Na sygnale

Policjant po służbie uratował rodzinę z pożaru

2018-09-04, Autor: bas

Policjant na co dzień pracujący we wrocławskiej drogówce wykazał się stalowymi nerwami i dużym opanowaniem. Gdy w jego sąsiedztwie wybuchł pożar, nie wahał się, by ruszyć do płonącego budynku i uratować znajdującą się w nim rodzinę.

Reklama

Do zdarzenia doszło około godziny 3:00 w jednej z podwrocławskich miejscowości. Policjanta obudził szum na klatce schodowej, odgłos pękającego szkła i krzyki sąsiadów. Funkcjonariusz najpierw ewakuował swoją rodzinę, a później przystąpił do pomocy pozostałym mieszkańcom.

– Razem z sąsiadem dostali się na dach i przy pomocy drabiny wyciągali na zewnątrz osoby mieszkające nad klatką objętą, pożarem. Mając pewność, że wszyscy bezpiecznie opuścili teren palącej się klatki schodowej, funkcjonariusz poszedł sprawdzić, czy nikt nie został w którymkolwiek z mieszkań – mówi sierż. Monika Perec z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. – Na początku wyczuwalne było lekkie zadymienie, jednak na schodach przed piętrem, na którym był pożar, dymu było już bardzo dużo. Widoczność była praktycznie zerowa, a sam dym szczypał w oczy i uniemożliwiał oddychanie. Niemożliwe było sprawdzenie piętra, na którym wybuchł pożar ani mieszkań na kolejnej kondygnacji. W związku z tym policjant krzyknął do ludzi zebranych przed budynkiem czy wszyscy zdążyli się ewakuować – relacjonuje policjantka.

Na zewnątrz padał bardzo mocny deszcz, ludzie byli spanikowani i załamani całą sytuacją. Kilka minut później udało się zlokalizować rodzinę z lokalu, w którym wybuchł pożar. Małżeństwo wraz z dwójką małych dzieci (w wieku 8 lat oraz 4 miesiące) stali na zewnątrz w samych klapkach i podkoszulkach.

– Policjant natychmiast ocenił stan zdrowia całej czwórki. Rodzina była czarna od pokrywającej ich sadzy. Funkcjonariusz obudził mieszkańców jednego z mieszkań w sąsiadującym bloku i poprosił o pomoc w udzieleniu schronienia, do czasu przyjazdu pogotowia. Po udzieleniu pierwszej pomocy przedmedycznej i krótkiej rozmowie pobiegł do ratowników, którzy właśnie przyjechali na miejsce. Pogotowie ratunkowe zabrało całą, czteroosobową rodzinę do szpitala na dalszą diagnostykę – dodaje sierż. Monika Perec.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.