Tu jest Wrocław

Rolnicy niszczyli Wrocław i łamali prawo. Do dziś żaden nie poniósł konsekwencji

2024-03-27, Autor: Kinga Mierzwiak

Zniszczyli budynek urzędu wojewódzkiego, palili w centum opony, nie wpuścili straży pożarnej, która chciała gasić wzniecony przez nich pożar, obrzucili jajkami biuro Parlamentu Europejskiego, podczas protestu odpalali race i mieli w nosie policję, która wzywała ich do rozejścia się - lista przestępstw i wykroczeń, które 15 lutego podczas wielkiego protestu w centrum Wrocławia popełnili demonstrujący rolnicy jest długa. Ale do dziś żaden z nich nie usłyszał zarzutów, choć od protestu minęło 40 dni. Czy policja boi się rolników?

Reklama

Wrocławska policja z uczestnikami podobnych marszów radzi sobie szybko. Gdy w mieście demonstrowali narodowcy, gdy o swoje prawa walczyły kobiety, funkcjonariusze nie mieli problemów z szybkimi zatrzymaniami, stawianiem zarzutów i wyciąganiem konsekwencji. Dlaczego w przypadku rolników wszystko trwa tak długo?

TAK WYGLĄDAŁ PROTEST WE WROCŁAWIU - KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA

- 16 lutego wszczęto dochodzenie z art. 288 Kodeksu karnego o niszczeniu cudzego mienia. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. W dniu protestów zatrzymaliśmy dwie osoby, które miały ze sobą pojemniki z farbą. Zostały przesłuchane w charakterze świadków - mówi nam Wojciech Jabłoński, rzecznik prasowy wrocławskiej policji.

Do tej pory jednak, po półtora miesiąca od dniu protestu, nie postawiono zarzutów ani jednej osobie. Policja tłumaczy, że wciąż analizuje dowody. - Mamy kilkanaście płyt. To kilkadziesiąt godzin nagrań. To, że ktoś miał ze sobą pojemnik z farbą, nie oznacza, że ją rozlewał. Musimy mieć na to dowód w postaci nagrania - tłumaczy Jabłoński. - Wysłałiliśmy także kilkadziesiąt wniosków o udzielenie pomocy prawnej. To zgłoszenia do innych jednostek, z innych województw, w sprawie ustalenia adresu zamieszkania konkretnych osób i ich przesłuchanie. Czekamy.

A co z tymi, którzy odpalali race, rozpalili ognisko, utrudniali pracę strażakom albo demonstrowali mimo formalnego rozwiązania protestu? Policja  twierdzi, że to również jest przedmiotem śledztwa. Policja mówi tu o stratach w wysokości 160 tys. złotych. Same zniszczenia przed urzędem wojewódzkim wyceniono na 139 221,61 zł.

Oceń publikację: + 1 + 27 - 1 - 50

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~mondry 2024-03-27
    12:47:55

    7 19

    W końcu dobry artykuł. Kiedy ta banda za cokolwiek odpowie? UE zła, zielony ład zły, ale jak za chwile przyjdzie kolejna susza to będą w kolejeczce stać po kase do UE 'daj piniondze, daj daj daj'

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.