Sport
Dreszczowiec bez happy endu w Kosynierce [RELACJA]
Śląsk poniósł pierwszą porażkę u siebie w tym sezonie.
Kolejna seria Śląska przerwana! Wrocławianie przegrali przed własną publicznością ze Stalą Ostrów Wielkopolski 76:79, tracąc decydujące punkty na sekundy przed końcową syreną.
Goście z Ostrowa Wielkopolskiego lepiej zaczęli środowe spotkanie, bo już po 90 sekundach prowadzili 8:0. Stal przeważała przez całą pierwszą połowę, momentami wygrywając już dziewięcioma "oczkami". Taka przewaga utrzymywałaby się do przerwy, gdyby nie seria punktów Aleksandra Dziewy i Jakuba Musiała w ostatniej minucie drugiej kwarty. Pierwszy z dnich wykonał akcję 2+1, a drugi trafił za trzy punkty na kilka sekund przed końcową syreną.
Po zmianie stron Stal wciąż była stroną przeważającą. Ostrowianie na punkty Śląska odpowiadali celnymi rzutami z dystansu i walką na tablicach, a szczególnie we znaki wrocławianom dał się Wojciech Żurawski. W połowie kwarty po punktach Wojciecha Jakubiaka koszykarze WKS-u doprowadzili do wyrównania, ale po chwili Stal znów objęła kilkupunktowe prowadzenie.
Gospodarze odrobili straty w ostatniej ćwiartce. Pierwsze skrzypce w tym fragmencie meczu grał Jakub Musiał i właśnie po jego punktach z szybkiego ataku wrocławianie wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. Gra odtąd toczyła się punkt za punkt, a w ostatniej minucie Wojciech Żurawski i Krzysztof Spała świetnie odnajdywali się pod koszem i dobijali rzuty kolegów, dzięki czemu Stal objęła prowadzenie 76:73. W odpowiedzi na 27 sekund przed końcem czwartej kwarty Jakub Musiał trafił za trzy, doprowadzając do remisu, ale ostatnia akcja należała do ostrowian.
Koszykarze z Ostrowa wyraźnie nie mieli pomysłu na rozwiązanie ostatniej akcji i po wymianie kilku podań na obwodzie, piłka trafiła do Patryka Marka. Zawodnik Stali nie mając zbyt wielkiego pola manewru i z uwagi na kończący się czas 24 sekund, musiał oddać rzut z daleka. Na nieszczęście Śląska, był to rzut celny.
Podopieczni Dominika Tomczyka mieli jeszcze kilka sekund na odpowiedź, ale tym razem Jakub Musiał spudłował zza linii 6,75 i pierwsza porażka Śląska w Kosynierce stała się faktem.
Szansę na rehabilitację wrocławianie będą mieli już w najbliższą sobotę, kiedy zagrają na wyjeździe z Polkątami Maximus Kąty Wrocławskie.
Śląsk Wrocław - Stal Ostrów Wlkp. 76:79 (18:24, 20:18, 19:21, 19:16)
Śląsk: Dziewa 20, Musiał 19 (3), Jakubiak 13 (2), Musijowski 7, Krakowczyk 7 (1), Stawiak 6, Wysocki 2, Ratajczak 2, Wilczek 0, Żeleźniak 0.
Stal: K.Spała 16 (1), Żurawski 14, M.Spała 13 (2), Marek 13 (1), Olejnik 10 (2), Rosik 6, Sierański 4, Radzik 3 (1).
Zobacz także
Tagi: przegrana Śląska, Śląsk gra w Kosynierce, Ślask Wroćław, koszykówka, sport, wrocław, DOMINIK TOMCZYK
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert