraz z nagranymi samplami rzeźb stały się bazą do powstania albumu. Co ciekawe ci muzycy nawiązali do tego samego problemu co artyści wizualni. Podstawą do tworzenia muzyki i konceptu całości były rzeźby i instalacje oraz przestrzeń galerii będąca integralną częścią  Starej Kopalni w Wałbrzychu. – Poza zastanymi obiektami użyto również instrumentów muzycznych – trąbki i wibrafonu, które dopełniły dzieła. Dzięki temu stworzono muzyczną myśl, „zrodzoną” pośród industrialnego transu – czytamy w opisie tej inicjatywy.

– Niektóre rzeźby wzbudzane były mocnymi uderzeniami, z których wyciągnęliśmy jak najgłębsze basy, nad niektórymi pracowaliśmy equalizacyjnie aby wydobyć określone częstotliwości, czyli wybrane harmoniczne – mówi Piotr Damasiewicz. I dodaje, że użyli  rąk oraz wibrujących narzędzi, by uzyskać efekt dronowy, grając na rzeźbie Zeppelinie zrobionego z płótna. – Do niektórych rzeźb użyliśmy mikrofonów piezoelektrycznych, czyli tzw. pickupów. Dzięki czemu mogliśmy wyłuskać harmoniczne poprzez ewualizację, by ukazać inny obraz dźwiękowy urządzeń – w tym przypadku instalacji z nagranymi dźwiękami silników – podkreśla. I zwraca uwagę, że nie bez znaczenia miała wielkość hali industrialnej byłej kopalni której pogłos był częścią składową do stworzenia wypowiedzi muzycznej i idąc dalej kompozycji”.

Muzyczne spotkania i podróże

Piotr Damasiewicz to kompozytor, trębacz, multinstrumentalista, edukator, podróżnik oraz kurator międzynarodowych platform muzycznych. Oprócz studiów gry na trąbce kształcił się w zakresie kontrabasu, fortepianu, klasycznego śpiewu – w tym chorału gregoriańskiego, studiował także dyrygenturę chóralną i kameralną, aranżację i kompozycję. W swojej twórczości sięga do języka jazzu, XX wiecznej muzyki klasycznej, muzyki etnicznej, muzyki najnowszej – w tym europejskiej muzyki improwizowanej i eksperymentu.

Był reprezentantem Polski w czterech muzycznych platformach międzynarodowych: Take Five Europe, Jazz Playes Europe Laboratory, Art Mee?ngs i Meltng Pot Laboratory (Jazztopad). W dwóch ostatnich jako lider, kompozytor i instrumentalista rozwijał idee otwartej improwizacji w zetknięciu z innymi dziedzinami sztuki. Obecnie doktoryzuje się na Wydziale Instrumental-nym Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy.

W 2019 roku jako pielgrzym – muzyk przebył samotnie drogę 4186 km na piechotę z granicy ukraińskiej do Santiago de Compostela. Podczas półrocznej wędrówki zrealizował ponad 100 nagrań swoich solowych impresji w różnych przestrzeniach sakralnych, gdzie badał charakterystykę akustyczną wybranych miejsc.

Rok wcześniej, wraz z partnerką Agnieszką Kabath mieszkał i nagrywał swoje improwizacje w starej kapliczce w Vin Sur Caramy w Prowansji, gdzie zanurzał się w modlitwie i medytacji z dźwiękiem, rejestrując kilkadziesiąt godzin muzyki.

– Ciekawy poznania, podczas swojej drogi reaguje na interesujących ludzi, niekiedy wybitne indywidualności muzyczne. Te nieformalne, spontaniczne spotkania generują unikalne porozumienia na głębokim poziomie – czytamy w opisie projektu. Jednym z najważniejszych spotkań w jego życiu jest wizyta u kontrabasisty Barre’go Phillips’a, z którym spędził czas na rozmowie i wspólnym muzykowaniu. Podobnymi zdarzeniami były odwiedziny w domu Antoina Rooneya w Nowym Jorku, czy mistrza bębnów Ngoma Babu Herim na Zanzibarze.

Emilio Gordoa to zaś meksykański kompozytor, artysta soundartowy, perkusista i wibrafonista mieszkający od 2012 r. w Berlinie.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1292