Kultura

Polecamy filmy, które warto obejrzeć na największym w Polsce festiwalu online

2020-11-11, Autor: mh

Ponad 170 filmów można zobaczyć na największym w Polsce i jednym z największych na świecie festiwali filmów fabularnych online. Polecamy filmy, które warto zobaczyć na połączonej edycji MFF Nowe Horyzonty i American Film Festival.

Reklama

Tytułowa bohaterka filmu „Pierwsza krowa” pojawia się w XIX-wiecznym Oregonie jako kaprys bogatego Brytyjczyka, który potrzebuje odrobiny mleka do herbaty. Nieoczekiwanie odmienia ona życie piekarza i chińskiego imigranta, którzy nocami zakradają się po jej mleko, które jest kluczowym składnikiem w wyrobie ciasteczek, a te stają się prawdziwym hitem i przynoszą im spory zysk. „Pierwsza krowa” to nietypowy western, ale przede wszystkim film o przyjaźni dwóch wyrzutków społecznych.

Nietypowy eksperyment

Główny bohater filmu „Na rauszu” bierze udział w kumpelskim eksperymencie. – Czterej nauczyciele sprawdzają na sobie teorię, że człowiek jakoby urodził się z niedostatkiem alkoholu w organizmie, który stale trzeba uzupełniać – mówi Małgorzata Sadowska, jedna z organizatorek festiwalu Nowe Horyzonty, na którym będzie można zobaczyć przebój festiwali w Cannes, Toronto i San Sebastian.

Thomas Vinterberg nazywa swój najnowszy film pochwałą życia, a nie picia. Tylko czy umiemy jeszcze przeżywać stany upojenia bez procentów? – pyta Sadowska. W filmie "Na rauszu" zagrał duński aktor Mads Mikkelsen („Casino Royale”, „Doktor Strange”, "Polowanie", serial „Hannibal”). – Wcielił się w postać głównego bohatera z godną podziwu wrażliwością, charyzmą i empatią – podkreśla Sadowska. Jej zdaniem to bez wątpienia jeden z najlepszych występów w jego karierze. Zagrany przez niego Martin jest nauczycielem historii, mężem i ojcem, ale przede wszystkim mężczyzną na skraju załamania nerwowego. – Jedynym lekarstwem na kryzys wieku średniego, wypalenie zawodowe i problemy w związku staje się dla niego alkohol – mówi organizatorka festiwalu. Więcej o filmie "Na rauszu" można przeczytać tutaj.

Co jeszcze?

„Mogul Mowgli” to z kolei pełnometrażowy debiut Bassama Tariqa „zawieszony między realizmem i halucynacją, fantazją i wspomnieniem”. Na festiwalu w Berlinie film ten otrzymał nagrodę FIPRESCI w sekcji Panorama. W głównego bohatera, rapera Zeda, wcielił się Riz Ahmed – charyzmatyczny pakistańsko-brytyjski aktor oraz hip-hopowy muzyk występujący w zespole Swet Shop Boys.

„Słudzy” (reż. Ivan Ostrochovský) to wschodnioeuropejski film noir, który rzuca światło na mroczne epizody czechosłowackiej historii, by wydobyć z cienia współczesne problemy. – Tytułowi  „Słudzy” to zarówno partyjni aparatczycy, jak i wychowankowie praskiego seminarium oraz ich opiekunowie – czytamy w opisie filmu, który nagrodzono m.in. na festiwalach w Pradze i Odessie.

Pierwsza miłość i nastoletnie niepokoje

„Szesnaście mgnień wiosny” Suzanne Lindon to z kolei niepozbawiona melancholii opowieść o pierwszej miłości, dojrzewaniu i nastoletnich niepokojach. – Eleganckie kadry rozsadza jednocześnie smutek i młodzieńcza energia, którą wspaniale oddaje Suzanne Lindon – reżyserka i odtwórczyni głównej roli – podkreślają organizatorzy festiwalu. I dodają, że debiut 20-letniej autorki był prezentowany m.in. na festiwalach w Toronto i San Sebastián, gdzie spotkał się z gorącym przyjęciem.

Filmy poruszające i przerażające

– Jeden z najbardziej wyrazistych i wszechstronnych autorów współczesnego kina latynoamerykańskiego, Michel Franco („Pragnienie miłości”, „Opiekun”), zelektryzował widzów festiwalu w Wenecji i z Lido wyjechał ze Srebrnym Lwem (Wielka Nagroda Jury) – mówi Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny MFF Nowe Horyzonty. I dodaje, że „Nowy porządek” to wizja świata, w którym ogromne różnice klasowe doprowadzają do zamieszek, zabójstw i porwań na ogromną skalę.  – Spychani na społeczny margines ludzie chwytają za broń i decydują się na bezwzględną zemstę. Film Franco to brutalny, wstrząsający, perfekcyjnie zainscenizowany thriller – mówi Pieńkowski.

I podkreśla, że w wizji reżysera najbardziej porażające wydaje się to, że „mamy do czynienia nie z wyssaną z palca fantastyczną opowiastką, lecz z wielce prawdopodobną wizją niedalekiej przyszłości”. – W niektórych miejscach na świecie (czy aż tak odległych?) być może taki horror jest już na porządku dziennym. Nic dziwnego, że sam reżyser – odbierając weneckie laury – mówił, że pisał scenariusz sześć lat wcześniej, myśląc o dystopii, a efekt aktualności bardzo go zaskoczył – dodał dyrektor artystyczny.

„Atlantyda” (reż. Valentyn Vasyanovych) to natomiast poruszająca, przerażająca i jednocześnie magnetycznie przyciągająca uwagę widza dystopijna wizja niedalekiej przyszłości. „Wschodnia Ukraina 2025, rok po zakończeniu wojny z Rosją. Były żołnierz próbuje poukładać swoje wyniszczone konfliktem życie i odszukać seans w opustoszałej krainie” – czytamy w opisie produkcji, która zdobyła nagrodę dla najlepszego filmu podczas MFF w Wenecji 2019 (sekcja Horyzonty).

Na festiwalu Nowe Horyzonty będzie też można zobaczyć jedną z najlepszych filmowych produkcji roku. – "Aida” to poruszający dramat o masakrze w Srebrenicy – mówi Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny Nowych Horyzontów. I dodaje, że powinien być obowiązkowo pokazywany w szkołach, także polskich. Marcin Pieńkowski podkreśla, że „Aida” w reżyserii Jasmily Žbanić to film, który „zostaje mocno w głowie i rozszarpuje serca widzów”.  – Ale robi to nie na zasadzie terapii wstrząsowej, lecz subtelnie, dzięki przemyślanej konstrukcji i rewelacyjnej reżyserii – mówi dyrektor artystyczny MFF Nowe Horyzonty. I dodaje, że bośniacka reżyserka "pokazuje w tym poruszającym dramacie, przeboju festiwalu w Wenecji, jedną z najczarniejszych kart współczesnej historii Europy – masakrę w Srebrenicy".

Główną bohaterką filmu jest tłumaczka (Jasna Duričić). – To ktoś między zagubionymi stronami, starająca się scalić świat zmierzający ku zagładzie – wyjaśnia Pieńkowski. I dodaje, że w tej produkcji „klasyczną, męską optykę wojny zastępuje nieoczywiste spojrzenie kobiet – głównej protagonistki oraz urodzonej w Sarajewie bośniackiej reżyserki”.

CZYTAJ TEŻ: 10 FILMÓW, KTÓRE WARTO ZOBACZYĆ NA NOWYCH HORYZONTACH

Zdaniem dyrektora artystycznego festiwalu ten film powinno obowiązkowo pokazywać się w szkołach, także polskich, jako „ostrzeżenie i humanistyczną lekcję współczesnej historii”. – Warto zwrócić uwagę, że „Aida” to polska koprodukcja, zaś rodzime tropy uzupełniają producentka Ewa Puszczyńska („Ida”, „Zimna wojna”), kostiumografka Małgorzata Karpiuk oraz montażysta Jarosław Kamiński i autor muzyki Antoni Komasa-Łazarkiewicz – powiedział Pieńkowski.

Trwają MFF Nowe Horyzonty i American Film Festival

W ubiegły czwartek rozpoczął się największy w Polsce i jeden z największych na świecie festiwal filmów fabularnych online. W ramach połączonej edycji Nowych Horyzontów i American Film Festival do 15 listopada można zobaczyć ponad 170 różnych filmów z całego świata. Więej o wydarzeniu można przeczytać tutaj.

CZYTAJ TEŻ: ROMAN GUTEK: "JEDNYM Z EFEKTÓW PANDEMII BĘDĄ HYBRYDOWE FESTIWALE" [WYWIAD]

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1274