Kultura

Marzę o „Królu Lwie” w Capitolu [KOMENTARZ]

2018-04-19, Autor: Michał Hernes

W Teatrze Muzycznym Capitol można zobaczyć m.in. „Trzech muszkieterów”, „Czarnoksiężnika z krainy OZ”, „Frankensteina” i „Balladynę”. Skoro na deskach Capitolu wystawiono także musical na podstawie „Mistrza i Małgorzaty” i trwają prace nad „Blaszanym bębenkiem”, nie miałbym nic przeciwko temu, żeby twórcy z tego teatru zmierzyli się kiedyś z „Królem Lwem”.

Reklama

W tym roku miałem zaszczyt i przyjemność zobaczyć w Londynie słynny disnejowski musical „Król Lew”. – To spektakularna uczta wizualna, który eksploduje wspaniałymi kolorami, oszałamiającymi efektami i uroczą muzyką. W centrum widnieje potężna i wzruszająca historia Simby, epickiej przygody jego podróży od lwiątka aż do spotkania się z przeznaczeniem — zostaniem Królem Lwiej Ziemi – można przeczytać w opisie spektaklu, w którym nie ma przesady charakterystycznej dla tekstów reklamowych.  

Warto podkreślić, że to najbardziej kasowe rozrywkowe przedsięwzięcie w historii. Słynną animację przeniosła na deski teatru reżyserka teatralna, filmowa i operowa, Julie Taymor, która jest znana m.in. widowiskowych ekranizacji prozy Williama Szekspira. Wyreżyserowała np.: filmowe wersje dwóch jego dramatów – „Tytusa Andronikusa” i „Burzy”. Gdy Disney zdecydował się zatrudnić ją do  „Króla Lwa”, było to ryzykiem, które się opłaciło. Poza piosenkami, najbardziej zachwyciły mnie w tym spektaklu kostiumy, a także sposób w jaki „ożywiono” lalkowe zwierzęta i bogactwo nawiązań do afrykańskiej kultury.

Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby podobne ryzyko podjęli szefowie Teatru Muzycznego Capitol. Bardzo bym chciał zobaczyć na wrocławskich deskach teatralnych musicalową wersję „Króla Lwa”, najlepiej w reżyserii lokalnej ekspertki od Szekspira, Agaty Dudy-Gracz. Jej „Po Burzy” jest intrygujący i pomysłowy, a „Makbet” olśniewa i zachwyca w warstwie wizualnej. Jestem ciekaw, jaki byłby jej sposób na „Króla Lwa”.

Zastanawiam się, czym by mnie zaskoczyła i jakie byłyby efekty przeprowadzonego przez nią researchu. – Ważne jest, żeby wiedzieć, o czym się chce opowiedzieć – mówiła mi o swoim „Makbecie”. –  A ja chciałam  odpowiedzieć o sumieniu, nie odrywając się od kontekstu historycznego, obyczajowego i kulturowego (…) Szekspirowski „Makbet” tak naprawdę rozgrywa się na XVI-wiecznym dworze. Szekspira nie interesowały obyczaje XI-wiecznej Szkocji, a mnie bardzo. Dlatego próbowaliśmy dogrzebać się do pewnych rzeczy, których ślady tam są. Chodzi o wiedzę, która była oczywista dla Szekspira i osób żyjących w jego czasach. Dla nas to głęboka archeologia – dodała.

W tym podejściu Duda-Gracz bardzo przypomina mi reżyserkę „Króla Lwa” Julie Taymor i mam nadzieje, że pójdzie w jej ślady nie tylko jako eksperta od Szekspira.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1327