Wiadomości

Ostatni SMS Anastazji: "Wszystko jest w porządku"

2023-06-22, Autor: m

Kilkadziesiąt minut przed śmiercią na wyspie Kos 27-letnia Anastazja Rubińska z Wrocławia pisała do swojego chłopaka, że czuje się nieswojo, dawała znać, że grozi jej niebezpieczeństwo. Ale wkrótce później z jej telefonu partner kobiety dostał uspokajającą wiadomość: "Wszystko jest w porządku". Wysłała ją Anastazja, czy już jej oprawca? Tego możemy nie dowiedzieć się nigdy.

Reklama

Treść ostatnich wiadomości Anastazji policjanci ujawnili po tym, gdy biegli zbadali zwartość telefonu kobiety. To po przeczytaniu tych wiadomości raz jeszcze do prokuratury został wezwany chłopak wrocławianki. Śledczy chcieli rozwiać wątpliwości dotyczące "relacji łączącej partnerów". Po przesłuchaniu grecka prokuratura pozwoliła Polakowi opuścić wyspę i wrócić do kraju.

W czwartek 32-letni Salahuddin S. z Bangladeszu usłyszał zarzut zabójstwa Polki. I to zabójstwa z premedytacją. Salahuddin S. mieszka na wyspie Kos od kilku lat. Nie miał stałej pracy, dorabiał w polach, pomagał w ogrodach. Od kilku miesięcy nie miał zajęcia. Śledczy z Grecji nie mają już wątpliwości, że to on podstępem zwabił Anastazję do swojego mieszkania, tam pił z nią alkohol, potem wywiózł z domu, zgwałcił i zamordował. 

Śledczy mają już przeciw mężczyźnie wystarczająco dużo dowodów. Ale wciąż nie ma jasności, czy 32-latek działał sam czy miał wspólników. Biegli badają teraz m.in. telefon komórkowy mężczyzny. To zadanie nie jest jednak łatwe, bo po śmierci Anastazji mężczyzna usunął z telefonu wszystko co w nim było - zdjęcia, wiadomości, historię połączeń, a nawet listę kontaktów. To utrudnia m.in. ustalenie czy domniemany zabójca miał wspólników - nie wiadomo na razie, z kim kontaktował się w poniedziałkowy wieczór, ale i już po zbrodni. Śledczy uspokajają jednak, że dotarcie do tych infromacji to tylko kwestia czasu. Choć nie ma ich w telefonie sprawcy, ślad po nich musiał zostać w systemach sieci komórkowej.

Prokuratura czeka teraz na kluczowe dla sprawy wyniki badań DNA. Wiadomo, że w mieszkaniu 32-latka były włosy Anastazji. A czy na ciele kobiety były ślady pozostawione przez inne osoby oprócz imigranta z Bangladeszu? Czy ktoś zostawił je na telefonie kobiety, prześcieradle w którym zawinięto zwłoki i wreszcie na workach, do których je zapakowano? 

Oceń publikację: + 1 + 12 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.