Profesorskie ulice w sercu Wrocławia

Nieodłącznym elementem publicznej przestrzeni Wrocławia jako miasta, w którym kumuluje się wiele tradycji kulturowych i religijnych, są różnego rodzaju nośniki pamięci historycznej, m.in. zabytki, pomniki, muzea, relikwie i miejsca pochówku, nazwy obiektów i instytucji oraz nazwy topograficzne. Wiele z nich – kilkaset, nie licząc nagrobków – ma związek z wrocławskim środowiskiem akademickim.

 

 

Jedną z form upamiętniania osób zasłużonych jest nadawanie nazwisk tych postaci np. ulicom, placom czy parkom. –Uczonych związanych z Uniwersytetem Wrocławskim upamiętnia ponad 40 nazw topograficznych. Jeśli weźmiemy pod uwagę też profesorów zatrudnionych na wydziałach takich jak np. Lekarski czy Medycyny Weterynaryjnej, to będzie ich więcej, bo musimy pamiętać, że przez kilka lat po wojnie Uniwersytet obejmował też takie wydziały, które dały początek odrębnym uczelniom m.in. Uniwersytetowi Medycznemu czy Przyrodniczemu. To samo dotyczy wydziałów politechnicznych – mówi Kamilla Jasińska, kurator wystawy.

 

Najwięcej ulic noszących nazwiska wrocławskich uczonych spotkać można na Oporowie – tam, gdzie po wojnie osiedlano kadrę profesorską, używając wówczas nazwy "kolonia Oporowo". Kilkanaście "profesorskich ulic" jest też na Marszowicach na nowo wybudowanym Osiedlu Malowniczym.

 

Patrona w postaci profesora mają także ulice i bulwary położone blisko miejsca pracy danej osoby, jak w przypadku profesorów: Stanisława Kulczyńskiego (pierwszego powojennego rektora; bulwar jego imienia znajduje się na Wyspie Piaskowej, niedaleko głównego gmachu UWr, w którym do dziś mieści się rektorat), Aleksandra Kosiby (klimatologa; przy ulicy, której patronuje, znajduje się założone przez niego Obserwatorium Klimatologiczne) czy Józefa Zwierzyckiego (geologa; dziś przy bulwarze jego imienia mieści się siedziba uniwersyteckich geologów).

 

– Przygotowana z okazji tegorocznego jubileuszu 70-lecia polskiej nauki we Wrocławiu wystawa nie stanowi pełnego katalogu form uhonorowania wrocławskiej kadry profesorskiej, ale jest jedynie zachętą do baczniejszego przyglądania się śladom pamięci, które we Wrocławiu można napotkać niemalże na każdym kroku – mówi Kamilla Jasińska, dodając – Mamy nadzieję, że wystawa zainspiruje mieszkańców i turystów do poznawania postaci, które patronują ulicom we Wrocławiu oraz w innych miastach.