Wiadomości

Radziecki model wrocławskiej lewicy

2022-10-28, Autor: Arkadiusz Franas

Ten tekst powinna napisać moja żona. Ponieważ zajęta jest, więc ją wyręczę, choć cały czas uważam, że o sprawach kobiet głównie kobiety. Ośmieliłem się, ponieważ poza tym będzie o wrocławskiej lewicy, która spełnia się głównie w reformie języka polskiego. Też dla kobiet. Oczywiście robią ją faceci, jak to  mieli w zwyczaju zarówno w Związku Radzieckim czy PRL-u. Taka tradycja.

Reklama

Ale na początku od razu wyjaśnijmy, że zaczął PiS. Na sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Radnym tej partii nie spodobało się, że w projekcie pewnej uchwały, przygotowanej na wniosek Wrocławskiej Rady Pożytku Publicznego, umieszczono tak zwane feminatywy, czyli żeńskie odmiany - np. mieszkanki, wrocławianki, wolontariuszki. I zaczęła się awantura, którą niektórzy mogą nazwać dyskusją. Po protestach jednego z radnych PiS, zabrał głos przedstawiciel Lewicy, która jak wiadomo ukryła się w klubie Jacka Sutryka,  i zapytał przedmówcę, dlaczego boi się kobiet. Ten mu odpowiedział: Ja bardzo kocham kobiety, lubię kobiety, jestem zdecydowanie heteroseksualny! Kobiet się nie boję”. I poszło… Nie miejsce, by relacjonować całe starcie. Dodam tylko jeszcze, że wiceprezydent Sebastian Lorenc uznał, iż: Rozmawiajmy o sprawach mieszkańców, a nie feminatywach. Ta dyskusja zaczyna przypominać publikację z końca XIX wieku pod tytułem "Kanalizacja miasta Warszawy jako narzędzie judaizmu i szarlatanerii i zniszczenia rolnictwa polskiego". Grubo, choć nie wiem, dlaczego o tym nie można dyskutować podczas sesji rady miasta? Wreszcie rada, choć przez chwilę, przestała być maszynką do głosowania w rękach prezydenta, która za każdym razem tylko wiernopoddańczo oddaje mu cześć.

Dyskusja wyszła poza ratusz. I zaczęła iść w innym kierunku - o roli lewicy. Przyjaciele Kota Wrocka pozwolili sobie na taką uwagę: „Oto wrocławski radny z Lewicy, Bartłomiej Ciążyński. Na ostatniej sesji rady miejskiej głosował przeciwko podwyżkom dla pracowników Opieki Społecznej, którzy protestują ponieważ pracują za skandaliczne stawki. No ale zajął się językiem polskim i feminatywami w uchwałach, więc jest cacy, co nie?”.

Ciążyński im odpisał, a przytoczę tylko fragment o języku: „A co do języka równościowego to dla mnie zawsze na propsie, bo to skuteczne narzędzie promowania równości kobiet i mężczyzn w życiu zawodowym, społecznym etc. Przyjaciele Wrocka nie popierają języka równościowego?”.

Przyjaciele na to: „w życiu byśmy nie wpadli na to, by być takimi szowinistami, by z grona "wrocławian" wykluczyć kobiety. No, ale skoro Pan wyklucza, musząc dodać doń "wrocławianki", to my nic na to nie poradzimy. Taki z Pana reprezentant Lewicy, jak z nas miłośnicy szydełkowania”.

I w ty momencie mała pauza. Według relacji mediów, głos w tej sprawie zabrali : Piotr Maryński (PiS), Dominik Kłosowski (Lewica od Sutryka), Robert Pieńkowski (PiS), wiceprezydent Sebastian Lorenc, Andrzej Kilijanek (PiS), Bartłomiej Ciążyński (Lewica od Sutryka) i Przyjaciele Kota Wrocka (od kota?). Sami faceci!!! No dobra, jeszcze Franas, ale ja już się tłumaczyłem na początku.

 Wróćmy do Lewicy. Czy to nie symptomatyczne? Tak mocno walczą o prawa kobiet, a jakoś tak się złożyło, że ich gronie, w radzie miejskiej, nie ma żadnej pani. Bardzo równościowi…. Podobnie jak ich protoplaści ze Związku Radzieckiego i Polski Ludowej. Tym, co nie pamiętają, to przypomnę, że 8 marca w tamtych czasach hucznie obchodzono Dzień Kobiet. A podczas tych obchodów towarzysze, raczej bez towarzyszek, zalewali się w trupa.

Żeby nie było, że się wyzłośliwiam z tymi protoplastami. Wyżej mamy właśnie świeże dowody. Przecież ostatnia taka rewolucyjna próba zmiany języka polskiego miała miejsce w czasach, gdy do władzy dorwali się ludzie przywiezieni z „bratniego” Kraju Rad. Zamiast pan, pani – towarzyszu, towarzyszko albo wy. Tak, do każdego człowieka zwracano się w drugiej osobie liczby mnogiej, co spowodowało, że niektórzy mieli rozdwojenie jaźni. A potem „ postępowi literaci i czytelnicy Expresu Wieczornego zaproponowali wyrzucić ze szlacheckiej pisowni polskiej litery ch, ó, rz pozostawiając tylko same h, u, i ż. Proszę pomyśleć, po co są litery ch, ó, rz, po to w pisowni pochodzenia szlacheckiego, żeby klasa robotnicza i chłopska robiła więcej błędów ortograficznych w pisowni, celem wyróżnienia uczonych ludzi pochodzenia szlacheckiego, od klasy robotniczej”. To z opracowania ks. Andrzej Zwolińskiego „Słowo w relacjach społecznych”.

Tak, wiem Rada Języka Polskiego wspiera pojawianie się tych przeróżnych feminatywów. Po pierwsze nie jest to ciało ustawodawcze. Po drugie tak wspiera, że nie do końca. Bo rada ma coś z bacy meteorologa: albo będzie padało, albo nie…

Zastanawia mnie tak naprawdę jeszcze jednak kwestia. I wcale już nie to dlaczego wrocławska Lewica zajmuje się głównie językiem polskim… A czym ma się zajmować skoro jej zadaniem jest czekać na rozkazy prezydenta i potem je tłumaczyć. Genetycznie tak już ma, ta postkomunistyczna lewica, której zawsze bliżej do władzy niż do ludzi. Zastanawia mnie natomiast dlaczego zmianami w języku polskim zajmują się prawnicy, fizycy, inżynierowie… Oczywiście, wszyscy go używamy. Używamy też na przykład prawa. A widział ktoś polonistę wydającego wyroki w sądzie?

Gdyby go natomiast spytać o rozwój języka, to powiedziałby, że ten lubi zmiany ewolucyjne, nie rewolucyjne. Czas i usus staje się najważniejszym sędzią.

A teraz droga żono czytaj i nie denerwuj się. Bo  zdradzę Państwu, że to największy wróg (nie wrogini) gwary feministycznej, zwanej feminatywami. Żona teraz bardzo się cieszy, że nie została chirurżką, proktolożką czy szpieżką, a wybrała inny zawód, który chroni ją przed tą rewolucją, bo żeńska forma tej profesji utrwalała się przez lata. I z pewną obawą odwiedza ludzi, by nie zostać gościnią.

A najbardziej smuci ją fakt, że nikt jej spytał, czy chce być wykluczana z grona wrocławian.

PS. Od żony: Przeczytałam i potwierdzam :) 

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~mesjasz narodu polskiego 2022-10-28
    19:02:06

    0 0

    Tak bywa w czasach kiedy polityka zajmuje się genitaliami zamiast poważnymi, ale mniej medialnymi, sprawami.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.