Wiadomości
Absurd w MPK Wrocław. Tramwajem lub autobusem może jechać tylko jeden wózek
Komunikacja miejska jeszcze mniej atrakcyjna dla pasażerów. - Gdy osoba z wózkiem wsiądzie na Biskupinie i będzie jechać do pętli Krzyki żaden inny wózek, jak i osoba niepełnosprawna na wózku w tym czasie nie może wsiąść dalej na trasie. Absurd!!! - denerwuje się Patrycja Kluczyńska. Do niej w ostatni poniedziałek motornicza wzywała służby, ponieważ chciała jechać z dzieckiem w wózku, a w tramwaju była już jedna "wózkowa" mama. Do problemów z punktualnością, czasami przejazdów, awariami, wysokimi cenami biletu doszedł kolejny. Kierujący pojazdami wrocławskiego MPK zatrzymują ruch, gdy na pokładzie znajdzie się więcej niż jeden wózek.
- Dziś kierowcy MPK, tramwajów i autobusów, wyrzucali ludzi z dziećmi w wózkach - napisała wrocławianka Patrycja Kluczyńska w poniedziałek, 31 października na facebooku przypominając. W ten dzień pani Patrycja wsiadła z wózkiem dziecięcym, w którym było jej niepełnosprawne dziecko, do tramwaju na przystanku Galeria Dominikańska. W tramwaju już znajdowała się osoba z dzieckiem w wózku.Obie kobiety chciały jechać dalej. W tej sytuacji motornicza wezwała policję i nadzór ruchu MPK. Gdy służby były w drodze, kobieta, która pierwsza była w tramwaju, jak opowiada pani Patrycja, wystraszyła się i wysiadła. Wobec tego motornicza odwołała służby.
- A jestem ciekawa, jakby przyjechali, to co wtedy mandat? Za to, że chciałam jechać komunikacją? - pyta Patrycja Kluczyńska.
Kierowcy i motorniczowie zaczęli przestrzegać tego zapisu regulaminu po wypadku, do którego doszło 11 października na ul. Lotniczej we Wrocławiu. W wyniku nagłego hamowania poszkodowani zostali pasażerowie. W tramwaju jechała także osoba niepełnosprawna na wózku oraz dwoje dzieci w wózkach.
Motorniczy dalej nie pojedzie
MPK potwierdza, że od kilku dni zasada przewozu jednego wózka jest skrupulatnie przestrzegana - Może jeździć wózek, ale jeden. Może być też taka sytuacja, że jeśli do tramwaju będzie chciała wejść osoba na wózku dla niepełnosprawnych, ale będzie w nim już osoba z wózkiem dziecięcym, to ta z dzieckiem zostanie wyproszona - słyszymy na infolinii wrocławskiego MPK. W przypadku, gdy więcej wózków chce jechać MPK, kierujący zatrzymują pojazd i wzywają policję.
- Czyli, gdy osoba z wózkiem wsiądzie na Biskupinie i będzie jechać do pętli Krzyki żaden inny wózek, jak i osoba niepełnosprawna na wózku w tym czasie nie może wsiąść dalej na trasie. Absurd!!! - zauważa Patrycja Kluczyńska.
Sytuacja rzeczywiście jest absurdalna. Nie wiadomo, czy uda się wejść osobie z wózkiem dziecięcym do nadjeżdżającego tramwaju lub autobusu. Która z osób ma prawo jechać, jeśli na tym samym przystanku czekają dwie z wózkami dziecięcymi lub dwie na wózkach dla niepełnosprawnych? Czy mają losować? Czy motorniczy będzie decydował, kogo wpuści? Jakiekolwiek planowanie czasu podróży i godziny dotarcia do celu - i tak we wrocławskim MPK obarczone już bardzo dużym ryzykiem - jest dla osób “wózkowych” już bezcelowe.
Rzecznik MPK Wrocław Michał Sałkowski nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy MPK ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu ani o to, kto będzie decydował, która z dwóch osób z wózkiem chcących jechać tym samym tramwajem ma prawo skorzystać z komunikacji miejskiej, a która zostanie na peronie.
Tagi: MPK Wrocław
Komentarze (4):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Strajk rolników w piątek: Trwa blokada S5 pod Wrocławiem [23.02.2024]
46868 -
Rusza budowa drogi ekspresowej Wrocław - Kłodzko. Wiemy, kiedy będzie gotowa
38679 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. Ubyło tysiące mieszkańców
15803 -
Strajk rolników: Protestujący zrezygnowali ze środowej blokady Wrocławia
10732 -
Tak wygląda nowe 10 złotych. To moneta. Od wtorku można nią płacić
10503
Najczęściej komentowane
-
Jagodno drży przed nowym osiedlem. Przybędzie kolejnych kilkaset mieszkań
5 -
Na tej ulicy dziura na dziurze i dziurą pogania. Będzie duży remont
5 -
Zmiana czasu na letni. W tym roku zegarki przestawiamy wyjątkowo późno
4 -
Nakrętki dla dzieci z hospicjum? To koniec. Unia Europejska zepsuła akcję. Fundacja: "To dla nas szok"
4 -
Pod nasypem we Wrocławiu. Na Bogusławskiego nie tylko leje się alkohol. Można tu też dobrze zjeść
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
[email protected] 2022-11-02
13:50:03
Czyli teraz osoby niepełnosprawne na wózku, osoby z wózkami dziecięcymi będą wykluczone komunikacyjnie... Albo prywatne auto, albo Taxi. To jakby sprzeczne z planem zrównoważonego transportu we Wrocławiu :-(
~rododendron 2022-11-02
21:07:52
Panie radny, a pan podróżuje tymi tramwajami czy autobusami? Wie pan, jakie to kłopotliwe dla innych pasażerów, gdy rodzice wprowadzają dwa, czasem nawet trzy wózki? W ciągu dnia, gdy autobus/tramwaj pusty to nie jest problem, ale na przykład rano, w godzinach szczytu, taka jazda jest nie tyle niewygodna, co po prostu niebezpieczna.
~micm 2022-11-02
23:25:06
Nareszcie, tyle lat walki nie poszło na marne - pracownicy tego przewoźnika powoli zaczynają przestrzegać przepisów obowiązujących w Polsce. To nie tylko wina przewoźnika, ale też zamawiającego (więc i Miasta Wrocław), bo to on decyduje o parametrach pojazdu. Pojazd ma także indywidualny dokument o dopuszczeniu do ruchu z konkretnymi parametrami (część z nich jest widoczna np. na piktogramach) - jeżeli coś nie pasuje do tych zapisów, to w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia drogowego kierujący tym pojazdem powinien automatycznie odpowiadać jako winny, a ubezpieczyciel odmówić wypłaty ubezpieczenia - tyle teorii, bo wiadomo jak to z praktyką.
~Lach 2022-11-03
11:33:07
To nie jest wina przewoźnika, takie są przepisy obowiązujące w Polsce, w transporcie osób. Nie można mieć pretensji do kierowców i motorniczych, że przestrzegają przepisów. Z drugiej strony pasażerowie sami sobie są winni, wiele lat przewoźnik przymykał oko na ilość wózków w pojazdach, do momentu, aż się coś wydarzyło, hamowanie awaryjne tramwaju, przyjechała policja i pierwsze pytanie, dlaczego był w pojeździe więcej niż jeden wózek, a to już problem kierującego... Przewoźnik umywa ręce. Dlatego, nie dziwmy się, że kierujący nie będą zabierać więcej wózków. Pretensje do ministra transportu...