Kultura

Znana reporterka poleca książkę na czas zarazy

2020-03-16, Autor: mh

Wrocławski Dom Literatury kontynuuje cykl poleceń czytelniczych na czas zarazy od pisarzy i ludzi literatury. Tym razem książkę poleca Magdalena Grzebałkowska, reporterka i pisarka, autorka m.in. takich książek jak "Beksińscy. Portret podwójny" czy "Komeda. Osobiste życie jazzu"

Reklama

– Jest taka książka, świeżutka, od której nie mogę się oderwać - to biografia Anny Walentynowicz autorstwa Doroty KaraśMarka Sterlingowa. Biografia jak się patrzy, czytam ją z przyjemnością, płynę z nią spokojnie przez meandry życia w PRL i w końcu zaczynam pojmować zawiłości życia politycznego lat 70. i 80 A jednocześnie towarzyszę w tej drodze niezwykłej kobiecie, której życie to gotowy scenariusz na serial – mówi Magdalena Grzebałowska.  

Anna Walentynowicz - Polka czy Ukrainka, kobieta przebiegła czy niemądra, wierna zasadom socjalistycznej pracy czy symbol upadku komunizmu – aż do śmierci niosła w sobie wiele tajemnic. Niektóre z nich autorom udało się odkryć. To fascynująca lektura – dodaje reporterka.

Dorota Karaś i Marek Sterlingow dotarli do nigdy nie publikowanych archiwalnych nagrań i dokumentów. Odwiedzili rodzinę Anny Walentynowicz w Ukrainie, skłonili do zwierzeń jej syna, Janusza Walentynowicza. Rozmawiali z przyjaciółmi i przeciwnikami Anny: Lechem Wałęsą, Bogdanem Borusewiczem, Hanną Krall, Krzysztofem 2, agentem, który zaważył na relacjach Anny z Wałęsą. Przeczytali w IPN-ie teczki związane z opozycją.

Przypomnijmy, że wrocławska noblistka, Olga Tokarczuk wybrała „Czarodziejską górę” Tomasza Manna. Jak tłumaczy, nie tylko dlatego, że bez bycia w odosobnieniu nie ma się czasu na przeczytanie tak opasłego dzieła. Olga Tokarczyk podkreśla, że Tomasz Mann dokonał w tej powieści istotnych podsumowań swoich czasów i zrobił to w bardzo mocny sposób, czego dowodem jest – zdaniem pisarki – mizoginiczność tego utworu.

– Sztuka ma (…) swoiste właściwości lecznicze. Niech nas cieszy, wzbudza optymizm, niech towarzyszy nam w kolejnych dniach – apeluje Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, który rozpoczął cykl osobistych prezentacji sztuki dokonywanej przez pracowników tej instytucji kultury.

Przypomnijmy, że ze względu na doniesienia o pandemii koronawirusa i w dbałości o bezpieczeństwo fanów, organizatorzy zdecydowali się przenieść występ Baranovskiego w Starym Klasztorze na inny termin. Artysta mimo wszystko zdecydował się zagrać tego dnia koncert, który był transmitowany na żywo w internecie.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1276