Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: dawne gazownie i lądowisko balonów przy ul. Trzebnickiej

2011-04-17, Autor: Wojciech Prastowski
Są we Wrocławiu miejsca, których czasy świetności przeminęły już dawno, a to co z nich pozostało, ucieknie lada chwila w historyczny niebyt. Takie miejsca mogą być niebezpieczne, a ich źle zabezpieczone ruiny sprawiają, że nie wolno wręcz zachęcać do ich odwiedzania. Warto jednak chociaż opisać i przypomnieć kilka z nich – w dzisiejszym odcinku Odkrywamy Wrocław napiszemy o gazowniach miejskich i pokażemy pozostałości dawnej Gazowni Ołbin (Gasanstalt III) – trzeciej wrocławskiej gazowni, która znajdowała się przy ul. Trzebnickiej.

Reklama

Pierwsza zaczęła działać w 1847 roku przy ul. Tęczowej, po tym jak dwaj prywatni przedsiębiorcy zawarli z magistratem umowę o oświetleniu miasta za pomocą gazu. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy powołano do życia Gazową Spółkę Akcyjną (Gas AG), a obiekt który powstał w nieco ponad rok umożliwił oświetlenie ulic w ścisłym centrum miasta (do linii Odry i Fosy Miejskiej).

Po kilku latach zarząd miasta zdecydował o budowie nowej gazowni, tak aby części miasta nieobjęte do tej pory siecią gazową mogły być zaopatrywane w gaz. Zdecydowano się na wybudowaniu zakładu przy dzisiejszym pl. Powstańców Warszawy (w miejscy obecnego Urzędu Wojewódzkiego). Zakład otwarto w roku 1864, a siedem lat później, po wygaśnięciu koncesji dla Gas AG, miasto przejęło gazownię przy ulicy Tęczowej (wraz z należącą do niej siecią gazową) i od tej pory gmina stała się jedynym właścicielem zakładów gazowych w mieście.



Zużycie gazu w mieście pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych XIX wieku stale wzrastało, dlatego obydwie gazownie miejskie, mimo ich rozbudowywania i modernizacji, nie były w stanie pokrywać wciąż zwiększającego zapotrzebowania miasta. Dlatego w styczniu 1876 roku Rada Miejska podjęła uchwałę o budowie trzeciej gazowni – na Ołbinie. Prace budowlane rozpoczęły się w roku 1877, a uruchomienie zakładu przy ulicy Trzebnickiej nastąpiło 1 września 1881 roku.

W latach 1905–1906 zbudowano jeszcze czwartą gazownię (na Tarnogaju) – jedną z największych i najnowocześniejszych w Europie. Służyła do lat 90. XX wieku a w roku 1996 (gdy sieć miejska przeszła całkowicie na gaz ziemny) większość zabudowy została wyburzona. Niektórzy pamiętają dwa wielkie zbiorniki tego zakładu, znakomicie widoczne np. z ogródków działkowych z okolic Brochowa, które dominowały w panoramie okolicy.

Zaraz po jej uruchomieniu gazownia na Tarnogaju stała się głównym producentem gazu dla miasta – drugą i pierwszą zamknięto (odpowiednio: w 1906 i 1914 roku), a Gazownia Ołbin przy ul. Trzebnickiej stała się zakładem wspomagającym, dostarczającym ok. 15% gazu.

Z oddziału gazowni przy ul. Trzebnickiej pozostały dziś min. ceglane podstawy dwóch zbiorników na gaz. Woda na ich dnie to pozostałość po pierwotnym założeniu konstrukcyjnym – utrzymywanie jej poziomu służyło uszczelnianiu zanurzonych w niej od góry metalowych kopuł. Obecnie wygląda to z zewnątrz całkiem efektownie, ale w środku może być niebezpieczne, dlatego odradzamy eksplorowanie tego obszaru.

Warto natomiast wyobrazić sobie jak pod koniec XIX i na początku XX wieku teren wokół Gazowni Ołbin zamieniał się od czasu do czasu w wielkie lądowisko balonów. W tamtych czasach loty balonowe były niezwykłą atrakcją, podobnie jak w drugiej i trzeciej dekadzie XX wieku przeloty sterowców nad miastem. Trudno wyobrazić sobie, że zaniedbana obecnie okolica dawnej gazowni przy ul. Trzebnickiej tętniła kiedyś życiem i służyła mieszkańcom w tak różny sposób. Może warto o tym pamiętać myśląc o rewitalizacji okolic Nadodrza?

----------------


W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.


Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.


Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.


Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~ 2011-04-17
    11:20:37

    1 0

    Akurat mieszkaliśmy w okolicy gazowni na Tarnogaju w momencie gdy ta była powoli zamykana. Do dziś pamiętam ten specyficzny zapach gazu czy widok jeżdżącej w zakładzie małej kolejki - ba, nawet za czasów kajtka udało mi się takową przejechać :D:D:D Pamiętam też wyburzanie kominów, bodaj jedno z pierwszych we Wrocławiu które następowało poprzez wybuch i złożenie się konstrukcji w pionie. Wcześniej coś takiego widziało się tylko w telewizji, teraz zza płotu na własne oczy :D

  • ~ 2011-04-17
    11:34:14

    1 0

    Jak zwykle kawał dobrej roboty! Co niedzielę wstaję rano, robię herbatę i pijąc ją czytam 'Odkrywamy Wrocław' - polecam wszystkim :)
    A co do samego tekstu, to w życiu bym nie pomyślał o czymś takim tym miejscu, ciekawe.

    Dzięki za nową wiedzę!

  • ~ 2011-04-17
    22:15:42

    1 0

    Bardzo ciekawy artykuł. Kiedyś zastanawiałem się co to za zbiorniki przy Trzebnickiej... teraz juz wiem :) Dziękuję

  • ~ 2011-04-18
    10:36:11

    1 0

    Mogliby jakoś zrekultywować te zbiorniki, teraz to jedna wielka wylęgarnia komarów. Np. jakiś skatepark bądź inne miejsce rozrywki dla młodych.

  • ~ 2011-06-26
    22:05:51

    1 0

    Bardzo fajny artykuł;)
    Pisałem pracę licencjacką, o miejskiej gazowni numer 3 przy ulicy Trzebnickiej, którą jutro będę bronił. Wspaniały kompleks obiektów o ciekawej historii. Zbieranie materiałów jednak było prawdziwą udręką:P

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.