Agresywne psy terroryzują mieszkańców Żernik. "Może dojść do tragedii"

Oba psy, a dokładnie kundelki są doskonale znane w okolicy od dawna – posesja ich właściciela najprawdopodobniej nie jest dobrze zabezpieczona, więc psy chodzą, gdzie chcą, zwłaszcza gdy właściciel wyjedzie. Ostatnio do ataku na psa i jego właścicielkę doszło w piątek, 13 października na ul. Objazdowej. Zwierzęta zaatakowały psa w pobliżu piekarni. - Pies zaczął piszczeć, właścicielka zaczęła krzyczeć i te psy odbiegły. Pani była tak przestraszona, że pobiegła z tym psem do domu - relacjonuje świadek zdarzenia. Pies przeżył atak, jednak skończyło się na sporej ranie.

KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA

Mieszkańcy przekazują, że w przeszłości doszło do podobnych incydentów. - Kiedyś napadły mojego psa na spacerze przy stawie. Dobrze, że jakaś pani wysiadła z auta i to odwróciło ich uwagę i uciekły. Za to mój pies z problemami ortopedycznymi po tym incydencie miał zaostrzenie choroby i zaczął znów kuleć - relacjonuje pani Monika. - Czy musi dojść do jeszcze większej tragedii żeby rozwiązać problem? - pisze z kolei pani Joanna.

- To są właśnie nie odpowiedzialni właściciele, którzy nie umieją upilnować swoich zwierząt naszym kosztem. Każdy na spacerze ze swoim pupilem ma prawo czuć się bezpiecznie. Przykro się robi i współczuję właścicielom pogryzionych piesków - czytamy wpis pani Krystyny.

KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA

Dzielnicowy zajmujący się tą sprawą nie przekazuje żadnych szczegółów, jedynie lakoniczne informacje. - Właściciel zwierząt jest już ustalony. Przez cały czas działamy nad tą sprawą. Więcej informacji nie mogę na ten moment udzielić - podaje Tuwroclaw.com mł. asp. Sławomir Oborzyński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Podobne przypadki można zgłaszać bezpośrednio pod numer alarmowy 112 lub dzwoniąc do policjanta pod nr tel. 47 87 128 73, kom. 601 814 410.

Nie jest też wykluczone, że zwierzęta zostaną odebrane właścicielowi.