Kultura

„Sajgon” Maliszewskiego

2009-11-06, Autor: Magdalena Bober
W księgarniach pojawił się "Sajgon" - najnowsza powieść Karola Maliszewskiego.

Reklama

To już czwarta książka prozatorska mieszkającego w Nowej Rudzie twórcy oraz druga, po wydanym w 2008 roku zbiorze szkiców "Po debiucie". Premiera z udziałem autora odbędzie się 7 listopada w Porcie Literackim we Wrocławiu, początek o godz. 19.00.

 

Powieść przynosi barwne obrazki z życia dolnośląskiej prowincji, oglądanej oczyma kilku osób: redaktora lokalnych gazetek Kojaka, nauczyciela matematyki Teodora Szeremety, katechetki Leokadii, opiekuna szkolnej świetlicy Zenona Jackiewicza, nauczyciela wuefu Franciszka Wartoka, praktykantki Izy Palczak oraz nauczyciela polskiego, jurora konkursów, niejakiego Karola Maliszewskiego.

 

Dzięki kilku narratorom poznajemy - wymyśloną - noworudzką dzielnicę zwaną Sajgonem, do której wolą nie zaglądać przedstawiciele oświaty, Kościoła oraz innych instytucji. Ale Sajgon to nie tylko życie marginesu społecznego, to również zakłamanie tzw. porządnych obywateli, skostniałe szkolnictwo, prowincjonalna zawiść, hipokryzja, nieład, brud, rozpad wartości.

 

- To nie odczepi się ode mnie nigdy. Nie umiem w poważny i linearny sposób opowiedzieć historii. Ten rozkoszny chaos narracji, ta podejrzana poetyckość i niepewna eseistyczność interesują mnie najbardziej – mówi autor.

 

Karol Maliszewski jest poetą, prozaikiem i cenionym krytykiem literackim. Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Wrocławskiego i w Kolegium Karkonoskim w Jeleniej Górze. Jest laureatem nagrody im. Marka Jodłowskiego (1994), im. Barbary Sadowskiej (1997) oraz im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno (1999). Mieszka w Nowej Rudzie.

 

"Sajgon" dostępny jest w Empikach oraz każdej dobrej księgarni w Polsce oraz sklepu internetowego biuroliterackie.pl.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~ 2009-11-11
    22:26:53

    0 0

    polecam recenzję niniejszej ksiązki, bo rzecz warta uwagi i poszerzenia wiedzy zarówno o autorze, jego twórczości i najnowszej książce: www.ruth77.wordpress.com

  • ~ 2009-11-29
    17:29:56

    0 0

    Książka robi wrażenie autobiograficznej, bowiem ukazuje małomiasteczkową rzeczywistość widzianą oczami sfrustrowanego inteligenta. Autor, wcielając się w różnych bohaterów, przeprowadza coś w rodzaju rozliczenia z własną przeszłością, ubarwiając je krytyką prowincjonalnych stosunków społecznych, systemu edukacji i polskiej rzeczywistości w ogóle; w dosyć ponury sposób przedstawia kulisy żałosnych konkursów poetyckich, dodatkowo szydząc z jurorów i poetów (czy ktoś go jeszcze zaprosi do jury?). Ogólnie, świat wg. Maliszewskiego jest depresyjny, pozbawiony wartości duchowych, zaludniony ćwierćinteligentami i degeneratami. Na szczęście, jego bohaterowie (literackie alter ego pisarza?) należą do światłych naprawiaczy rzeczywistości, widzących jej nędzę i upadek człowieczeństwa, są mądrzy i wrażliwi, a przy okazji znają się na literaturze i filozofii jak mało kto, co napawa czytelnika optymizmem, chociaż wydaje się naiwne i archaiczne, jak literatura dydaktyczna z czasów Gomułki (albo szerzej – socrealistyczna). Niestety, optymizmem nie napawa warsztat pisarski Karola Maliszewskiego, który jest przykładem rozmijania się teorii z praktyką; nie jest on w stanie skonstruować powieści: fabuła rwie się, jest niespójna i dziurawa, brak jest wyraźnego zamysłu, kłuje w oczy nieudolność opisu, brak wyobraźni, widoczne szwy i łaty – co czyni z autora „Sajgonu” jednonogiego teoretyka skoku w dal, który wie jak, ale nie potrafi.


  • ~ 2009-12-02
    19:00:39

    0 0

    Co za naiwna opinia utożsamiająca literaturę z autobiografią! Ja to czytałam jako projekcję czyjejś wyobraźni, jako chwilami groteskę, i nie mam pretensji do takiego obrazu świata. Kto wlasciwie powiedzial ze tekstowa Nowa Ruda jest rzeczywistą Nową Rudą? Jak ktoś nie widzi tych gierek z prawdą, z faktem, z biografia, to nie powinien tego czytac i wypowiadac się, bo to jednak jest inna szkoła literackiej jazdy. Tak samo dzieje sie z gatunkiem, to wcale nie jest powiesc, tylko jakas sylwa igrajaca z konwencja powiesci. Tym sie trzeba bawić i smakowac po kawalku, przecież to nie Grochola.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1275