Śmiertelny wypadek pod Wrocławiem. Kierowca wyleciał z auta przez szybę, pasażerka zginęła

Wypadek miał miejsce w rejonie miejscowości Juszczyn, na drodze krajowej numer 94, pomiędzy Wrocławiem a Środą Śląska. Kierujący osobowym fordem focusem stracił tam panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze, uderzył w drzewo oraz dachował. Prowadzący samochód wypadł z pojazdu przez rozbitą szybę.

 

Niestety pasażerka - starsza kobieta - zginęła na miejscu. Nie udało się jej uratować, pomimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, którą prowadzili dzielni strażacy z pomocą pozostałych służb. Inny pasażer, który także został ranny, wraz z kierowcą został przewieziony do szpitala. Obaj mają liczne obrażenia, które wciąż mogą zagrażać ich życiu.

 

 

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że to brawura, nadmierna prędkość oraz wyjątkowo niesprzyjające warunki pogodowe mogły złożyć się na feralne zdarzenie. W chwili wypadku miały miejsce bardzo obfite opady śniegu, śniegu z deszczem oraz gradu. Nawierzchnia była śliska i to właśnie na niej kierowca wypadł z drogi, najpewniej jednocześnie jadąc zbyt szybko.

 

Policjanci będą jeszcze szczegółowo wyjaśniać wszystkie okoliczności i przyczyny dramatu. W poniedziałek aż do godziny 16 w rejonie wypadku były utrudnienia i ruch odbywał się wahadłowo. To najpoważniejszy wypadek, jaki miał miejsce w rejonie Wrocławia w okresie tegorocznych świąt wielkanocnych.