Wiadomości

Kierowca Polbusa przejechał psa na oczach dzieci. "Zrobił to specjalnie"

2023-08-03, Autor: Klaudia Kłodnicka

Dantejskie sceny rozegrały pod Wrocławiem. Kierowca autobusu na oczach dzieci śmiertelnie potrącił psa. Świadkowie relacjonują, że pomimo zatrzymania pojazdu mężczyzna nie zareagował, tylko dodał gazu i odjechał. Trwa postępowanie w tej sprawie.

Reklama

Do tych dramatycznych chwil doszło w środę, 2 sierpnia w godzinach popołudniowych w Minkowicach Oławskich (pow. oławski). Buldog francuski najpierw uciekł z posesji, a potem został śmiertelnie potrącony przez kierowcę autobusu.

- Nasz Bąbel uciekł z podwórka, następnie pobiegł do miejscowego sklepu, z którego został przegoniony. W momencie, kiedy próbowaliśmy go złapać pobiegł w stronę autobusu - relacjonuje kobieta, która ze względu na całą sprawę chce pozostać anonimowa. Mówi, że kierowca Polbusa z premedytacją rozjechał jej czworonoga. - Ten autobus wozi ludzi z i do pracy, do Toyoty w Jelczu-Laskowicach. Na przystanku wysiadała starsza pani i w tym momencie nasz pies podbiegł w stronę auta. Ta pani próbowała nawet go złapać, niestety bez skutku - podaje. Krzyki ludzi, którzy widzieli całe zajście zdały się na nic. - Kilka osób krzyczało, że pod kołami jest pies. Ten kierowca nawet się nie zatrzymał i nie wyszedł z autobusu, tylko przejechał mojego psa i pojechał dalej - opowiada zdruzgotana właścicielka. - Sytuacja, w której zwierzę wbiega nagle na ulicę jest inna, wtedy kierowca faktycznie nie ma jak zareagować. Mam nadzieję, że ten pan poniesie odpowiednią karę. Najgorsze jest to, że wszystko widziały moje dzieci - dowiadujemy się. 

Spółka Polbus zapytana przez nas o to zdarzenie odpowiedziała jedynie, że sprawa jest w toku. -Informuję, iż w sprawie opisanego zdarzenia trwa postępowanie wyjaśniające - podaje Mariusz Kruk, Prezes Zarządu Polbus PKS. Do tej sprawy jeszcze wrócimy.

 

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 14

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.