Wrocław w środku orkanu. Otto przeszedł przez Dolny Śląsk [RADAR LIVE]

WAŻNE: W NIEDZIELĘ OGŁOSZONO POMARAŃCZOWY ALERT POWODZIOWY DLA PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI WROCŁAWIA ORAZ OKOLICZNYCH POWIATÓW - KLIKNIJ I ZOBACZ SZCZEGÓŁY

Aktualizacja niedziela godz. 9.40

Po nocnej wichurze w wielu miejscowościach na Dolnym Śląsku nie miało prądu. Pod Wrocławiem przez całą noc energii nie mieli mieszkańcy Krzyżowic, Małuszowa, Starego Dworu, Strzeganowic, Biskupic Podgórnych, Nowej Wsi Wrocławskiej, Pietrzykowic i Gądowa. Ostrzeżenie meteorologiczne dla Wrocławia i większości regionu zostało już odwołane. Alert obowiązuje jeszcze tylko dla powiatów karkonoskiego, kłodzkiego i lwóweckiego, ale dotyczy intensywnych opadów deszczu, a nie wiatru. Silnego wiatru synoptycy spodziewają się na Dolnym Śląsku ponownie w poniedziałek.

Aktualizacja sobota godz. 21.00

Wiatr na Dolnym Śląsku wieje teraz ze średnią prędkością od 25 do 40 km/h, najsilniej w okolicach Legnicy, Złotoryi i w Karnonoszach. Jak informuje Tauron, duża część Karpacza od ponad godziny nie ma prądu, zasilanie ma powrócić około godz. 22.00. Na drodze krajowej nr 8 z Wrocławia do Kłodzka silne podmuchy wiatru przewróciły na jezdnię drzewo - do zdarzenia doszło w okolicach Łagiewnik.

W samym Wrocławiu wiatr osiąga obecnie prędkość 25 - 30 km/h, ale w porywach wzrasta ona do 75 km/h. To już maksymalna wartość, jakiej spodziewają się synoptycy. Jak informuje IMGW, taka wichura może się jednak utrzymać w naszym regionie przez kilka godzin. Obowiązujące obecnie dla Wrocławia i okolic ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia przed silnym wiatrem ma obowiązywać jeszcze przez całą niedzielę i cały poniedziałek. Jak przekazał portalowi TuWroclaw.com dyżurny straży pożarnej, dotąd we Wrocławiu nie odnotowano interwencji spowodowanych wiatrem, a w całym regionie były to pojedyncze zdarzenia.

Porywy wiatru na Dolnym Śląsku - radar na żywo

Orkan Otto dotarł na Dolny Śląsk o dzień później, niż spodziewali się synoptycy. Pierwsze ostrzeżenia mówiły o wichurach w nocy z piątku na sobotę. Ale na Dolnym Śląsku mocno wtedy nie wiało, synoptycy odwołali nawet rano alert dla Wrocławia. Ogłoszono go ponownie dopiero w sobotę po godz. 14, gdy wiadomo było że wichura zbliża się już do Polski od strony Niemiec.