Kultura
Religia - wirus umysłu. Wystawa Piotra Blajerskiego
1
(Fot. materiały prasowe)
23 czerwca Galeria EMDES zaprasza na wernisaż dyplomowej wystawy Piotra Blajerskiego "Elementarne Wartości Niewiary".
„- A dla wujka o nic nie prosisz Bozi?
Wówczas ku zdumieniu wszystkich dziecko
odpowiada głosem bardzo pewnym:
- I modlę się do Ciebie, Boże, za grzechy wuja Antyma.
Te słowa ugodziły ateusza w samo serce.”
Ten fragment obrazoburczej w swoich czasach (1914 roku) książki „Lochy Watykanu” Andre Gide'a, stanowi myśl przewodnią wystawy „Elementarne Wartości Niewiary” Piotra Blajerskiego.
Religia pełna hipokryzji, zakłamania i kultu kiczowatych dewocjonaliów – to obraz, który nierzadko dominuje w naszych realiach. Religia widziana oczyma Piotra Blajerskiego nie jest wysoką wartością, a właśnie złośliwym pasożytem dnia codziennego. Pasożytem towarzyszącym nam na różnych etapach życia w formie swoistego języka gestów i zachowań, którym posługujemy się całkiem beznamiętnie. Dodatkowym „żartem” wysuniętym w stronę widza jest to, że wernisaż wystawy zaplanowany jest w Święto Bożego Ciała, które dla większości z nas, jak wiele innych świąt w naszym kalendarzu, jest jedynie dniem wolnym od pracy.
- Pragnąłbym aby mój głos, mimo jego ograniczeń, również dodawał otuchy w samotnej podróży ku wyzwoleniu z ciemnego i pustego świata duchowych odlotów - mówi sam artysta.
Prace nie poruszają artystycznie wyświechtanego problemu istnienia Boga, ale jak czytamy w tekście do wystawy: „fenomenu religii traktowanej jako złośliwy i mącący mem”. Dyplomowe projekty (instalacje video i fotografie) są zapisem ostatnich trzech lat pracy artystycznej.
Wernisaż "Elementarnych Wartości Niewiary" odbędzie się 23 czerwca (czwartek) o godzinie 19.00 w Galerii EMDES przy ul. Chrobrego 24.
Wstęp wolny.
Wówczas ku zdumieniu wszystkich dziecko
odpowiada głosem bardzo pewnym:
- I modlę się do Ciebie, Boże, za grzechy wuja Antyma.
Te słowa ugodziły ateusza w samo serce.”
Ten fragment obrazoburczej w swoich czasach (1914 roku) książki „Lochy Watykanu” Andre Gide'a, stanowi myśl przewodnią wystawy „Elementarne Wartości Niewiary” Piotra Blajerskiego.
Religia pełna hipokryzji, zakłamania i kultu kiczowatych dewocjonaliów – to obraz, który nierzadko dominuje w naszych realiach. Religia widziana oczyma Piotra Blajerskiego nie jest wysoką wartością, a właśnie złośliwym pasożytem dnia codziennego. Pasożytem towarzyszącym nam na różnych etapach życia w formie swoistego języka gestów i zachowań, którym posługujemy się całkiem beznamiętnie. Dodatkowym „żartem” wysuniętym w stronę widza jest to, że wernisaż wystawy zaplanowany jest w Święto Bożego Ciała, które dla większości z nas, jak wiele innych świąt w naszym kalendarzu, jest jedynie dniem wolnym od pracy.
- Pragnąłbym aby mój głos, mimo jego ograniczeń, również dodawał otuchy w samotnej podróży ku wyzwoleniu z ciemnego i pustego świata duchowych odlotów - mówi sam artysta.
Prace nie poruszają artystycznie wyświechtanego problemu istnienia Boga, ale jak czytamy w tekście do wystawy: „fenomenu religii traktowanej jako złośliwy i mącący mem”. Dyplomowe projekty (instalacje video i fotografie) są zapisem ostatnich trzech lat pracy artystycznej.
Wernisaż "Elementarnych Wartości Niewiary" odbędzie się 23 czerwca (czwartek) o godzinie 19.00 w Galerii EMDES przy ul. Chrobrego 24.
Wstęp wolny.
Zobacz także
Tagi: Piotr Blajerski, wystawa, wernisaż, wiara, boże ciało, kościół, religia, galeria emdes, galeria
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2011-06-22
15:47:33
Rozumiem, że autor wystawy pod koniec grudnia obchodzi "święto choinki", a w kwietniu "święto wiosenne". Jak to dobrze są na świecie tacy oświeceni ludzie i mnie ciemnego oświecają.
~ 2011-06-22
18:34:07
Ciekawe jaka jest wartość takich ludzi w mniemaniu filozofów np. Tradycjonalizmu Integralnego. Evola zjadłby takiego podrzędnego ateuszka na śniadanie :) Co nie zmienia faktu, że takich pomiotów coraz więcej- jak mawiał Samotnik z Bogoty "Bóg nie jest ani przedmiotem mojego rozumu, ani przedmiotem mojej wrażliwości, lecz przedmiotem mojego bytu. Bóg istnieje dla mnie w tym samym akcie, w którym ja istnieję". Istnienie Boga nie jest jakimś twierdzeniem, które można udowodnić, to czysty Akt bytu i tyle. Nie wiem, o co tyle hałasu.
"Nadchodzą znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać."