Wiadomości

Wrocław zmienił zdanie. W niedzielę nie włączył syren alarmowych

2022-04-09, Autor: er

Protesty wrocławian pomogły. Władze Wrocławia zmieniły zdanie - w niedzielę rano nie wzięły udziału w zarządzonym przez ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz wojewodę dolnośląskiego teście syren alarmowych, mającym uczcić kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej. We Wrocławiu nie została włączona żadna z 35 syren.

Reklama

O planowanym również we Wrocławiu teście alarmowym w sobotę po 10 rano urząd miejski powiadomił lokalne media. W niedzielę, 10 kwietnia, o godzinie 8.41 - dokładnie 12 lat po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem - syreny alarmowe miały nadać trzyminutowy modulowany sygnał, oznaczający ogłoszenie alarmu związanego z zagrożeniem. Urzędnicy chcieli w ten sposób uczcić ofiary katastrofy, a przy okazji przeprowadzić trening zarządzania kryzysowego i przetestować działanie syren.

W sieci zawrzało. - Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie. Pamiętajmy, że w ostatnich tygodniach ukrywali się oni w swojej ojczyźnie przed bombami najeźdźców w piwnicach i schronach, a sygnał alarmowy za każdym razem przypominał im, że ich zdrowie i życie są realnie zagrożone. Także mieszkańcy Katowic, biorąc pod uwagę rosyjską inwazję, mogliby poczuć lęk i zagrożenie - napisał od razu na Twitterze prezydent Katowic Marcin Krupa i jako pierwszy zakomunikował, że jego miasto zarządzenia nie wykona.

Gdy w tym samym czasie prezydent Wrocławia Jacek Sutryk relacjonował na facebooku swoje ćwiczenia nad Odrą, tym razem komentujący nie przesyłali mu masowo całusków, serduszek, buziaków i pozdrowień. "Wyłącz Pan syreny jutro!", "Błagam o wstrzymanie jutro wycia syren! Mam nadzieję, że tej upiornej groteski z syrenami jutro w naszym mieście nie będzie",  "Przecież to kompletny brak empatii" - takich wpisów pod prezydencką relacją pojawiły się dziesiątki.

Dwie godziny później prezydent Jacek Sutryk był już przeciwnikiem ogłoszonego wcześniej także przez kierowany przez niego urząd treningu. - Jutrzejsze uruchomienie syren alarmowych dla uczczenia pamięci ofiar Katastrofy Smoleńskiej w obecnej sytuacji jest co najmniej nieroztropne - napisał na Facebooku i zaapelował do wojewody Jarosława Obremskiego o wycofanie się z decyzji.

Wojewoda na apel prezydenta Wrocławia nie zareagował. W sobotę wieczorem w ratuszu zapadła decyzja - Wrocław w niedzielę swoich syren alarmowych nie włączy. - Poinformowaliśmy Wydział Zarządzania Kryzysowego Wojewody Dolnośląskiego, o braku możliwości przeprowadzenia testu w terminie wskazanym w decyzji wojewody - zakomunikowało biuro prasowe urzędu miejskiego. Urzędnicy z Wrocławia powołują się na rozporządzenie Rady Ministrów, które w przypadku przeprowadzania testów działania syren alarmowych nakazuje poinformowanie o tym środków masowego przekazu co najmniej 24 godziny przed planowanym testem. - Nie jesteśmy w stanie spełnić tego wymogu. Pismo od wojewody otrzymaliśmy o godzinie 9.47 - tłumaczą w ratuszu.

Oceń publikację: + 1 + 121 - 1 - 77

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.