Tu jest Wrocław

Wrocław: Młoda kobieta zmarła w policyjnej celi. Przez dwa miesiące nikt nie zawiadomił rodziny

2023-12-03, Autor: g

31-letnia Malwina F. zmarła w policyjnej celi we Wrocławiu następnego dnia po tym, gdy została zatrzymana za sklepową kradzież. Sekcja zwłok wykazała, że mogła zostać pobita. O dramacie przez dwa miesiące nikt nie poinformował jednak rodziny kobiety. O tym, że młoda wrocławianka nie żyje, jej bliscy dowiedzieli się dopiero po dwóch miesiącach, gdy chcieli zgłosić jej zaginięcie.

Reklama

Tę wstrząsającą historię ujawnili w niedzielę dziennikarze programu "Państwo w państwie" w Polsacie. To już kolejna z całej serii zagadkowych śmierci osób zatrzymanych przez wrocławską policję. Tym razem ofiarą padła 31-letnia Malwina F.

Młoda kobieta pochodząca ze Świdnicy na początku maja została zatrzymana przez policję. Przyłapano ją na sklepowej kradzieży w jednym z wrocławskich sklepów. - Kobieta twierdziła, że źle się czuje. Mówiła policjantom, że może być w ciąży. Ci zawieźli ją więc do lekarza. Ten jednak stwierdził, że nie ma przeciwskazań do umieszczenia Malwiny F. w izbie zatrzymań - ustalili dziennikarze. Wrocławianka trafiła do celi. Na prośbę pani Malwiny, o jej zatrzymaniu powiadomiono rodzinę. Następnego dnia kobieta zmarła. - Sekcja zwłok wykazała, że mogła zostać dotkliwie pobita - twierdzą reporterzy "Państwa w państwie". Ale postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci zostało umorzone przez prokuraturę.

O śmieci zatrzymanej kobiety nikt nie powiadomił rodziny. 

Bliscy byli przekonani, że 31-latka przebywa w zakładzie karnym przy Kleczkowskiej we Wrocławiu. Ale gdy po kilku tygodniach chcieli się z nią zobaczyć, okazało się że kobieta nigdy tam nie trafiła. Gdzie więc jest? Dlaczego nie kontaktuje się z bliskimi? Rodzina zaczęła szukać. Bez efektów. Matka Malwiny F. postanowiła zgłosić jej zaginięcie. Wtedy usłyszała od policjantów szokującą wiadomość: "Malwina od dwóch miesięcy nie żyje".

W jakich okolicznościach zmarła wrocławianka? Dlaczego nikt nie powiadomił o śmierci bliskich? Policja w tej sprawie odesłała dziennikarzy Polsatu do prokuratury, prokuratura - do policji.

- Zaraz po śmierci ta sprawa stała się śledztwem, a wszystkie akta trafiły do prokuratury, tak więc nie mogliśmy tego zrobić – stwierdza st.asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - O śmierci osoby zatrzymanej lub osadzonej informuje policja - odpowiada Anna Placzek-Grzelak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

 

Oceń publikację: + 1 + 43 - 1 - 56

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.