Mocne uderzenie śledczych wrocławskiej policji w ludzi działających metodą „na wnuczka\"

W godzinach porannych, 2 grudnia, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeprowadzono przeszukania domu i apartamentów w jednym z kompleksów handlowo-mieszkalnych na terenie Wrocławia.

Policjanci weszli do mieszkań w momencie, gdy przebywające tam osoby dzwoniły do potencjalnych ofiar na terenie Niemiec. Przestępcy byli całkowicie zaskoczeni działaniami policji. Jak ustalono, tego dnia zdołali wykonać już kilkadziesiąt połączeń.

Sprawcy byli doskonale przygotowani. Oprócz oddzielnych telefonów wykorzystywanych do wykonywania połączeń, mieli także tablety, na których przedstawiona była mapa z zaznaczonymi punkami, w których znajdowały się telefony stacjonarne osób pokrzywdzonych. Wykorzystywano w tym celu specjalne oprogramowanie. Kolejność potencjalnych ofiar wybierana była w sposób alfabetyczny.

Jest to pierwszy przypadek, kiedy udało się zatrzymać sprawców tego typu przestępstw na gorącym uczynku. W przeszukiwanych lokalach zabezpieczono kilkadziesiąt telefonów komórkowych, tablety, komputery i inne urządzenia elektroniczne, a także pieniądze: 17,2 tys. franków szwajcarskich, 13,9 tys. euro i 2900 złotych.

Na podstawie dowodów uzyskanych w trakcie przeszukań, a także innych działań policji i prokuratury, wobec jednej osoby, z podwójnym obywatelstwem polsko-amerykańskim, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, wobec dwóch kolejnych osób, obywateli niemieckich, sąd wydał decyzję o uwzględnieniu Europejskiego Nakazu Aresztowania i deportacji do Niemiec.

W trakcie działań prowadzona była ścisła współpraca z policją i prokuraturą niemiecką. Sprawa ma charakter rozwojowy - po analizie zgromadzonego materiału będą podejmowane decyzje o zatrzymaniu kolejnych osób.