12-letni chłopiec sprawcą fałszywych alarmów bombowych w sądzie

W ostatnich kilku dniach policjanci z powiatu oleśnickiego otrzymali zgłoszenia o „dziwnych telefonach”, których autor dzwoniąc do operatora – dyspozytora sieci ratunkowej 112, bez podania konkretnych adresów informował o podłożeniu bomby w sądzie. Pomimo próby nawiązania z osobą dłuższego kontaktu kończyły się one niepowodzeniem.

Dzwoniący za każdym razem, gdy próbowano z nim kontynuować rozmowę odkładał słuchawkę lub wyłączał telefon. Każdorazowo jednak takie zgłoszenie jest wielopłaszczyznowo sprawdzane i poddawane analizie nie tylko przez dyspozytora sieci 112, ale również przez inne instytucje i podmioty odpowiadające za bezpieczeństwo.

W tych trzech przypadkach rozmowa przebiegała podobnie. W jednym przypadku wspólnie z kierownictwem sądu podjęto decyzję o ewakuacji ok. 90 osób. Na miejsce zgłoszenia każdorazowo kierowane były siły policyjne, by dokonać stosownych sprawdzeń na miejscu zgłoszenia.

O tym fakcie były powiadamiane również inne instytucje, w tym: straż pożarna, służba zdrowia oraz pogotowia energetyczne i gazowe. Wspomniane służby w takich przypadkach również podejmują określone czynności realizując określone procedury.

– Już po pierwszym zgłoszeniu oleśnicka policja z udziałem kolegów z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu podjęła czynności w poszukiwaniu i ustaleniu sprawcy tych zgłoszeń. Działania doprowadziły do ustalenia sprawcy fałszywych alarmów. Okazał się nim 12-letni chłopiec, mieszkaniec powiatu oleśnickiego. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd rodzinny. Za przestępstwo tego typu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.