Tu jest Wrocław

Zakłady Tarczyński po ogromnym pożarze. Co dalej z produkcją?

2022-10-21, Autor: m

Czy czwartkowy potężny pożaru jednej z hal wpłynie na możliwości produkcyjne firmy Tarczyński, jednego z największych w Polsce wytwórców wędlin, parówek i przekąsek mięsnych? - Ciężko jednoznacznie określić - odpowiadają dziś rano w firmie. Hala została zamknięta. Na razie nie wiadomo, czy nadaje się do remontu. Mimo to, Tarczyński nie przewiduje zwolnień pracowników ani wysyłania ich na przymusowe urlopy.

Reklama

Pożar w zakładach Tarczyński w Ujeźdźcu Małym pod Trzebnicą wybuchł w czwartek po godz. 15. Zapaliła się hala produkcyjna, w której znajdowała się m.in. wędzarnia. Na miejsce wysłano ponad 100 strażaków. Akcja była bardzo trudna, bo hala tonęła w dymie. Przez kilka godzin nie udawało się nawet ustalenie, gdzie znajduje się źródło pożaru. Strażacy zlokalizowali je dopiero późnymi wieczorem. Sama akcja gaśnicza zakończyła się nad ranem.

Pożar w zakładach Tarczyński. Zobacz filmy i zdjęcia

- Dzięki natychmiastowej ewakuacji pracowników nikt nie ucierpiał. Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru - napisał w wydanym w piątek rano oświadczeniu Jacek Tarczyński, prezes zarządu Tarczyński S.A. - Na skutek pożaru zniszczeniu uległa część jednej z nowowybudowanych hal produkcyjnych zakładu. Obecnie zarząd firmy jest na etapie szacowania strat i wpływu pożaru na działalność firmy. Firma planuje również działania związane z naprawieniem szkody. Zniszczone mienie było objęte ubezpieczeniem od tego rodzaju zdarzenia losowego - dodał Jacek Tarczyński.

Dopiero teraz pracownicy firmy Tarczyński będą sprawdzali, jak bardzo zniszczony jest sam budynek, ale i znajdujące się w nim maszyny. To od tego zależy, czy podukcję w hali uda się przywrócić i jak szybko będzie to możliwe. Dlatego spółka nie odpowiada w tej chwili na pytanie, jak pożar może wpłynąć na jej możliwości produkcyjne. Podkreśla jednak, że nie planuje ani zwolnień pracowników, ani wysyłania ich na przymusowe urlopy. W firmie Tarczyński i u jej bezpośrednich podwykonawców pracuje obecnie około dwóch tysięcy osób.

- Ten pożar to ogromna tragedia dla naszej gminy. To nasz największy pracodawca. Jeszcze w trakcie pożaru rozmawiałem z dyrekcją firmy, zapewniając o naszej gotowości do wszelkiej pomocy, jaka może być potrzebna – mówi portalowi TuWroclaw.com Marek Długozima, burmistrz Trzebnicy. - Dopiero dzisiaj przedstawiciele firmy zostali wpuszczeni przez straż na teren zakładu. Nie znają jeszcze ani przyczyn pożaru, ani strat. Miejmy nadzieję, że będą one na tyle małe, że hala szybko będzie mogła zostać uruchomiona ponownie i wrócić do normalnej produkcji - dodaje Długozima.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.