Hawajskie Koszule odwiedzają Kosynierkę

Po przegranej w Katowicach przed koszykarzami wrocławskiego WKS Śląsk zadanie trudne i wymagające. Zatrzeć złe wrażenie, oraz udowodnić - przede wszystkim sobie, że bez swoich liderów również są w stanie rywali deklasować.

Pierwsza podróż na Górny Śląsk nie będzie przez wrocławian wspominana zbyt dobrze. Niepokonani liderzy tabeli, bez Radosława Hyżego leczącego uraz lewej stopy, oraz Adriana Mroczka-Truskowskiego cierpiącego na ból pleców, napotkali na niesłychany opór drużyny AZS AWF Katowice, która grając agresywnie i skutecznie zanotowało istotne zwycięstwo.

Pierwsza przegrana wrocławskiego Śląska z pewnością dała nadzieję wielu drugoligowym zespołom na to, że z ekipą Rafała Kalwasińskiego jednak da się wygrać co po pierwszych czterech kolejkach, w których Śląsk wygrywał pewnie i zdecydowanie, wcale nie było tak oczywiste. Podstawowym zadaniem stojącym przed zawodnikami ze stolicy Dolnego Śląska, wydaje się
być zatem wybicie przeciwnikowi z głowy wszelkiej nadziei na to, że Śląsk może przegrać dwa razy z rzędu.

- Choć rywal z Żorów ma nieco egzotyczną nazwę i wydaje się przeciwnikiem słabszym od AZS AWF Katowice, nie możemy go zlekceważyć.  Ponownie nie będziemy mogli skorzystać z usług Radzia i Mroka, liczę więc zatem na to, iż pozostali zawodnicy staną na wysokości zadania i absencji swoich podstawowych graczy tym razem nie odczujemy - ma nadzieję prezes sekcji koszykówki WKS Śląsk Maciej Zieliński.

Początek sobotniego starcia z HK Bank Spółdzielczy Żory zaplanowano na godzinę 18:00. Bilety można nabywać w biurze klubu przy ulicy Mieszczańskiej 11 w godzinach 10:00-18:00 (czwartek oraz piątek), oraz w sobotę od godziny 16:00 w kasach hali Kosynierka